na zdjęciu: Prezes PiS Jarosław Kaczyński na sali obrad Sejmu w Warszawie. fot. PAP/Marcin Obara
na zdjęciu: Prezes PiS Jarosław Kaczyński na sali obrad Sejmu w Warszawie. fot. PAP/Marcin Obara

Słowa Kaczyńskiego doprowadziły lekarzy do furii. Żądają przeprosin i kary dla polityka

Redakcja Redakcja Sejm i Senat Obserwuj temat Obserwuj notkę 220
Słowa prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego o rzekomych "torturach", jakim miał być poddawany Mariusz Kamiński w areszcie wywołały oburzenie wśród lekarzy, którzy żądają ukarania polityka. - Nazywanie tak uznanych medycznie sposobów podtrzymywania pacjentów przy życiu jest dowodem na to, że sytuacja jest wykorzystywana politycznie - powiedział prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Szczecinie Michał Bulsa. Według medyka lekarzom należą się przeprosiny.

Kaczyński zarzuca służbom stosowanie tortur wobec Mariusza Kamińskiego

Kaczyński odniósł się w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie do stanu zdrowia Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego, którzy we wtorek po godz. 21 opuścili zakłady karne. Kamiński przez dwa tygodnie pobytu w więzieniu stosował głodówkę. We wtorek przed południem jego syn, Kacper Kamiński poinformował na X, że wobec byłego szefa CBA ma być wdrożona procedura przymusowego dokarmiania za pomocą sondy przez nos.

Prezes PiS stwierdził, że Kamiński czuje się po wyjściu z więzienia źle i że zastosowano wobec niego tortury. "Jest taka instytucja w UE. My się do niej zwrócimy z oskarżeniem polskich władz o stosowanie tortur. Ta decyzja (o przymusowym karmieniu - red.) na pewno zapadła na samej górze. Jestem przekonany, że to decyzja osobista (premiera, Donalda) Tuska i on osobiście powinien za tortury w Polsce odpowiadać" - powiedział Kaczyński.


"Bez żadnego powodu człowiekowi, który ma pewne wady, jeśli chodzi o przegrody nosowe, wprowadzono rurę, co powodowało wielki ból i wiedząc, że za chwilę wyjdzie z więzienia została dokonana czynność przymusowego więzienia. To jest tortura i ludzie, którzy stosują takie metody, powinni odpowiedzieć za to i to nie jakimiś drobnymi karami, ale wieloletnimi karami więzienia" - ocenił.

Lekarze domagają się przeprosin

Słowa Jarosława Kaczyńskiego wywołały oburzenie w społeczności lekarzy, którzy uważają, że wypowiedzi prezesa PiS są haniebne i krzywdzące.

"Nie do pomyślenia jest, by polityk, będący przez blisko dekadę najbardziej wpływowym politykiem w Polsce, bez żadnego zastanowienia i bez żadnej odpowiedzialności w wypowiedziach publicznych mówił o tym, że osadzony podczas odbywania wyroku był torturowany" - twierdzi prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Szczecinie Michał Bulsa w oświadczeniu opublikowanym przez Interię.

"W wypowiedzi pana Kaczyńskiego wyraźnie słyszymy sugestię, że mogli to robić lekarze na zlecenie polityczne. Słowa posła Kaczyńskiego uważamy za niebywały skandal, za który powinien ponieść odpowiedzialność polityczną" - czytamy w oświadczeniu.


"Stanowisko Prezesa Okręgowej Rady Lekarskiej w Szczecinie wyraża oburzenie środowiska lekarskiego, które czuje, że w Polsce wytwarza się atmosferę wrogości wobec lekarzy i przypisuje im się zdolność do 'tortur' wobec 'wrogów politycznych". Jak dodał Bulsa, medycy traktują te słowa "jako uderzenie w lekarzy, by obniżyć ich autorytet oraz zaufanie do sektora ochrony zdrowia".

Prezes szczecińskiej ORL uważa, że za te wypowiedzi lekarzom należą się przeprosiny.

"Kierujemy skargę do Marszałka Sejmu Szymona Hołowni z wyraźną sugestią, że słowa posła Kaczyńskiego powinny być ukarane przez Komisję Etyki Poselskiej" - zapowiedział Michał Bulsa.

na zdjęciu: Prezes PiS Jarosław Kaczyński na sali obrad Sejmu w Warszawie. fot. PAP/Marcin Obara

SW

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka