Kuba Wojewódzki i Agnieszka Holland. Fot. Instagram/@kuba_wojewodzki_official
Kuba Wojewódzki i Agnieszka Holland. Fot. Instagram/@kuba_wojewodzki_official

Holland u Wojewódzkiego. Zdradziła, że film robiła z "miłości do kraju"

Redakcja Redakcja Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 190
Agnieszka Holland wzięła udział w programie Kuby Wojewódzkiego, gdzie skomentowała ostre słowa krytyki jej nowego filmu z ust rządzących. Reżyserka wyjawiła również, że "Zielona granica" została zrobiona z "miłości do jej kraju".

Holland odpowiada na słowa Dudy 

"Zielona granica" wzbudziła skrajne emocje. Wielu polityków partii rządzącej zarzuciło, że produkcja jest "antypolska", a Zbigniew Ziobro porównał ją do filmu propagandowego III Rzeszy. Również prezydent Andrzej Duda postanowił zacytować hasło "tylko świnie siedzą w kinie" znane z czasów okupacji hitlerowskiej i używane, kiedy w kinach pokazywano propagandowe filmy.

To właśnie o tę wypowiedź prezydenta została zapytana Holland przez Wojewódzkiego. – Ja bardzo lubię świnie. Uważam, że to są mądre, wspaniałe zwierzęta, bardzo inteligentne. Żadna świnia nie będzie siała nienawiści tak jak niektórzy polscy politycy – powiedziała. 


Film robiony z miłości do Polski 

Agnieszka Holland odniosła się również do zarzutów o "antypolskość". – Jest to bolesny film. Robiłam go z miłości do mojego kraju i mojego kontynentu. Nasza bezradność wobec obcych i problem migracji jest problemem naszej europejskim i ogólnoświatowym. Nie mamy wielkiego wyboru. Możemy pójść w stronę, z której nie ma odwrotu – wyjaśniła. 

Dodał także, jaki jest jej stosunek do partii rządzącej. – Nienawiść jest jedynym prawdziwym narzędziem, którym ta władza umie się posługiwać. Zło jest podlewane przez sprytnych polityków. Trzeba bić na alarm, żeby ludzie się obudzili – stwierdziła reżyserka. 

Kuba Wojewódzki przypomniał również, że Holland pojawiła się na premierze "Zielonej granicy" w asyście ochroniarzy. – Jestem odważną osobą, ale jestem też rozsądna i ostrożna. Ludzie, którzy nie mają w sobie miłości, a wręcz przeciwnie, napełnieni są nienawiścią i na tym budują swoją nie tylko tożsamość, ale też karierę polityczną, wytaczają wszystkie możliwe działa przeciwko twórcy, organizują niespotykaną kampanię nienawiści i to takich najwyższych władz — prezydenta, premiera, prezesa wszystkich Polaków czy jednej trzeciej, ministrów. Dawno nie miałam takiej uwagi, jeżeli chodzi o widzów mojego filmu. Problem polega na tym, że oni go nie widzieli – dała do zrozumienia Agnieszka Holland. 

Gliński o "Zielonej granicy": pogarda, sadyzm, wstręt

Najnowsze dzieło Holland skomentował w wywiadzie dla i.pl minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński. – Obejrzałem połowę, ale przedstawienie działań Straży Granicznej, które widziałem na ekranie, wydaje się po prostu mocno nieprawdziwe. Trudno sobie wyobrazić, żeby polskie służby zachowywały się z taką agresją wobec osób starszych czy wobec matki z dzieckiem – ocenił. 

– Pogarda, sadyzm, wstręt – tak nie wygląda rzeczywistość. Mamy do czynienia z tendencyjną, propagandową interpretacją, mającą przedstawiać bardziej niż w złym świetle polskie państwo i polskie służby – wskazał i stwierdził, że "jest to po prostu kłamstwo".

Jak podkreślił, film odwołuje się do jednoznacznych skojarzeń: ostre oślepiające światło reflektorów, szczekające psy rzucające się na imigrantów. – Wygląda to niestety tak, jakby pani Holland chciała skłamać na temat współczesnej rzeczywistości i użyć tego filmu w celach politycznych, w kampanii wyborczej. Ale chyba się przeliczyła – zaznaczył.

MP

Kuba Wojewódzki i Agnieszka Holland. Fot. Instagram/@kuba_wojewodzki_official

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura