Zielke wygrał w sądzie z muzykiem oskarżonym o pedofilię. Pokazał w sieci mocny materiał

Redakcja Redakcja Pedofilia Obserwuj temat Obserwuj notkę 16
Sąd Okręgowy w Warszawie w czwartek oddalił w całości powództwo cywilne znanego muzyka jazzowego Krzysztofa S. przeciwko Mariuszowi Zielke. Dziennikarz zapowiedział też, że w piątek opublikuje kolejny film dokumentalny o wykorzystywaniu seksualnym dzieci „Bagno2: Przemilczane”. Pokazał zwiastun, w którym są mocne sceny.

Mariusz Zielke oskarżał znanego muzyka Krzysztofa S.

Mariusz Zielke w serii artykułów publikowanych od sierpnia 2019 roku oskarżył znanego muzyka Krzysztofa S. o wykorzystywanie seksualne dzieci w czasach, gdy artysta był twórcą zespołu muzycznego „Tęcza” oraz kultowych programów telewizyjnych „Tęczowy Music Box” i „Co jest grane”. Dziennikarz twierdził, że dotarł do kilkudziesięciu ofiar sprawcy i że ma bardzo mocny materiał dowodowy w tej sprawie.

Seria publikacji doprowadziła do śledztwa prokuratorskiego. Krzysztof S. nie przyznał się do winy i pozwał Mariusza Zielke o naruszenie dóbr osobistych, żądając 50 tys. zł zadośćuczynienia. W czwartek zapadł wyrok w tej sprawie. Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił w całości powództwo cywilne znanego muzyka. - To pierwszy wyrok sądowy w jednej z największych afer pedofilskich w historii Polski" - przekazał PAP Mariusz Zielke. Wyrok jest nieprawomocny.


Sędzia przyznała rację dziennikarzowi

Zielke podkreślił, że sędzia Agnieszka Rafałko, mając na uwadze materiał dowodowy zgromadzony w sprawie, w uzasadnieniu uznała, że "działania pozwanego w postaci publikacji materiałów nie mają charakteru bezprawnego".

Zaznaczyła, że "bezprawność tego działania została wykluczona poprzez interes społeczny. I to bardzo ważki interes społeczny, jakim jest ochrona osób najmłodszych przed zachowaniami, które bezpośrednio godzą w te najmłodsze osoby fizycznie i psychicznie".

Zielke dodał, że sędzia wskazała również, że dziennikarz dochował najwyższej staranności i rzetelności oraz wiernie prezentował zeznania świadków, a materiał dowodowy jest dla Krzysztofa S. druzgocący.

- To pierwszy wyrok sądu w tej ogromnej aferze pedofilskiej, dla mnie o tyle ważny, że w końcu jakiś obiektywny, niezależny, niezawisły organ, na dodatek sąd, potwierdził, że ten materiał dowodowy, który zebrałem jest prawdziwy, że nigdzie nie wyolbrzymiałem, nie konfabulowałem, tylko rzetelnie przedstawiłem opinii publicznej całą sprawę – poinformował PAP Zielke.


Zielke pokazuje zwiastun filmu Bagno2: Przemilczane”

Dziennikarz zapowiedział też, że w piątek opublikuje kolejny film dokumentalny o wykorzystywaniu seksualnym dzieci „Bagno2: Przemilczane”. Na razie na platformie X (Twitter) pokazał zwiastun filmu. Zielke rozmawia z ofiarami i domniemanymi sprawcami. Niektóre z kobiet zdecydowały się pokazać twarze. Mówią, jak to, co stało się w dzieciństwie zniszczyło ich życie.

Pod koniec czerwca na kanale YouTube opublikowany został reportaż pt. "Bagno" autorstwa dziennikarza Mariusza Zielke. Jest w nim m.in. mowa o zarzutach wobec znanego muzyka jazzowego Krzysztofa S. Po publikacji filmu do sprawy odniosła się Prokuratura Okręgowa w Warszawie, która w swoim oświadczeniu wskazała, że tylko jeden z kilku czynów zarzucanych muzykowi nie uległ przedawnieniu, a postępowanie w sprawie mężczyzny jest na końcowym etapie.

W lipcu Prokuratura Okręgowa w Warszawie przekazała, że skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko muzykowi Krzysztofowi S.. Współtwórca programu muzycznego dla dzieci i młodzieży "Tęczowy Music Box" został oskarżony o seksualne wykorzystanie osoby poniżej 15. roku życia. Muzykowi za zarzucany mu czyn może grozić od 2 do 12 lat więzienia.

- Zarzut dotyczy zdarzenia z 2017 roku mającego miejsce w Puławach podczas warsztatów jazzowych organizowanych dla dzieci i młodzieży przez stowarzyszenie, którego prezesem wówczas był oskarżony Krzysztof S. - wyjaśnił prokurator Banna.

Dodał, że podejrzany nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu i odmówił składnia wyjaśnień w sprawie.

Blog Mariusza Zielke

ja

(Na zdjęciu: Sąd: Mariusz Zielke swoimi publikacjami nie naruszył dóbr osobistych znanego muzyka jazzowego Krzysztofa S., fot. YouTube/Canva)


Czytaj także:



Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo