fot. PAP/Viktor Kovalchuk
fot. PAP/Viktor Kovalchuk

Ukraińcy rozważają zmianę strategii wojennej. Rosjanie zadali im ogromny cios

Redakcja Redakcja Ukraina Obserwuj temat Obserwuj notkę 148
Ukraina rozważa zmianę strategii wojennej, by działać z większym zaskoczeniem – oświadczył w wywiadzie dla NBC prezydent Wołodymyr Zełenski. Zapewniał też, że sytuacja w wojnie z Rosją nie jest patowa. W piątek Rosjanie jedną rakietą zabili blisko 30 ukraińskich żołnierzy.

Zełenski o sytuacji na froncie

„Nasi wojskowi wymyślają nowe plany, nowe operacje, by szybciej iść do przodu i niespodziewanie uderzyć w Rosję” – powiedział Zełenski w wywiadzie dla NBC. Fragmenty rozmowy publikuje portal Ukraińska Prawda.

„Nie uważam, że sytuacja jest patowa” – przekonywał Zełenski, mówiąc o sytuacji na froncie. Zgodził się, że ukraińskie postępy na froncie są powolne, oraz że w armii panuje „zmęczenie” w związku z tym, że konflikt się przeciąga. Przekonywał jednak, że ukraińscy wojskowi wciąż są bardziej zmotywowani niż przeciwnik.

Tydzień temu rozmowie z "The Economist" głównodowodzący Sił Zbrojnych Ukrainy Wałerij Załużny powiedział, że sytuacja na froncie znalazła się w impasie, w którym żadna ze stron nie może posuwać się naprzód, ponieważ jest równie wyposażona technologicznie. Przypomina mu to wydarzenia z I wojny światowej.

"Ważne jest, aby zrozumieć, że tej wojny nie można wygrać za pomocą broni minionej generacji i przestarzałych metod. Nieuchronnie doprowadzą one do zastoju, a w konsekwencji do porażki" - wskazał.

Zastępca szefa Biura Prezydenta Ukrainy Ihor Żowka, komentując artykuł Załużnego w magazynie "The Economist", powiedział, że wojsko nie powinno upubliczniać tego, co dzieje się na froncie.


"Rozmów pokojowych z Rosją nie będzie"

Jak zauważa "The Economist", przez pięć miesięcy kontrofensywy Ukraina zdołała przesunąć linię frontu tylko o 17 km, a jej przebieg podważył nadzieję Zachodu, że skuteczne wypychanie Rosjan z zajętych terenów przekona Władimira Putina o niemożności wygrania wojny i zmusi go do negocjacji.

Prezydent Ukrainy odniósł się także do doniesień o tym, że zachodni i unijni oficjele próbują nakłonić Ukrainę do rozważenia rozmów pokojowych z Rosją. Przekonywał, że Ukraina „nie chce prowadzić żadnych rozmów z terrorystami”. „Jest wiele różnych głosów dookoła. Słyszałem wiele opinii bez żadnych konkretnych propozycji. Ale na dzisiaj nie mam żadnych relacji z Rosją i oni znają moje stanowisko. To jest stanowisko mojego kraju, naszego społeczeństwa – nie chcemy prowadzić żadnego dialogu z terrorystami” – oświadczył Zełenski. Słowo terrorystów „nie jest nic warte”, zapewniał.

Stacja NBC News podała w sobotę, powołując się na urzędników amerykańskich, że przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej zaczęli dyskretnie rozmawiać z Ukrainą o możliwości negocjacji pokojowych z Rosją. Rozmowy miałyby obejmować między innymi w bardzo ogólnym zarysie kwestię tego, z czego Ukraina musiałaby zrezygnować, by porozumieć się z Rosją.

Prawie 30 żołnierzy ukraińskich zginęło w rosyjskim ataku

Ostatnio Rosjanie zadali Ukraińcom dotkliwy cios. 28 żołnierzy ukraińskiej 128. brygady zakarpackiej zginęło, a 53 odniosło obrażenia w piątek w przyfrontowej wiosce w obwodzie zaporoskim na południu Ukrainy, gdy trafiła w nich rosyjska rakieta Iskander-M. Działo się to w momencie, gdy z udziałem żołnierzy zorganizowano uroczystość połączoną z wręczaniem nagród z okazji Dnia Wojsk Rakietowych i Artylerii.

Zełenski przekazał rodzinom ofiar kondolencje. "To tragedia, której można było uniknąć" - powiedział. W sprawie wszczęto śledztwo. Prezydent Ukrainy podkreślił, że śledztwo to powinno teraz dać krewnym poległych żołnierzy i społeczeństwu uczciwe odpowiedzi na pytanie, jak doszło do tragedii i czyje rozkazy były błędne.

W obwodzie zakarpackim ogłoszono trzy dni żałoby z powodu tragedii.

ja

Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka