źródło: Facebook/Canva
źródło: Facebook/Canva

Z konwencji Lewicy na SOR. Groźny wypadek posłanki Dziemianowicz-Bąk

Redakcja Redakcja Lewica Obserwuj temat Obserwuj notkę 29
Ostatnia konwencja Lewicy w Łodzi zakończyła się dramatycznie dla posłanki tej formacji Agnieszki Dziemianowicz-Bąk. Polityczka doznała pęknięcia podstawy czaszki. Działaczka poinformowała o swoim nieszczęściu za pomocą Facebooku.

Poważny wypadek posłanki Dziemianowicz-Bąk

W ostatnią sobotę posłanka Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk miała poważny wypadek. Do groźnego urazu doszło na ostatniej konwencji Lewicy w Łodzi.

Jak dowiedziała się portal Interia.pl, pod koniec oficjalnej części wydarzenia polityczka niefortunnie spadła ze sceny. Upadek był na tyle mocny, że polityczka od razu została przetransportowana na szpitalny oddział ratunkowy.


Przejmujący wpis Dziemianowicz-Bąk. Kampania zagrożona

Chociaż do wypadku doszło prawie tydzień temu, to posłanka dopiero teraz zdecydowała się opowiedzieć swoją traumatyczną historię.

- Serce mam po lewej, a głowę wciąż na swoim miejscu - choć z tym drugim mogło być różnie - zaczęła swoje oświadczenie Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.

- W ostatnią sobotę, pod koniec konwencji wyborczej w Łodzi, uległam wypadkowi. Interwencja pogotowia ratunkowego, szybkie działania i profesjonalna opieka lekarzy z SOR i oddziału neurochirurgii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego im. WAM w Łodzi, gdzie przez kilka dni od wypadku przebywałam, sprawiły, że dziś już powoli wracam do siebie i do części aktywności. Wypadek pozostawił jednak ślad - pęknięcie podstawy czaszki, która w ciągu najbliższych tygodni będzie się zrastać - napisała w kolejnej części wpisu.


Co z kampanią wyborczą działaczki Lewicy?

Dziemianowicz-Bąk zdradziła, jak wypadek wpłynie na jej kampanię wyborczą. Posłanka będzie startować do Sejmu z Gdyni i tam też planowała spotykać się z wyborcami.

- Wiele z tych planów zapewne uda się zrealizować, ale część być może będę musiała zmienić, część działań powierzyć wolontariuszkom i wolontariuszom mojej kampanii. Zalecenia i przestrogi lekarzy są bowiem jednoznaczne - ograniczenie do minimum ryzyka ponownego urazu, który mógłby okazać się dla mnie fatalny. (...) To oczywiście nie oznacza, że zamierzam zrezygnować z wyborczej walki i kampanijnych aktywności. Niezmiennie startuję na czele listy Lewicy w okręgu gdyńsko-słupskim i wraz z pomorską ekipą świetnych kandydatów i kandydatek będziemy walczyć o jak najlepszy wynik i przede wszystkim o szansę na budowanie sprawnego, bezpiecznego, opiekuńczego państwa wolnego od fanatyków z PiS czy Konfederacji - wyjaśniła działaczka.

MB

Fot. Agnieszka Dziemianowicz-Bąk/Facebook.com

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka