Dorota Szelągowska, fot. Instagram
Dorota Szelągowska, fot. Instagram

Została okrzyknięta "wnuczką Urbana". Prezenterka postanowiła wyjawić prawdę

Redakcja Redakcja Celebryci Obserwuj temat Obserwuj notkę 22
Dorota Szelągowska nie mogła wytrzymać wszechobecnych zarzutów i w końcu wyznała, co łączy ją z Jerzym Urbanem. Prezenterka wielokrotnie słyszała, że swoją karierę zawdzięczała pokrewieństwu z rzecznikiem Rady Ministrów PRL-u. Czy to prawda?

Dorota Szelągowska to córka Katarzyny Grocholi

Dorota Szelągowska to projektantka wnętrz i prezenterka, która w drugiej połowie lat 90. niespodziewanie odniosła dużą karierę w telewizji. Córka Katarzyny Grocholi obecnie kojarzona jest z programem "Totalne remonty Szelągowskiej", jednak jej medialna kariera trwa od dekad. Bardziej ciekawskich, czy wręcz wścibskich internautów, zaciekawiło to, w jaki sposób w tak młodym wieku Szelągowska odniosła sukces w branży. Nie brakowało wręcz opinii, że swoją pozycję zawdzięcza ona Jerzemu Urbanowi!


Katarzyna Grochola była na pogrzebie Jerzego Urbana

"Goebbels stanu wojennego" miał być bowiem jej dalekim krewnym. Plotki tylko przybrały na sile, gdy Katarzyna Grochola, matka Szelągowskiej pojawiła się na pogrzebie komunistycznego rzecznika. Pisarka w odpowiedzi na krytykę internautów oświadczyła wprost: "Chodzę na pogrzeby rodzinne, nawet jeśli nie aprobuję roli rzecznika rządu. Rozumiem panią, ale nie wyprę się rodziny ze strachu przed oceną".

Jak z łatwością da się ustalić, Wiesława Grochola, ciotka Katarzyny Grocholi, była pierwszą żoną Jerzego Urbana. Z tego tytułu Dorocie Szelągowskiej zaczęło obrywać się jeszcze mocniej – przez złośliwych hejterów została wręcz okrzyknięta "wnuczką Urbana"! Teraz prezenterka wyznała, że ma dość oszczerstw i postanowiła raz na zawsze wyjaśnić sprawę. Gwiazda TVN podkreśliła, że swojej kariery nie zawdzięcza ani swojej mamie, ani dalekiemu krewnemu.

Kim był Jerzy Urban dla Doroty Szelągowskiej

"Zaczęłam pracować w telewizji kilka lat wcześniej, zanim ona [Grochola] stała się sławną pisarką i mogłaby mi coś załatwić", podkreśliła Dorota Szelągowska w wywiadzie dla "Wprost", po czym stanowczo powiedziała o Urbanie:– Czytam w komentarzach,   że jestem tu, gdzie jestem, bo moim dziadkiem był Jerzy Urban. Nie był. Rzeczywiście był kiedyś mężem mojej ciotecznej babki. Rozwiedli się, zanim się urodziłam. Nie załapałam się, nic od niego nie dostałam ani niczego mi nigdy nie załatwił!

Salonik

Na zdjęciu Dorota Szelągowska, fot. Instagram

Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości