Fot. PAP/Radek Pietruszka
Fot. PAP/Radek Pietruszka

Minister o działaniach Ukrainy: To jest groźba, przekraczają granicę

Redakcja Redakcja Polityka zagraniczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 158
Minister ds. UE Szymon Szynkowski vel Sęk odniósł się do działań Ukrainy ws. embarga na ukraińskiej produkty. Kijów chce zaskarżyć Polskę do Światowej Organizacji Handlu. – To jest groźba i to jest jeden z kolejnych elementów nacisku ze strony ukraińskiej – wskazał.

Embargo na ukraińskie produkty 

Zakaz importu z Ukrainy pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika do Bułgarii, Węgier, Polski, Rumunii i Słowacji został wprowadzony przez Komisję Europejską na początku maja 2023 r. w wyniku porozumienia z tymi krajami w sprawie ukraińskich produktów rolno-spożywczych. Początkowo zakaz obowiązywał do 5 czerwca, a następnie został przedłużony do 15 września br. Tranzyt zbóż przez terytoria tzw. krajów przyfrontowych jest dozwolony.


W lipcu br. premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że jeśli Komisja Europejska nie wydłuży po 15 września zakazu wwozu zboża z Ukrainy, to Polska zamknie granicę na te towary. Szef resortu rolnictwa Robert Telus informował wtedy, że ministrowie krajów "przyfrontowych" chcą, by zakaz obowiązywał przynajmniej do końca roku.

We wtorek w RMF24 obecny doradca prezydenta, były minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski przekazał, że "po 15 września br. ukraińskie zboże nie wjedzie do Polski, to jest jasna deklaracja premiera i rządu". Dozwolony będzie tylko tranzyt zbóż. To postanowienie nie spodobało Kijowowi. 

"Ukraińskie groźby"

Minister ds. Unii Europejskiej Szymon Szynkowski vel Sęk został zapytany w RMF24 o możliwą skargę Ukrainy do Światowej Organizacji Handlu. – To jest groźba i to jest jeden z kolejnych elementów nacisku ze strony ukraińskiej. Te elementy niekiedy przekraczają pewne ramy klasycznej dyplomacji ze strony Ukrainy – powiedział. 

– Wykorzystuje środki nacisku dyplomatycznego, czasami bardzo niestandardowe i przekraczające pewne granice. Na nas to nie robi wrażenia, ponieważ dla nas priorytetem jest ochrona polskich rolników, polskich obywateli. I tego rodzaju gesty czy też groźby nie robią na nas wrażenia, są po prostu elementem presji, ale presji, która nie będzie skuteczna – dodał Szynkowski vel Sęk.

MP

Fot. PAP/Radek Pietruszka

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka