Przewodnicząca komisji, posłanka Trzeciej Drogi Magdalena Sroka i zastępca poseł KO Marcin Bosacki na posiedzeniu komisji śledczej ds. Pegasusa w Sejmie w Warszawie. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Przewodnicząca komisji, posłanka Trzeciej Drogi Magdalena Sroka i zastępca poseł KO Marcin Bosacki na posiedzeniu komisji śledczej ds. Pegasusa w Sejmie w Warszawie. Fot. PAP/Radek Pietruszka

Powstała komisja śledcza ds. Pegasusa. Poznaliśmy pełny skład

Redakcja Redakcja Sejm i Senat Obserwuj temat Obserwuj notkę 44
Szefową sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa została wybrana posłanka PSL-TD Magdalena Sroka. Wiceszefami komisji zostali: Marcin Bosacki (KO), Paweł Śliz (Polska 2050), Tomasz Trela (Lewica), Przemysław Wipler (Konfederacja).

Ciekawy skład komisji 

Wcześniej w piątek Sejm powołał członków komisji śledczej ds. czynności operacyjno-rozpoznawczych z użyciem Pegasusa.

Członkami komisji zostali: Marcin Bosacki, Joanna Kluzik-Rostkowska i Witold Zembaczyński z klubu Koalicji Obywatelskiej, Mariusz Gosek, Marcin Przydacz, Jacek Ozdoba i Sebastian Łukaszewicz z PiS, Magdalena Sroka z PSL-Trzeciej Drogi, Paweł Śliz z Polski 2050-Trzeciej Drogi, Tomasz Trela z Lewicy oraz Przemysław Wipler z Konfederacji.

Komisję śledczą ds. czynności operacyjno-rozpoznawczych z użyciem Pegasusa Sejm powołał w ubiegłą środę. Nie wybrano jednak jest składu, bo Prezydium Sejmu zdecydowało, że klub PiS ma wyznaczyć nowych kandydatów do tej komisji ze względu na zastrzeżenia do już zgłoszonych: Sebastiana Kalety, Michała Wójcika, Janusza Cieszyńskiego i Jana Kanthaka.

Dowiemy się więcej o Pegasusie 

Komisja śledcza ds. Pegasusa ma zbadać legalność, prawidłowość i celowość czynności operacyjno-rozpoznawczych podejmowanych z wykorzystaniem tego oprogramowania m.in. przez rząd, służby specjalne i policję w okresie od 16 listopada 2015 r. do dnia 20 listopada 2023 r.


Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz. Będzie również badała, czy działania operacyjno-rozpoznawcze prowadzone z wykorzystaniem Pegasusa wobec polskich obywateli były legalne, prawidłowe i celowe.

"Pegasus miał być też straszakiem dla swoich"

O komisję, a dokładniej jej cele i zadania, zapytany przez PAP został wicepremier, minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski z Lewicy. – Prawo i Sprawiedliwość wykorzystywało służby specjalne, w tym programy do inwigilacji, aby ścigać dziennikarzy, polityków opozycji i utrwalać swoją władzę. Pegasus miał być tym programem, który zapewni trzecią i czwartą kadencję PiS. Pegasus miał być też straszakiem dla swoich – stwierdził.

Zdaniem wicepremiera, "PiS, zapewne przy zgodzie Jarosława Kaczyńskiego, prowadziło politykę, która za wszelką cenę miała doprowadzić do utrzymania władzy i po to były im służby specjalne". – Komisja śledcza powinna wyświetlić wszystkie ciemne strony, które stały za zamówieniem Pegasusa i kto z niego korzystał – podkreślił Gawkowski.

– Przed komisją powinien stanąć zarówno ówczesny minister spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński i wiceminister Maciej Wąsik, ale wyobrażam sobie, że stanie przed komisją były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, który zlecał i dawał przyzwolenie na kupno przez Fundusz Sprawiedliwości programu Pegasus, ale również liczę na obecność przed komisją prezesa Jarosława Kaczyńskiego i prezydenta Andrzeja Dudy – mówił Gawkowski.

– Jarosława Kaczyńskiego dlatego, że - według mnie - on kierował tą zorganizowaną grupą, która za wszelką cenę próbowała inwigilować i wykorzystywać służby, a prezydent w czasach, kiedy to było organizowane, zwoływał posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego, zwoływał posiedzenia służb, które powinny mu to raportować. Jeżeli wiedział, to jest winny i też powinien ponieść karę – powiedział Gawkowski.

MP

Przewodnicząca komisji, posłanka Trzeciej Drogi Magdalena Sroka i zastępca poseł KO Marcin Bosacki na posiedzeniu komisji śledczej ds. Pegasusa w Sejmie w Warszawie. Fot. PAP/Radek Pietruszka

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka