źródło: Zakopower
źródło: Zakopower

Karpiel-Bułecka ma kłopoty przez jedno zdjęcie. Żona wydała oświadczenie

Redakcja Redakcja Celebryci Obserwuj temat Obserwuj notkę 15
Członek Zakopower w dużych tarapatach. Muzyk Sebastian Karpiel-Bułecka, znany skrzypek, wstawił na Instagrama post, który przykuł uwagę obrońców praw zwierząt. Wszystko przez trzymanie psa na łańcuchu.

Gwiazdor w tarapatach

Sebastian Karpiel-Bułecka, muzyk formacji Zakopower, aktywnie dokumentuje na swoim Instagramie swoje życie. Zdjęcia, które zamieszcza, przedstawiają niemal sielankowe scenerię: muzyk przechadza się po halach i dolinach oraz odpoczywa na bacówkach. Ta niemal idealna sceneria jednak nie spodobała się niektórym internautom. Wszystko przez jedno ze zdjęć, które Karpiel-Bułecka zamieścił w sieci. Widać na nim psa trzymanego na bardzo krótkim łańcuchu.


Karpiel-Bułecka odpowiada internautom

W stronę muzyka Zakopower posypały się gromy. Ludzie zarzucali mu bestialstwo i zaniedbywanie zwierząt. Odzew był tak duży, że Karpiel-Bułecka sam postanowił się odnieść do krytyki. Jak wyjaśnił, pies żyje w bardzo dobrych warunkach. Jednej z wytykających mu nieodpowiedzialność internautek, odpowiedział:

– Ten pies stacjonuje na bacówce. Ma miskę. W ciągu dnia biega za owcami i jest szczęśliwy, mimo tego, że nie widzi pani tego na zdjęciu - napisał gwiazdor.

Aktywiści reagują na zachowanie muzyka

Taka linia obrony jednak nie wystarczyła. Jak się okazuje, pies z wpisu Karpiel-Bułecki przykuł uwagę aktywistów. Członkowie Fundacji Psa Karmela w rozmowie z "Plotkiem" bez ogródek powiedzieli:

"Art. 6. ust. 2. ustawy o ochronie zwierząt mówi wprost, że jedną z form znęcania się nad zwierzęciem jest utrzymywanie go w niewłaściwych warunkach bytowania. Często łańcuch uniemożliwia psu dostęp do budy, wody czy jedzenia. Poza tym zwierzę trzymane na łańcuchu nie ma właściwej ochrony nie tylko przed zimnem czy upałem, lecz także potencjalnymi atakami innych zwierząt, jeżeli teren nie jest ogrodzony czy właściwie zabezpieczony"

Aktywiści praw zwierząt wyjaśniali też, że trzymanie psa na łańcuchu jest dla niego po prostu szkodliwe. Zaznaczyli, że nie jest to dla czworonożnego pupila właściwe środowisko, a trzymany w ten sposób zdziczeje. - Psy na łańcuchach dziczeją, stają się agresywne, są pozbawione kontaktu z człowiekiem i nie mają szansy na udomowienie się. Kiedy taki pies ucieknie, może dojść do agresji zarówno wobec ludzi, jak i nawet pojazdów - twierdzą obrońcy zwierząt.

Żona muzyka dementuje plotki

Do sprawy odniosła się żona gwiazdora, Paulina Krupińska. Nie posiadamy psa! To jest pies, który znajduje się w Tatrzańskim Parku Narodowym w bacówce i mam nadzieję, że odmienimy jego los. Kategorycznie sprzeciwiam się trzymaniu jakichkolwiek zwierząt na łańcuchu. Kocham zwierzęta i niejednokrotnie wspierałam akcje pomocowe dla zwierząt - napisała pani Paulina pod adresem Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt. Prezenterka dodała, że zrobi wszystko, żeby poprawić warunki bytowe psiaka.

Jak myślisz, czy tak mocna reakcja internautów była adekwatna do sytuacji? Czy to jednak przesada?

(Źródło zdjęcia: Sebastian Karpiel-Bułecka Fot. Facebook.com/Zakopower)

Salonik

Czytaj dalej:


Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości