Minister Niedzielski nie jest lekarzem, ale lubi lekarzami zarządzać, uważa były szef NRL. Fot. gov.pl
Minister Niedzielski nie jest lekarzem, ale lubi lekarzami zarządzać, uważa były szef NRL. Fot. gov.pl

Mocne słowa lekarza o Niedzielskim: Minister nigdy nie widział chorego człowieka

Redakcja Redakcja Na weekend Obserwuj temat Obserwuj notkę 72
- Adam Niedzielski nigdy nie był lekarzem, nigdy nie widział chorego człowieka, natomiast bardzo chętnie zarządza chorymi ludźmi i lekarzami. Szafowanie nazwiskami, ujawnianie danych bez wcześniejszego zezwolenia na to właściwych władz pokazuje, że pan minister czuje się zdecydowanie ponad prawem – mówi Salonowi 24 dr Maciej Hamankiewicz, lekarz, w latach 2010-2018 prezes Naczelnej Rady Lekarskiej.

Głośno jest o sprawie ministra zdrowia Adama Niedzielskiego, który ujawnił, że lekarz wystawił sam sobie lek na środek z grupy środków przeciwbólowych i psychotropowych. Organizacje lekarskie twierdzą, że szef resortu nie miał prawa podać takich danych. Zdaniem ministra – ujawnił w ten sposób, że lekarz mijał się z prawdą, gdy twierdził w telewizji, że żadnemu pacjentowi nie udało się wystawić takiej recepty. Kto ma rację?

Dr Maciej Hamankiewicz:
RODO obowiązuje wszystkich, niezależnie od tego, czy ktoś jest premierem, ministrem, prezydentem, lekarzem, portierem, żołnierzem, czy wykonuje jakikolwiek inny zawód. Ujawnianie danych osobowych bez jakiegoś uzasadnienia sądowego, oczywiście nie może mieć miejsca. I niestety, prawo musi dotyczyć wszystkich. Nie ma innego komentarza.



Sprawa dotyczy jednak recept na środki psychotropowe i przeciwbólowe, które według rządu były nadużywane, a teraz wprowadzono ograniczenia. Zdaniem ministra zdrowia lekarz zachował się niewłaściwie i on to ujawnił. A więc uważa, że działał w dobrej wierze.

Nie wolno szargać niczyjego imienia. Tym bardziej, że w sprawie e-recept, która może bulwersować wszystkich, i pewnie wszystkich powinna bulwersować, jeżeli ktoś ich nadużywał, nie ma rozstrzygnięć sądowych. W związku z tym fakt, że pan minister uważa, że ktoś źle postępował, nie sprawia, że może go publicznie atakować i ujawniać jego dane. Bez wyroku sądowego może tylko domniemywać przekroczenie prawa, ale od wyroków są sądy lekarskie, sądy powszechne, na pewno nie pan minister. A lincz medialny, który na Adama Niedzielskiego spada, ani jemu, ani partii, z której się wywodzi, nie powinny się opłacić.

Wspomniał Pan, że nadużywanie e-recept na środki przeciwbólowe i psychotropowe bulwersuje. Ale tu jest druga strona medalu - ludzie naprawdę chorzy, dla których możliwość przepisania leku elektronicznie była ogromnym ułatwieniem.

Minister zdrowia powinien musi stworzyć prawo czytelne, jasne, które nie daje pola do nadużyć. Jeżeli lekarz zna pacjenta, leczy go od lat, wie, że danego leku pacjentowi potrzeba i trzeba go u pacjenta zastosować, to jak najbardziej wystawienie e-recepty jest wskazane, a nawet konieczne. To wspaniałe ułatwienie życia. Natomiast działalność pod tytułem receptomat na pewno nie jest tego typu zjawiskiem. Lekarz musi znać pacjenta zanim zapisze mu jakikolwiek lek. Nie może być tak, że ktoś bez kontroli wypisuje pacjentowi leki, które mogą uzależniać, czy w inny sposób szkodzić. Z tym, że od dłuższego czasu obserwujemy u ministra miotanie się od lewa do prawa. To tylko wskazuje na to, że sam nie wie jak rozstrzygnąć problem, który sam sobie stworzył.

Tyle, że dla osób mających problem z poruszaniem, a potrzebujących środków przeciwbólowych dojazd do lekarza stanowić może dodatkowe cierpienie?

Nie ma żadnej potrzeby, żeby to robić. Jeżeli ja pacjenta znam, leczę od wielu lat, wiem co mu jest, jakiego potrzebuje lekarstwa, to mogę z pełną odpowiedzialnością lek mu przepisać. Oczywiście pod  warunkiem, że prowadzę dokumentację tego pacjenta, wszystko na jego temat wiem. Niestety Adam Niedzielski najpierw stworzył prawo, które było protezą w czasie COVID-u i nigdy właściwie tego prawa nie poprawił w sposób taki, żeby system dobrze funkcjonował. Ale to wynika z tego, że pan minister jest absolutnie zamknięty na jakiekolwiek rozwiązania, które proponował na przykład samorząd lekarski, lekarze, czy jakiekolwiek środowiska medyczne.


Nigdy nie był lekarzem, nigdy nie widział chorego człowieka, natomiast bardzo chętnie zarządza chorymi ludźmi i lekarzami. Być może Adam Niedzielski był kiedyś w poradni, ale też nie takiej, w której normalnie ludzie się leczą, tylko pewnie jakiejś specjalnie dla niego stworzonej. Także myślę, że jest oderwany od rzeczywistości, stąd niemożność stworzenia prawa, które byłoby korzystne dla pacjentów. My nie potępiamy możliwości wystawiania e-recept. Absolutnie, to jest bardzo korzystne, ale musi być to obwarowane przepisami, ograniczającymi pole do nadużyć. Natomiast szafowanie nazwiskami, ujawnianie danych bez wcześniejszego zezwolenia na to właściwych władz, pokazuje, że pan minister czuje się zdecydowanie ponad prawem.

red.

(Zdjęcie: Minister Niedzielski nie jest lekarzem, ale lubi lekarzami zarządzać, uważa były szef NRL. Fot. gov.pl)

Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo