Pojedynek w internecie. Morawiecki odpowiada Tuskowi ws. imigrantów

Redakcja Redakcja Imigranci Obserwuj temat Obserwuj notkę 287
- Donald Tusk to patron polityków PO, którzy chcą wpuszczać do Polski nielegalnych imigrantów - stwierdził premier Mateusz Morawiecki w nagraniu zamieszczonym w niedzielę na Twitterze. Szef rządu odpowiedział w ten sposób liderowi PO na jego nagranie, w którym Tusk atakuje politykę migracyjną rządu.

Morawiecki: Tusk to farbowany lis

- Naprawdę trudno w to uwierzyć: to ten farbowany polityczny lis właśnie wezwał do obrony polskich granic. Ten sam Donald Tusk, który jest patronem Janiny Ochojskiej, która niemal codziennie wzywa do otwarcia polskich granic, obraża polski mundur - stwierdził Morawiecki na nagraniu.



Według Morawickiego, Tusk to "patron posłów PO biegających z reklamówkami i wzywających do wpuszczenia nielegalnych imigrantów". "Patron Ewy Kopacz, która w 2015 r. chciała otworzyć granice dla nielegalnych imigrantów w liczbach dziesiątek tysięcy. Człowiek, który na polecenie Brukseli w 2017 r. groził Polsce karami, jeżeli nie wpuścimy nielegalnych imigrantów. Człowiek, który nie wierzył w wybudowanie zapory na granicy z Białorusią" - wyliczał Morawiecki.

Według niego, Tusk robi to z dwóch powodów. "Po pierwsze, bo PO nie ma planu na kampanię innego, niż sianie nienawiści i kłamstwa. Ale przede wszystkim, robi to dlatego, że politycy z Niemiec, zwani potocznie "grupą Webera", już otwarcie mówią o tym, że gdyby PO wygrała wybory, to wpuści tutaj dowolną ilość nielegalnych imigrantów" - stwierdził Morawiecki na nagraniu.


Tusk uderza w Kaczyńskiego

Donald Tusk zamieścił w niedzielę na swoim profilu na Twitterze nagranie, w którym odnosi się do kwestii polityki migracyjnej. "Oglądamy wstrząśnięci sceny z brutalnych zamieszek we Francji - i właśnie teraz Kaczyński przygotowuje dokument, dzięki któremu do Polski przyjedzie jeszcze więcej obywateli z państw takich jak - cytuję - Arabia Saudyjska, Indie, Islamska Republika Iranu, Katar, Emiraty Arabskie, Nigeria, czy Islamska Republika Pakistanu" - mówi na nagraniu Tusk.


"(Jarosław) Kaczyński już w zeszłym roku ściągnął z takich państw ponad 130 tysięcy obywateli - 50 razy więcej, niż w 2015 roku. Te wizy będzie można dostawać łatwo i szybko, i będą je rozdzielać zewnętrzne firmy, bo tak dużo jest zamówień" - stwierdził lider PO.

Do słów lidera opozycji odniósł się sam Jarosław Kaczyński. - Otóż okazuje się, że on jest zaciekłym przeciwnikiem jakiejkolwiek imigracji do Polski. A kto sprowadza do Polski migrantów? My. Ja przypomnę, że to jest ten sam pan, który mówił, że Polska będzie karana za to, że nie chce się zgodzić na te poprzednie propozycje (dot. relokacji uchodźców wewnątrz Unii Europejskiej - red.), które zostały w końcu odrzucone - mówił Kaczyński.

- To jest ten sam pan, który mówił, że w gruncie rzeczy nie należy budować muru czy płotu, że to są biedni ludzie, którzy szukają nowego miejsca dla swego życia - dodał wicepremier, nawiązując do muru na polsko-białoruskiej granicy.

Morawiecki relacjonuje szczyt ws. imigrantów w Brukseli

Mateusz Morawiecki na Facebooku opublikował kolejny podcast, w którym relacjonował posiedzenie Rady Europejskiej. - Pojechałem do Brukseli, aby przedstawić oficjalne stanowisko Polski w sprawie tzw. paktu migracyjnego. A stanowisko polskiego rządu jest jasne – stop nielegalnej imigracji, bezpieczeństwo przede wszystkim – powiedział premier.

Szef rządu ocenił, że jeśli zostałyby przyjęte propozycje forsowane głównie przez Niemcy, to powstałoby ryzyko, że "wydarzenia u nas potoczyłyby się tak samo jak obecnie wyglądają w Paryżu". Dodał, że zielone światło dla niekontrolowanej migracji nie ma nic wspólnego z ochroną praw człowieka i oznacza wystawienie setek tysięcy lub nawet milionów ludzi na pastwę przemytników i grup przestępczych.

- Ale nie chodziło o sam sprzeciw, pojechałem do Brukseli także po to, aby przedstawić plan alternatywny, który zamiast zachęcać do nielegalnej imigracji, zakłada: po pierwsze - wzmocnienie ochrony granic zewnętrznych Unii, ograniczenie świadczeń socjalnych dla osób niebędących obywatelami Unii i nieposiadających specjalnego statusu; po drugie - przeciwdziałanie patologicznej współpracy pozarządowych organizacji z przemytnikami ludzi i wreszcie przeciwdziałanie źródłom migracji – stwierdził Morawiecki.


Odniósł się także do opinii, że proponowane przez Komisję Europejską rozwiązania nie są obowiązkowe.

- Niektórzy komisarze unijni postanowili przyjąć taktykę mydlenia oczu. Ustami swoich polskich kolegów z opozycji, głównie z Platformy i Lewicy, próbują bagatelizować wpływ rozwiązania proponowanego przez Komisję Europejską na kraje takie jak Polska. Przekonują, że udział w relokacji wcale nie jest przymusowy, ale jest dobrowolny – powiedział premier. - Drodzy państwo, nie dajcie się nabrać. W propozycji Komisji Europejskiej nie ma mowy o dobrowolności (...) - albo przyjmujesz imigrantów, albo zapłacisz za ich nieprzyjęcie – dodał.

Morawiecki wyjaśnił, że poprosił o włączenie do konkluzji Rady Europejskiej zapisów, które powtarzałyby mówiące o dobrowolności decyzje dot. imigracji z 2018 r. - I jak to się skończyło? Ano tak, że tamten zapis nie został przyjęty, w związku z tym na tę chwilę w mocy pozostają postanowienia z 2018 r., w których zasada dobrowolności została przyjęta przez wszystkich– powiedział premier.

ja

Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka