Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. (fot. PAP/EPA)
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. (fot. PAP/EPA)

Fit for 55. Unia chce szybszej walki o klimat

Redakcja Redakcja UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 97
We wtorek Parlament Europejski przegłosował w pierwszym czytaniu kluczowe dyrektywy i rozporządzenia z pakietu "Fit for 55". Te akty prawne ukierunkowane są na ograniczenie emisji gazów cieplarnianych o co najmniej 55 proc. do 2030 roku i osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 roku.

We wtorkowym głosowaniu przyjęto trzy akty prawne: reformę unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji (EU ETS), nowy graniczny mechanizm węglowy (CBAM) oraz Społeczny Fundusz Klimatyczny (SCF).

Fit for 55. Jak głosowali polscy europarlamentarzyści

Wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta z Solidarnej Polski opublikował na Twitterze listę polskich europarlamentarzystów, którzy głosowali za: "Lista europosłow z wybranych w Polsce, która poparła dzisiaj nałożenie na Polaków 189 mld euro podatków do 2030 roku, czyli #FitFor55. Oszaleli albo spłacają polityczny dług za blokowanie Polsce KPO. PO, Lewica, PSL, Polska 2050. Wszyscy razem".  

Zmiany w systemie handlu emisjami ETS

Reforma systemu handlu emisjami (ETS) została przyjęta stosunkiem głosów 413 do 167 (57 posłów wstrzymało się od głosu). Sektory już objęte systemem mają do 2030 roku obniżyć poziom emisji gazów cieplarnianych o 62 proc. w porównaniu z poziomem z roku 2005.

Reforma zakłada również stopniowe wycofywanie bezpłatnych uprawnień do emisji w latach 2026–2034. Ponadto, utworzony zostanie odrębny system ETS II dla paliw, które wykorzystuje się w transporcie drogowym i do ogrzewania budynków. W ramach systemu Unia wprowadzi opłaty od emisji gazów cieplarnianych z tych sektorów w 2027 roku (lub w 2028 roku, jeżeli ceny energii będą wyjątkowo wysokie).


Od momentu stworzenia systemu ETS dostają coraz mniej darmowych uprawnień do emisji CO2. Aby wyemitować więcej, przedsiębiorcy muszą kupić certyfikaty, co wpływa na wzrost kosztów produkcji. Tym samym firmy będą musiały dokonać zmian technologicznych tak, aby emitować jak najmniej dwutlenku węgla.

— ETS to kamień węgielny unijnej polityki klimatycznej, bardzo skuteczny sposób na ograniczenie emisji. Wraz z ceną emisji dwutlenku węgla, korzystanie z paliw kopalnych wiąże się z kosztami — powiedział po głosowaniu wiceprzewodniczący KE ds. Zielonego Ładu Frans Timmermans, cytowany przez "Rzeczpospolitą".

ETS obejmie żeglugę morską. Co z lotnictwem?

Ponadto Parlament Europejski po raz pierwszy głosował również za włączeniem do ETS emisji gazów cieplarnianych z sektora żeglugi morskiej (500 głosów za, 131 przeciw, 11 posłów wstrzymało się od głosu). Europosłowie zgodzili się także na przegląd ETS w odniesieniu do lotnictwa (463 głosów za, 117 przeciw, 64 posłów wstrzymało się od głosu). Otwiera to drogę do zniesienia bezpłatnych uprawnień do emisji w tym sektorze do 2026 roku.

Graniczna opłata węglowa

Jak wskazuje "Rz", reforma ta "budzi obawę o tzw. ucieczkę emisji, czyli przenoszenie bardziej emisyjnych gałęzi przemysłu do krajów, które nie mają prawa proklimatycznego". Tej kwestii dotyczy kolejna reforma, przyjęta stosunkiem głosów 487 do 81 (75 posłów wstrzymało się od głosu). Zakłada ona wprowadzenie przepisów o nowym unijnym mechanizmie dostosowywania cen na granicach z uwzględnieniem emisji CO2 (CBAM).

— Ma on zachęcić państwa spoza Unii, by podwyższyły ambicje klimatyczne. Dzięki niemu będzie można też zapobiegać podważaniu unijnych i światowych działań klimatycznych, co ma miejsce, gdy produkcję przenosi się z Unii do krajów o mniej restrykcyjnych przepisach klimatycznych — przekazano w komunikacie opublikowanym przez PE.

Reforma ta objąć ma towary takie jak żelazo, stal, aluminium, elektryczność czy wodór. Importerzy będą musieli zapłacić różnicę pomiędzy opłatą emisyjną w kraju produkcji a ceną uprawnień do emisji w unijnym systemie ETS — zauważa "Rz". Jeżeli w kraju produkcji nie funkcjonuje system opłat emisyjnych, importer będzie musiał zapłacić całość opłaty emisyjnej należnej w Unii Europejskiej.


Społeczny Fundusz Klimatyczny

Parlament Europejski przegłosował również stosunkiem głosów 521 do 75 (43 posłów wstrzymało się od głosu) utworzenie w 2026 roku unijnego Społecznego Funduszu Klimatycznego. Jego zadaniem ma być "zapewnienie sprawiedliwej i nastawionej na włączenie społeczne transformacji klimatycznej".

Z funduszu będą korzystać gospodarstwa domowe w trudnej sytuacji, mikroprzedsiębiorstwa i użytkownicy transportu, których "szczególnie dotyka ubóstwo energetyczne i transportowe".

Jak wskazał Frans Timmermans, cytowany przez "Rzeczpospolitą", rozwiązanie to ma stanowić wsparcie w ociepleniu domów, zainstalowaniu pompy ciepła, zakupie samochodu elektrycznego lub podjęciu innych działań oszczędzających energię i pieniądze.

Społeczny Fundusz Klimatyczny zasilany będzie wpływami z aukcji uprawnień do emisji w ramach ETS do kwoty 65 mld euro. "Rz" wskazuje, że dodatkowe 25 proc. pochodzić będzie z zasobów krajowych.

Świat walczy z globalnym ociepleniem. Raport C40 Cities

W odpowiedzi na walkę z globalnym ociepleniem Warszawa przystąpiła do międzynarodowego projektu C40 Cities. Jego celem jest walka z globalnym ociepleniem oraz "budowanie zdrowych, sprawiedliwych i odpornych społeczności". W projekcie udział biorą również inne światowe stolice, np. Londyn czy Berlin. W praktyce oznacza to wiele ograniczeń na przyszłość w korzystaniu z samochodów, samolotów czy laptopów. Opublikowany w lutym raport przedstawia rozwiązania, jakich wdrożenie przyczynić się ma do redukcji emisji gazów cieplarnianych.

RB

(na zdjęciu: przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen / źródło: PAP/EPA)

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka