fot. X/Yacov Livne
fot. X/Yacov Livne

Ambasador Izraela pisze o antysemickiej demonstracji w stolicy. Znów poszło o transparent

Redakcja Redakcja Izrael Obserwuj temat Obserwuj notkę 208
W niedzielę ulicami Warszawy przeszła demonstracja z żądaniem natychmiastowego zawieszenia broni w Strefie Gazy. Wzięli w niej udział przedstawiciele mniejszości palestyńskiej w Polsce i mieszkańcy stolicy. "Przykre jest widzieć kolejną antysemicką demonstrację w Warszawie" - napisał ambasador Izraela w Polsce, Yacov Livne.

Uczestnicy manifestacji zebrali się pod kolumną Zygmunta III Wazy skąd przeszli Traktem Królewskim pod ambasadę Stanów Zjednoczonych. W czasie przemarszu niesiono palestyńskie flagi, chusty "arafatki" oraz skandowano hasła "Wolna, wolna Palestyna!", "Gaza, Warszawa - wspólna sprawa!", "Precz z kolonializmem!", "Biden terrorysta!", "Niech żyje wolna Palestyna!"; "Stop masakrze w Stefie Gazy!"

Niesiono także transparenty z hasłami: "Stop Genocide in Gaza", "Solidarni z oporem palestyńskim", "Stop ludobójstwu", "Stop rzezi Gazy".

"Wszyscy niezależnie od różnic, religii, wszyscy jesteśmy po stronie ludzkości, jesteśmy za tym, żeby ludzie nie umierali przez bombardowania" - podkreślili organizatorzy przed ambasadą USA.

Policja zapewnia, że było bardzo spokojnie. "W czasie demonstracji nie odnotowaliśmy żadnych incydentów" - powiedział podkomisarz Rafał Rutkowski z Komendy Stołecznej Policji.


Ambasador Izraela pisze o antysemickiej demonstracji

Do marszu odniósł się w niedzielę na platformie X ambasador Izraela w Polsce, Yacov Livne. "Przykre jest widzieć kolejną antysemicką demonstrację w Warszawie. Publiczne wsparcie dla inspirowanych nazistami dżihadystów musi zostać zakończone. Egzekwowanie prawa i edukacja są bardzo potrzebne" - napisał ambasador.

Pod wpisem ambasadora ukazało się wiele nieprzychylnych i obraźliwych komentarzy. Internauci są oburzeni, że demonstrację, której założeniem był sprzeciw wobec zbrodni wojennych dyplomata nazywa "antysemicką". 

Kontrowersyjny transparent

Ambasadorowi chodziło o widoczny na zdjęciu transparent "From the river to the sea, Palestine will be free" (Od rzeki do morza, Palestyna będzie wolna), który dla Polaków w większości jest neutralny znaczeniowo, ale dla ludzi na Bliskim Wschodzie nie - jest bowiem powszechnym wezwaniem do broni dla propalestyńskich aktywistów, zwłaszcza aktywistów studenckich na kampusach uniwersyteckich.

Hasło to wzywa do ustanowienia państwa Palestyna od rzeki Jordan do Morza Śródziemnego, wymazując państwo Izrael i jego mieszkańców. Jest to również wezwanie do walki dla grup terrorystycznych i ich sympatyków, od Ludowego Frontu Wyzwolenia Palestyny po Hamas. Dlatego ten transparent według Żydów jest antysemicki.

Poprzednim razem Livne pisał o antysemickiej demonstracji, kiedy nagłośniono incydent z Norweżką trzymającą transparent "Keep the World Clean" z ludzikiem wyrzucającym do kosza flagę Izraela.


Demonstracje antywojenne na całym świecie

Demonstracje z żądaniem natychmiastowego zawieszenia broni w Strefie Gazy odbyły się w weekend w wielu miastach w Europie. W Londynie manifestowało ok. 30 tys. osób. W Paryżu według prefektury demonstrowało 19 tys. a 60 tys. osób według centrali związkowej CGT. W Niemczech największa manifestacja odbyła się w Duesseldorfie. Wzięło w niej udział ok. 17 tys. osób. Natomiast przez centrum Berlina przeszło 8,5 tys. manifestantów. Podobne marsze przeszły także ulicami Rzymu i Mediolanu. Również w USA, w propalestyńskiej manifestacji w Waszyngtonie, protestowało tysiące osób przeciw wspieraniu Izraela przez administrację prezydenta USA Joe Bidena.

ja

Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka