"Rozmowy w toku". Fot. TVN
"Rozmowy w toku". Fot. TVN

TVN przegrywa w sądzie. Proces wytoczyła była producentka "Rozmów w toku"

Redakcja Redakcja Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 20
Jak dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl, była producentka "Rozmów w toku" Joanna Hofer, wygrała proces z TVN o ustalenie stosunku pracy. Kobieta mówi również, że doświadczyła mobbingu w pracy.

Hofer wygrywa z TVN w sądzie 

Proces Hofer dotyczył ustalenia stosunków pracy w latach 2011-2018, kiedy to była producentką "Rozmów w toku" i pracowała na umowę o dzieło. 

"Sąd ustalił, że powódkę Jolantę Hofer i stronę pozwaną TVN SA z siedzibą w Warszawie łączył stosunek pracy na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony w okresie od 1 sierpnia 2011 r. do 14 maja 2018 r. na stanowisku producenta" – uzasadnił wyrok Sąd Rejonowe dla Krakowa-Nowej Huty w Krakowie. 

Jak wskazuje portal, stacja odwołała się od wyroku, a rozprawa apelacyjna odbędzie się 3 października. – Przechodziłam do TVN z pracy na etacie w radiu publicznym i od początku zaznaczałam, że chcę mieć etat. Mnie ten etat obiecywano i przesuwano ciągle w czasie jego realizację. Potem życie się toczyło… Jak zostałam producentką, wróciłam do sprawy. Usłyszałam: “Albo pani akceptuje to, co jest, pani Jolu, albo…” i tu rozłożenie rąk – powiedziała producentka Wirtualnym Mediom. 


Mobbing w TVN

Hofer mówi również w rozmowie z portalem, że doświadczyła mobbingu w pracy w TVN. – Gdybym była wtedy na etacie, to mogłabym się odwoływać do sądu pracy. Osoba, która była świadkiem tych sytuacji, zgłosiła to do działu HR. Amerykańscy właściciele TVN mieli kodeks etyki, w którym było napisane, że takie sytuacje powinny być zgłaszane i z cała starannością przeanalizowane. I nawet, jeśli się te zarzuty nie potwierdzą, to osobie, która je zgłasza, nic się nie stanie. Osoba, której to dotyczy, miała zostać pouczona. Powstała w komisja, w której zasiadali tylko ludzie związani z TVN, nigdy się nie dowiedziałam, jakie były wyniki prac tej komisji. No i podziękowano mi za współpracę – powiedziała. 

Wyrok w tej sprawie zapadł, ale jest utajniony na wniosek TVN. 

To nie jedyny proces TVN 

Naruszanie praw pracowniczych publicznie zarzucił TVN były operator stacji Kamil Różalski. Po licznych kontrolach ZUS i GIP sprawa trafiła w końcu do prokuratury. Różalski zgłosił sprawę w pierwszej kolejności do Prokuratury Krajowej, jednak po pewnym czasie sprawa została przekazana do zbadania Prokuraturze Okręgowej w Warszawie.

Z kolei były dziennikarz TVN i TVN24 Robert Jałocha po raz kolejny wygrał przed sądem pracy z TVN. Na początku września sąd drugiej instancji oddalił apelację spółki w procesie wytoczonym stacji przez inspektora pracy. Oznacza to, że firma zatrudniając go przez cztery lata na umowie o dzieło, obchodziła prawo pracy. Wyrok w tej sprawie jest prawomocny. 

MP

"Rozmowy w toku". Fot. TVN

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura