fot. CC0
fot. CC0

Za monetę sprzed 16 lat można dostać 4 tys. zł. Kolekcjonerzy daliby się za nią pokroić

Redakcja Redakcja Pieniądze Obserwuj temat Obserwuj notkę 9
Monety na aukcjach często sięgają rekordowych kwot. O tym, by tak się stało decyduje wiele szczegółów, ale najważniejsze jest to, by moneta się wyróżniała. W zeszłym roku na jednej z aukcji 5-groszówka została sprzedana za prawie cztery tysiące złotych.

Stara moneta o niskim nominale może być wyjątkowa 

Na jednej z aukcji jesienią 2022 roku, moneta 5-groszowa z 2007 roku została sprzedana za 3910 zł. Wyróżniał ją fakt, że nie miała ona znaku mennicy. Warto więc przejrzeć swoje zbiory, czy takowego bilonu nie posiadamy. Sprzedana moneta na aukcji jest ciągle środkiem płatniczym. 


Jeżeli chcemy na aukcji zrobić wielki szum i zarobić duże pieniądze, moneta musi się wyróżniać. Warto w tym przypadku sprawdzić m.in. jej wiek, dostępność, stan zachowania, czy też nietypowe elementy jak np. brak znaku mennicy. Podobnie jest również w przypadku banknotów. 

Moneta z czasów PRL za rekordowe 33 tys. złotych 

Jakiś czas temu pisaliśmy, że w Domie Aukcyjnym Marciniak została sprzedana moneta z czasów PRL za 33 tys. zł, a z opłatą aukcyjną – 38,94 tys. zł. Dziesięciogroszówka podobnie, jak wyżej wymieniona moneta nie miała znaku mennicy. Poprzedni rekord również należał do monety dziesięciogroszowej. 

Mimo, że na aukcjach coraz częściej padają zawrotne kwoty za monety, to numizmatycy zastrzegają, że nie jest łatwo tak drogocenną monetę znaleźć w swoich zbiorach. – Szanse na znalezienie w szufladzie babci monety i sprzedania jej za ponad 20 tys. złotych są nikłe – ocenia Damian Marciniak z Domu Aukcyjnego Marciniak. 

MP

fot. CC0

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka