(Rosyjscy żołnierze w Syrii. Fot. commons.wikimedia.org)
(Rosyjscy żołnierze w Syrii. Fot. commons.wikimedia.org)

Ukraina chciała zaatakować Rosjan w Syrii. Wyciek tajnych informacji

Redakcja Redakcja Ukraina Obserwuj temat Obserwuj notkę 17
"Washington Post" opublikował informacje ze ściśle tajnych dokumentów amerykańskich służb. Wynika z nich, że ukraiński wywiad wojskowy (HUR) planował kampanię ataków przeciwko rosyjskim żołnierzom w Syrii. Prezydent Wołodymyr Zełenski powstrzymał jednak planowanie operacji z powodu presji ze strony USA.

Miała być seria ataków na Rosjan w Syrii 

Jak wynika z dokumentu zatytułowanego „HCS-P", którego zdjęcie waszyngtoński dziennik opublikował na swojej stronie internetowej, ukraiński prezydent miał pod koniec grudnia podjąć decyzję o zaniechaniu planu Głównego Zarządu Wywiadu (HUR) ukraińskiego MON. Operacja wojskowa polegałaby na przeprowadzeniu serii ataków na Rosjan w Syrii - za pomocą dronów lub z pomocą kurdyjskich Syryjskich Sił Demokratycznych (SDF) - na terenach kontrolowanych przez Kurdów. Głównym celem mieli być najemnicy Grupy Wagnera, rosyjskie bazy w Latakii lub Tartusie lub elementy infrastruktury gazowej i naftowej.

Dokumenty szczegółowo opisuje, jak mogłaby wyglądać seria ataków ze strony Ukrainy i jaką wywołałaby odpowiedź Rosji. Raport porównuje ataki na dobrze bronione priorytetowe cele rosyjskie w pobliżu Damaszku i wybrzeża Syrii, które byłyby najbardziej bezpieczne, ale najdroższe dla Rosji, z atakami na powiązaną z Rosją infrastrukturę naftową w centralnej Syrii, która jest słabo chroniona przez obronę powietrzną i nie spowodowałaby większych strat dla Kremla. 


Autorzy dokumentu w analizie przypuszczalnego ataku wskazują, że warunki w Syrii dałyby możliwość ukrycia odpowiedzialności za ataki i ściągnięcia do regionu dodatkowych sił rosyjskich, co działałoby na korzyść Ukrainy.

USA i Kurdowie nie godzili się na atak. Zareagował Zełenski 

Służby sugerują, że Zełenski podjął decyzję "prawdopodobnie z powodu presji USA" lub względów logistycznych i najpewniej nie zdecyduje się wznowić planów bez poparcia USA lub Turcji. Ukraińskie ataki na Rosjan w Syrii spotkałyby się z rosyjską odpowiedzią przeciwko "amerykańskim interesom w regionie" - pisze "Washington Post". 

Dokument mówi też, że Kurdowie nie zgodzili się na przeprowadzenie ataków na kontrolowanym przez siebie terytorium, zaś tureccy oficjele sugerowali, by zamiast regionów kontrolowanych przez wspieraną przez Ankarę opozycję, wybrali tereny kurdyjskie. Problemem miała być też logistyka i dostępność wystarczającej liczby dronów. Rzecznik SDF Farhad Szami zaprzeczył istnieniu planów i stwierdził, że kurdyjscy bojownicy "nigdy nie byli stroną wojny rosyjsko ukraińskiej".

Wyciek dokumentów służb USA 

W materiałach jest też wzmianka o wcześniej niepublikowanym incydencie z 27 listopada 2022 r., kiedy rosyjski system obrony powietrznej Pancyr miał oddać strzał w kierunku amerykańskiego drona MQ-9 Reaper. Według cytowanego przez "Washington Post" urzędnika administracji USA, wystrzelona rakieta chybiła.

Wyciek kolejnych dokumentów do amerykańskiej prasy to pokłosie wielkiej afery, w której zatrzymano podejrzanego 21-letniego Jacka Teixeirę. To żołnierz sił powietrznych Gwardii Narodowej z Massachusetts. Teixeira został zidentyfikowany przez New York Timesa jako wiodąca postać w grupie czatowej gier online, Thug Shaker Central, na portalu społecznościowym Discord. Mężczyzna administrował forum dyskusyjnym, na którym pierwotnie umieszczono tajne dokumenty. Dziennikarze ustalili to na podstawie rozmów z innymi członkami grupy i cyfrowych śladów, które pozostawił po sobie autor przecieku.

MP

Zdjęcie: Rosyjscy żołnierze w Syrii. Fot. commons.wikimedia.org

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka