Pożar Muzeum Szuchewycza, fot. Facebook/Maksym Kozycki
Pożar Muzeum Szuchewycza, fot. Facebook/Maksym Kozycki

Ostrzał Ukrainy w rocznicę urodzin Bandery. Trafiono w muzeum zbrodniarza OUN

Redakcja Redakcja Ukraina Obserwuj temat Obserwuj notkę 153
Siły rosyjskie użyły w noc sylwestrową rekordowej liczby dronów szturmowych, a także atakowały Ukrainę rakietami S-300, Ch-31P i Ch-59 – poinformowały Siły Powietrzne Ukrainy. Wiele dronów spadło na Lwów. Zniszczono muzeum Romana Szuchewycza oraz dach uczelni, na której studiował Stepan Bandera. Mer tego miasta Andrij Sadowy twierdzi, że było to działanie "symboliczne i cyniczne".

Ataki na Ukrainę w dzień urodzin Stepana Bandery

"Tej nocy wróg wziął za cele dwa obiekty pamięci narodowej we Lwowie: uniwersytet w Dublanach, gdzie 100 lat temu studiował Stepan Bandera, i muzeum Romana Szuchewycza w dzielnicy Biłohorszcza. Symboliczne i cyniczne. Wojna o naszą historię" - napisał mer Lwowa w mediach społecznościowych.




Jak dodał, na uczelnię spadły szczątki drona Shahed, co spowodowało pożar dachu, który jednak został ugaszony. Nie było ofiar. Ataki przeprowadzono 1 stycznia, w dzień urodzin Stepana Bandery - zaznaczył Sadowy.

Według wstępnych ustaleń przyczyną pożaru, który wybuchł w budynku muzeum Szuchewycza, było również uderzenie drona - przekazał szef Lwowskiej Obwodowej Administracji Wojskowej Maksym Kozycki. Alarm przeciwlotniczy dla Lwowa został już odwołany - dodał gubernator.

 


W sumie w nocy nad Ukrainę nadleciało 90 dronów Shahed-136/131, zestrzelono 87 z nich. "Wróg zaatakował także czterema rakietami S-300 obwód charkowski (na północnym wschodzie Ukrainy), trzema rakietami przeciwradarowymi Ch-31P i jedną Ch-59 z terenów okupowanych obwodów chersońskiego i zaporoskiego” na południu – podkreślono w oświadczeniu Sił Powietrznych Ukrainy, dodając, ze ukraińskie siły obrony przeciwlotniczej były w nocy aktywne we wszystkich obwodach.


Kim byli Bandera i Szuchewycz

Stepan Bandera (1909-1959) był przywódcą jednej z frakcji Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN), a Roman Szuchewycz (1907-1950) działaczem OUN, w latach 1934-1937 więzionym za organizację zamachów na przedstawicieli polskich władz.

W latach 1941-42 Szuchewycz dowodził oddziałami ukraińskimi w służbie nazistowskich Niemiec. Od 1943 roku był dowódcą zbrojnego ramienia OUN, Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA), która do 1945 roku dokonała masowych mordów na około 100 tys. Polaków z Wołynia i Galicji Wschodniej. Szuchewyczowi przypisuje się bezpośrednią odpowiedzialność za wydanie zbrodniczego rozkazu. Zginął w obławie radzieckiego NKWD.

Na zachodniej Ukrainie Bandera i Szuchewycz uznawani są za bohaterów ruchu narodowowyzwoleńczego. UPA walczyła podczas II wojny światowej zarówno przeciwko Niemcom, jak i ZSRR.

Noworoczne orędzie Wołodymyra Zełenskiego

Rosyjski atak nastąpił także po dość buńczucznym orędziu noworocznym Wołodymyra Zełenskiego. O ile Władimir Putin kompletnie pominął w swoim orędziu temat "specjalnej operacji wojskowej", o tyle Zełenski obiecał "spustoszenie" sił rosyjskich.

"Ukraina żyje i walczy. Ukraina robi postęp. Ukraina wygrywa. Ukraina działa. Ukraina istnieje. I wszystko to nie jest cudem noworocznym. To nie bajka, nie magia, ale zasługa każdego z was" -  mówił Zełenski w orędziu noworocznym opublikowanym w mediach społecznościowych.


"Niestety wojna rozdzieliła rodziny, zabrała synów i córki, a jednocześnie zjednoczyła nas w jedną wielką rodzinę. (...) Kto nie mógł zostać w domu, poszedł na front. A ci, którzy nie mogli już być za granicą, gdzieś daleko od domu, wrócili. (...) A dziś wspólnie witamy Nowy Rok. Zaśpiewamy wspólnie nasz hymn narodowy – hymn narodowy Ukrainy. Z miłością do Ukrainy. A ta miłość jest silniejsza niż zawód. Ta miłość do Ukrainy jest siłą napędową, której tak boją się najeźdźcy. Wiedzcie, że wrogowie tak naprawdę bardzo się was boją. (...) A w przyszłym roku wróg poczuje naszą wściekłość" - zagrzewał swoich rodaków Zełenski i obiecał, że Rosja odczuje "spustoszenie" w swoich szeregach. "Nasza broń, nasz sprzęt, artyleria, nasze pociski, nasze drony, wszystkim tym "przywitamy" najeźdźcę" - mówił.

"I osobno chcę podziękować każdemu krajowi, który dołączył do koalicji na rzecz powrotu ukraińskich dzieci uprowadzonych przez Rosję. Dziękuję wszystkim naszym partnerom. (...) W tym roku na Ukrainie przezwyciężono 6000 alarmów powietrznych. (...) I bez względu na to, ile rakiet wróg wypuści, niezależnie od tego, ile będzie ostrzałów i ataków – podłych, bezlitosnych, masowych – mających na celu złamanie nas, Ukraińców, zastraszenie, zburzenie Ukrainy, zepchnięcie jej do podziemia, my i tak powstaniemy. (...) I tak jak 31 grudnia ubiegłego roku, tak i dziś mówimy: "Nie wiemy na pewno, co przyniesie nam nowy rok". Ale w tym roku możemy dodać: "Bez względu na to, co przyniesie, będziemy silniejsi". Życzę Wam, waszym rodzinom, bliskim, ciepła i zdrowia. Chwała Ukrainie!" - zakończył Wołodymyr Zełenski.

ja

Na zdjęciu: Pożar Muzeum Szuchewycza, fot. Facebook/Maksym Kozycki

Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka