Warszawa, 01.12.2023. Przewodniczący PO Donald Tusk podczas wspólnej konferencji prasowej z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią, po spotkaniu polityków w Sejmie w Warszawie, 1 bm. (mr) PAP/Albert Zawada
Warszawa, 01.12.2023. Przewodniczący PO Donald Tusk podczas wspólnej konferencji prasowej z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią, po spotkaniu polityków w Sejmie w Warszawie, 1 bm. (mr) PAP/Albert Zawada

Chaos wiatrakowy to było dla Donalda Tuska już za dużo. "Wściekł się"

Redakcja Redakcja Sejm i Senat Obserwuj temat Obserwuj notkę 299
Donald Tusk ma być niezadowolony z tłumaczeń ws. projektu ustawy o farmach wiatrowych. Interia twierdzi, że jest wręcz "wkurzony". - Na tę całą sytuację jest jakieś straszne wkurzenie, szczególnie po stronie Donalda - mówi jeden z rozmówców portalu. Liberalizacja przepisów proponowana przez posłów KO i Trzeciej Drogi mocno dzieli samą koalicję.

Powtórka z "Donald się wściekł"

Za czasów premiera Donalda Tuska - szczególnie po 2011 roku -  publicyści na podstawie anonimowych wypowiedzi z otoczenia szefa rządu często pisali, że "Donald się wściekł". Była to reakcja lidera PO na różne afery, wpadki wizerunkowe czy konflikty polityczne w okresie rządów koalicji PO-PSL. Później zdarzało się, że w efekcie dochodziło do dymisji.

Wszystko wskazuje na to, że Paulina Hennig-Kloska, odpowiedzialna za projekt liberalizujący przepisy ws. budowy wiatraków, zapłaci politycznie za zamieszanie. PiS apeluje o powołanie komisji śledczej, nie ma dnia, a nawet godziny, by szykująca się do opozycji prawica nie pytała, kto dokładnie stoi za nowelizacją ustawy o zamrożeniu cen energii. 

 


"Dała twarz ustawie" 

- Na tę całą sytuację jest jakieś straszne wkurzenie, szczególnie po stronie Donalda. Prawda jest jednak taka, że to Budka był odpowiedzialny za tę ustawę. Sam wyszedł na pierwszą konferencję prasową razem z Pauliną, a potem zapadł się pod ziemię. Paulina wpadła w wir medialny i po prostu nie obroniła tej sytuacji - opowiada Interii jeden z polityków Polski 2050. 

- Paulina dała twarz tej ustawie, a prawda jest taka, że zgłaszała do niej poprawki i ją promowała. Popełniła błąd komunikacyjny - dodaje inny rozmówca z Trzeciej Drogi. Tymczasem Hennig-Kloska odbiła piłeczkę i zrzuciła winę na Koalicję Obywatelską. - Zostałam poproszona przez Borysa Budkę o skonsultowanie, ale pracują nad tym zwykle legislatorzy zatrudnieni w klubie - stwierdziła w Polsat News posłanka Polski 2050.  

Na portalu X Hennig-Kloska przypomniała o projekcie rządu Mateusza Morawieckiego sprzed roku właśnie ws. wiatraków. Społeczność dodała informację: Procedowany przez Ministerstwo RiT projekt ustawy przewidywał budowę bez pozwolenia na budowę małych, przydomowych wiatraków o całkowitej wysokości do 12 metrów, to tyle co wysokość domu jednorodzinnego. W procesie legislacyjnym nie formowano zarzutów o ewentualny lobbing. 


Miejsce Pauliny Hennig-Kloski na stanowisku ministra klimatu i środowiska zajmie najpewniej Michał Gramatyka. Partia Szymona Hołowni, mimo tak szybkiego kryzysu jeszcze przed zaprzysiężeniem nowego rządu, ma nie stracić resortu. 

na zdjęciu: Warszawa, 01.12.2023. Przewodniczący PO Donald Tusk podczas wspólnej konferencji prasowej z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią, po spotkaniu polityków w Sejmie w Warszawie, 1 bm. (mr) PAP/Albert Zawada

GW

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka