Sędzia z Iustitii zdecydował o więzieniu dla Kamińskiego i Wąsika. Zaangażowany w sieci

Redakcja Redakcja Sądownictwo Obserwuj temat Obserwuj notkę 309
Sędzia Sądu Rejonowego w Warszawie Tomasz Trębicki wydał w poniedziałek decyzję o doprowadzeniu Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika do zakładu karnego. To członek "Iustitii", który w sieci nabijał się z prezydenta Andrzeja Dudy i uczestniczył w protestach antyrządowych, wspierając na profilu ówczesną opozycję.

"Wobec treści postanowienia i zarządzeń o wykonaniu wyroku przygotowano dokumentację wykonawczą, w tym nakazy doprowadzenia skazanych M.K. i M.W. do jednostek penitencjarnych" - napisał sędzia Tomasz Trębicki. Co ciekawe, pod zarządzeniem podpisał się sędzia Piotr Maksymowicz - również członek "Iustitii", a dodatkowo - w nomenklaturze części prawników i polityków - tzw. "neosędzia", bowiem nominację sędziowską do Sądu Okręgowego w Warszawie z rąk prezydenta Andrzeja Dudy otrzymał w 2022 roku, a zatem 4 lata po zmianie ustawy o KRS. Składy z udziałem "neosędziów" są uważane przez część elit prawniczych za nieważne, a wyroki wydane przez nie - tylko za opinie.  


Media o sędzim Trębickim

W Onecie jeden z rozmówców chwali sędziego Trębickiego. - Ma 10-letni staż pracy, zawsze orzekał w sprawach karnych. Co istotne, od kilku lat podejmuje decyzje w sprawach wykonawczych, co oznacza, że jest świetnym praktykiem - czytamy. - Jako człowiek jest bardzo empatyczny i skrupulatny, a jednocześnie bardzo pryncypialny. Jak dla mnie, wzór sędziego - charakteryzuje go inna osoba ze środowiska sędziowskiego. 

W sieci znalazły się jednak dowody na zaangażowanie sędziego, który uznał, że mimo decyzji Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych o utrzymaniu mandatów przez posłów Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego, należy posłów PiS doprowadzić do zakładu karnego na 2 lata odsiadki. 

Sędzia na zdjęciach profilowych zamieszczał zakładkę "Idźmy na wybory", kojarzoną jednoznacznie z ówczesną opozycją. Udostępniał treści w sieci z PiS, określanym jako "małość" (profil "PiS na księżyc"). Wstawił też prześmiewczy fotomontaż z Andrzejem Dudą z podpisem "ciągle się uczę". Zaangażowanie w sieci sędziego można zobaczyć na profilu Emilii Kamińskiej na X. 

 

To nie Trębicki miał rozpoznać sprawę Kamińskiego i Wąsika 

Z kolei oko.press podaje, że decyzję o doprowadzeniu Kamińskiego i Wąsika do zakładu karnego miała podjąć inna sędzia. Jednak poszła na zwolnienie lekarskie. "Zastąpił on dotychczasową sędzię Justyną Dałkowską, która w ubiegłym tygodniu była na zwolnieniu lekarskim. Sędzia przedłożyła jednak kolejne zwolnienie do 12 stycznia. A potem przez tydzień ma zaplanowany urlop wypoczynkowy. Czy to jej celowy unik, by nie musieć decydować o wysłaniu do więzienia dwóch ważnych polityków PiS w sprawie, która trzęsie polską polityką? Dałkowska to legalna sędzia. W związku z jej nieobecnością w sądzie sprawę wykonania wyroku dostał do rozpoznania nowy sędzia z sekcji wykonawczej II wydziału karnego śródmiejskiego sądu rejonowego. A ten już poniedziałek 8 stycznia 2024 roku rozpoznał złożone w wnioski Kamińskiego, Wąsika i zastępca Prokuratora Okręgowego w Warszawie o umorzenie sprawy z powodu ich ułaskawienia przez prezydenta w trakcie procesu w 2015 roku" - pisze portal. 

Teoretycznie umieszczenie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika w zakładzie karnym to kwestia godzin. Na g. 11 politycy mają zaproszenie do Pałacu Prezydenckiego na uroczystość powołania ich współpracowników - Błażeja Pobożego i Stanisława Żaryna - na doradców Andrzeja Dudy. 

 


Kamiński i Wąsik dziś w Pałacu Prezydenckim

W środę Sejm ma zajmować się ustawą budżetową. Mariusz Kamiński zapowiadał, że uda się na salę plenarną i tylko siłą będzie można go powstrzymać przed wypełnianiem mandatu otrzymanego od wyborców. Szymon Hołownia natomiast podkreśla, że karty poselskie Wąsika i Kamińskiego zostały dezaktywowane. Do jutra wydaje się nieprawdopodobne, by zakończyła się procedura wyłonienia dwóch nowych posłów, którzy przejmą miejsca skazanych. PiS nie wyraża na to nieoficjalnie zgody. 

- My nie uznajemy tego wyroku, więc nie ma co składać żadnej kasacji wobec czegoś, czego nie uznajemy. Uważamy, że zostaliśmy prawomocnie ułaskawieni w 2015 r. i pan prezydent  w swoim ułaskawieniu przeciął bieg tego postępowania. To, co zrobił Sąd Okręgowy, jest wbrew prawomocnej decyzji prezydenta - mówił wieczorem w poniedziałek w Telewizji Trwam Maciej Wąsik. 

  

Fot. Sędzia Tomasz Trębicki/arch. PAP/Tomasz Gzell

GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo