fot. pxhere.com, CC0
fot. pxhere.com, CC0

Niemiecki europoseł ostro o Polsce, ale i o UE. "Czas na najostrzejszy miecz"

Redakcja Redakcja Niemcy Obserwuj temat Obserwuj notkę 100
Europoseł Daniel Freund ostro wypowiedział się na temat polityki Unii Europejskiej względem Polski i Węgier. Jego zdaniem, mimo łamania praworządności, do tych krajów nadal płynie zbyt dużo pieniędzy. Zdaniem polityka Zielonych, należy wstrzymać wszystkie fundusze.

"Te pieniądze przepadają" 

Freund dla dziennika "Frankfurter Rundschau" nie szczędził gorzkich słów pod adresem Polski oraz Węgier. Chodziło o podejście do zarzutów związanych z łamaniem praworządności. 

Polityk Zielonych mówił również o karze nałożonej na Polskę ws. Turowa. – Te pieniądze przepadają, bo Komisja Europejska potrąca je z transferów, które trafiają do Polski z budżetu UE. To strata dla polskich obywateli. Za te pół miliarda można było wyremontować szkoły czy położyć internet na wsi – podkreślił. 

Freund mówi również, że UE nie jest gotowa, by stawić czoła kryzysowi praworządności w niektórych państwach członkowskich. – Prawdziwymi problemami jest to, że sądy w Polsce i na Węgrzech nie są już niezależne, że części traktatu UE są ignorowane – wciąż nie zostały rozwiązane

– Zbyt długo Komisja, ale także rządy państw członkowskich nie były przygotowane na rozwój sytuacji w Polsce i na Węgrzech – dodał. 


Niemiecki polityk opowiada się za wstrzymaniem wszystkich funduszy z UE dla Polski 

Zdaniem polityka Unia powinna zdecydować się również na ostateczny krok. – Najostrzejszym mieczem jest zatrzymanie pieniędzy w całości. Wstrzymujemy część, ale nie wszystkie. Wiele miliardów euro nadal napływa do Węgier i Polski. Opowiadam się za wstrzymaniem wszystkich funduszy do czasu przeprowadzenia odpowiednich reform – podkreślił. 

Freund zaznaczył także, że złą decyzją byłoby wykluczanie krajów członkowskich z UE. – Naród polski i węgierski zostałby obwiniony za decyzje swoich rządów – wyjaśnił. Z kolei jeżeli chodzi o nadchodzące wybory w Polsce wyznał, że "pokażą one, czy instrumenty, których używamy od dziewięciu miesięcy, działają". 

– Jeśli opozycja w Polsce wygra wybory, Orbán na Węgrzech będzie jeszcze bardziej odizolowany niż obecnie. Jeśli PiS pozostanie w rządzie, obaj uznają to za potwierdzenie swojego dotychczasowego kursu. Wtedy UE będzie jeszcze trudniej zdecydowanie bronić praworządności w nadchodzących latach – podsumował. 


MP

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka