Miliony euro na przyrodę. Kontrowersyjne rozporządzenie unijne dotknie Polskę

Redakcja Redakcja UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 127
Polska będzie musiała wydać ponad 0,5 mld EUR m.in. na zwiększenie liczebności motyli, nawodnienie osuszonych torfowisk i rekultywację zasobów przyrodniczych do 2050 r. Parlament Europejski i Rada Unii Europejskiej osiągnęły porozumienie w sprawie budzącego kontrowersje rozporządzenia.

Już na etapie projektu polskich rząd zgłaszał zastrzeżenia zauważając, że „przedstawione w projekcie rozwiązania charakteryzują się bardzo wysokim poziomem ambicji.” Z tego względu Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi (MRiRW) we współpracy z Ministerstwem Klimatu i Środowiska (MKiŚ), które jest resortem wiodącym i koordynującym wdrażanie przepisów projektu rozporządzenia na poziomie krajowym, od samego początku zgłaszało Komisji Europejskiej negatywne stanowisko do zaproponowanych przepisów, zwłaszcza odnoszących się do odbudowy ekosystemów rolniczych. Informowało o niekorzystnych zarówno dla rolników, jak i konsumentów, konsekwencjach wynikających z konieczności realizacji narzucanych nam celów.  


Opinia rządu była jednoznaczna

W stanowisku rządu w zakresie projektowanego rozporządzenia wskazano, że cele z zakresu ochrony i odbudowy zasobów przyrodniczych nie mogą być traktowane jako nadrzędne w stosunku do potrzeb rozwoju społeczno-gospodarczego, w tym zapewnienia bezpieczeństwa żywnościowego obywateli i energetycznego dla Polski, które są priorytetowe, w obliczu trwającego wciąż konfliktu zbrojnego w Ukrainie. Jednak Parlament Europejski i Rada Unii Europejskiej osiągnęły wstępne porozumienie polityczne co do Rozporządzenia w sprawie odbudowy zasobów przyrodniczych. Polski rząd zgłaszał uwagi do projektu rozporządzenia argumentując, że uzasadniona troska o ochronę środowiska nie może stać w sprzeczności z potrzebami zapewnienia bezpieczeństwa żywnościowego i energetycznego kraju. 


Rozporządzenie ws. przyrody

Rozporządzenie będzie określać m.in. cele dotyczące rekultywacji torfowisk, zwiększenia bioróżnorodności i populacji owadów zapylających. Wśród celów dokumentu znajduje się też rekultywacja 30 proc. obszarów w złym stanie do 2030 r. i 90 proc. do 2050 r. Według raportu Europejskiej Agencji Energii, 81 proc. siedlisk w UE-27 jest w złym stanie, a tylko 9 proc. wszystkich siedlisk zostało przywrócone do dobrego stanu od poprzedniej tury raportowania. W Polsce tylko 20 proc. siedlisk jest w stanie określanym jako „dobry”. Najszybciej pogarsza się sytuacja torfowisk, wydm i użytków zielonych. Utrata bioróżnorodności i pogarszanie się jakości siedlisk wpływa negatywnie na gospodarkę Unii Europejskiej.

Z wyliczeń Europejskiej Agencji Energii wynika, że nadmierna eksploatacja oceanów przekłada się na straty rzędu 169 mld EUR rocznie (w skali globalnej), a spadek populacji owadów zapylających zagraża światowej produkcji żywności, co może prowadzić do strat rzędu 264-651 mld EUR. Według danych Komisji Europejskiej, wśród krajów UE-27 najwięcej na odbudowę siedlisk w perspektywie 2050 r. będą musiały przeznaczyć Francja i Hiszpania (odpowiednio ok. 2 mld EUR i 1,5 mld EUR). Jednocześnie inwestycje w odbudowę przyrody przynoszą zyski od 8 EUR do 38 EUR za każde wydane 1 EUR, dzięki poprawie bezpieczeństwa żywnościowego, zwiększeniu odporności ekosystemów czy łagodzeniu zmian klimatu.

W Polsce rekultywacja siedlisk złej jakości, zgodnie w wymaganiami Unii Europejskiej, będzie wymagać inwestycji ponad 0,5 mld EUR do 2050 r. Jednak zysk będzie prawie 11-krotnie większy i wyniesie 6 mld EURO. Z rozporządzenia wynika m.in nakaz „zwiększania odsetka gruntów rolnych z elementami krajobrazu o wysokiej różnorodności, liczebności pospolitych ptaków krajobrazu rolniczego oraz motyli, w tym szczególnie na obszarach trawiastych. Muszą również wzrosnąć zasoby węgla organicznego w glebach mineralnych”. Należy również odbudować gleby organiczne poprzez m.in. ponowne nawodnienie osuszonych torfowisk.  


Zdj. ilustracyjne/Pixabay

Tomasz Wypych

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka