Prezydent Rosji Władimir Putin / źródło: PAP/EPA
Prezydent Rosji Władimir Putin / źródło: PAP/EPA

Putin przygotował się na najczarniejszy scenariusz. Wyciekły tajne dokumenty

Redakcja Redakcja Rosja Obserwuj temat Obserwuj notkę 21
W pobliżu nieruchomości Władimira Putina znajdują się dwa włazy, prowadzące do podziemnej części jego rezydencji. Dziennikarze "Insidera" dotarli do schematów liczących po kilkadziesiąt metrów tuneli — podaje Business Insider. Do tej kwestii odniósł się w rozmowie z portalem inżynier budowlany Tadeusz Gabryszewski, który zauważył, że jest to miejsce przeznaczone dla kogoś, kto próbuje przeżyć lub uciec".

Posiadłość Władimira Putina

Pałac Władimira Putina to kompleks o łącznej powierzchni 57 tys. metrów kwadratowych. Jego wartość szacowana jest na miliardy dolarów. "Business Insider" zauważa, że nieruchomość ta "posiada wszelkie luksusy, jakich mógłby zapragnąć autokrata", w tym m.in. własny kościół, winiarnia czy lodowisko.


Podziemne tunele pod pałacem Putina

Miejsce to jest ściśle chronione. Nieruchomość odgrodzona jest lasem o powierzchni 17 tys. akrów. Nad posiadłością nie mogą również latać samoloty.

Jak jednak wskazuje "Business Insider", do sieci już jakiś czas temu wyciekły plany dwóch tuneli biegnących pod kompleksem pałacowym. Portal przypominam że już na początku 2010 roku nieistniejący rosyjski wykonawca Metro Style opublikował je na swojej oficjalnej stronie internetowej, gdzie dostępne były do 2016 roku.

— Podziemny kompleks, znajdujący się pod pałacem Putina, składa się z dwóch oddzielnych tuneli połączonych windą, która przemieszcza się 50 m w głąb ziemi. Plany architektoniczne wskazują, że tunele ze ścianami z grubego betonu są zaopatrzone w dostęp do świeżej wody, wentylację i ogrom kabli — czytamy w "Business Insiderze". 

"To jest przeznaczone dla kogoś, kto chce przeżyć lub uciec"

Były urzędnik Departamentu Stanu i ekspert od polityki Rosji i Ukrainy, Michael C. Kimmage, stwierdził, że "Putin nie jest spokojny, jako nie w pełni legalnie wybrany władca" i będzie starał się "zapewnić sobie bezpieczeństwo osobiste poprzez kompleks prywatnych rezydencji". Wyjścia z tuneli widoczne są tuż pod posiadłością, na znajdującym się nad plażą klifie.

Sprawę skomentował w rozmowie z "Business Insiderem" inżynier budowlany, ekspert konstrukcji obronnych Tadeusz Gabryszewski.

— Ten układ zapewnia wszelkiego rodzaju bezpieczeństwo i ochronę — powiedział. — Jest tam system przeciwpożarowy. Jest woda, jest kanalizacja. To jest przeznaczone dla kogoś, kto chce przeżyć lub uciec — stwierdził.

Ekspert zwrócił uwagę, że oba tunele liczą około 40 i 60 metrów długości oraz 6 metrów szerokości. W sumie czyni to prawie 2 kilometry kwadratowe przestrzeni odpornej na eksplozje. 

— Zdolność do przetrzymania wybuchu jądrowego zależałaby od dwóch czynników, których nie ma na schematach — sposobu wzmocnienia około 38 cm betonowych powłok tuneli i materiału użytego do wypełnienia obszaru wokół nich — powiedział Gabryszewski.

Władimir Putin myśli o najczarniejszych scenariuszach

"Business Insider" zwraca uwagę na cechy sugerujące, że prezydent Rosji zlecił budowę tuneli "z myślą o najgorszych scenariuszach".

— Szczególnie uderzające są stojaki na kable (w liczbie aż 16 sztuk) — każdy o szerokości około 0,3 m — wbudowane w ścianę dolnego tunelu. Stojaki te są przeznaczone do przeprowadzenia kabli. Mogą one dostarczać prąd i oświetlenie — czytamy. 

— Mogą służyć do komunikacji, dostarczać oświetlenie lub zasilanie i wszystko to, co może być dostarczane za pośrednictwem kabli — powiedział Gabryszewski w rozmowie z portalem. Jak dodał, przewodów jest zbyt dużo, jak na potrzeby samych tuneli, zatem mogą one mieć również zastosowanie awaryjne dla kompleksu posiadłości Putina.

Paranoja Putina

Schematy podziemnych tuneli po raz pierwszy przekazał "Insiderowi" anonimowy urban explorer (osoba, która odwiedza opuszczone, często zakazane miejsca i budynki – red.), który poinformował, że związany jest z grupą o nazwie "Sect Ze". 

— Rzecznik grupy poinformował w trakcie wymiany e-maili, że grupa dzieli się swoim odkryciem "ponieważ jej członkowie są zmęczeni Putinem" i chcą pokazać, co zbudowano z powodu jego paranoi — czytamy w "Business Insiderze". Osoba ta podczas rozmowy wideo podkreśliła, że "chce pomóc w obaleniu reżimu".

Z kolei były urzędnik Departamentu Stanu i ekspert od polityki Rosji i Ukrainy, Michael C. Kimmage twierdzi, że działania Władimira Putina, których celem jest pomoc w przetrwaniu rosyjskiego prezydenta ukazują, "jak długo jego umysł skupiony był na tym, że może dojść do konfliktu na linii Rosja-Zachód".

— W przypadku wojny w Ukrainie mamy do czynienia z przemówieniami, propagandą, przesadą, co jest częścią polityki wewnętrznej Rosji. Jednak jest to również prawdziwe — powiedział Kimmage, cytowany przez "BI". — Putin postrzega siebie jako zaangażowanego w konfrontację z Zachodem. Obszar broni jądrowej jest tego ważną częścią. On wie, że stoi na szczycie wulkanu. I choć nie wydaje się zdolny, by zainicjować konflikt nuklearny — bo ma wnuki — to jednak stoi na tej krawędzi od bardzo dawna. Te tunele, ten bunkier, są tego częścią — dodał.

RB

(na zdjęciu: prezydent Rosji Władimir Putin / źródło: PAP/EPA)

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka