Krzysztof Stanowski i Caroline Derpienski. Fot. Kanał Zero/YouTube
Krzysztof Stanowski i Caroline Derpienski. Fot. Kanał Zero/YouTube

Caroline Derpienski odpuszcza Stanowskiemu. "Skupiam się na sobie"

Redakcja Redakcja Celebryci Obserwuj temat Obserwuj notkę 13
Po materiale Krzysztofa Stanowskiego dotyczącym życia i otoczenia Caroline Derpienski, celebrytka w ostrych słowach odniosła się na temat twórczości dziennikarza. Zapowiadała, że złoży proces, ale okazuje się, że zmieniła zdanie. W najnowszym wywiadzie wyznała, że z jej strony "jest luz", ale nie wie, co zrobi jej partner Krzysztof Porowski.

Stanowski demaskuje Derpienski 

Caroline Derpienski, właściwie Karolina Derpieńska, to jedna z najbardziej kontrowersyjnych polskich celebrytek. Gwieździe, która jest "znana z tego, że jest znana", internauci wielokrotnie zarzucali choćby bycie utrzymanką milionera oraz życie na pokaz – wszelkie wątpliwości na jej temat postanowił rozwiać Krzysztof Stanowski, który na "Kanale Zero" opublikował ponad dwugodzinny materiał o Derpieński.

Dziennikarz przyjrzał się przede wszystkim jej powiązaniom z Krzysztofem Porowskim, kontrowersyjnym biznesmenem, który miał zapewniać Derpienski luksusowe życie w Stanach Zjednoczonych. Z materiału dowiadujemy się, że w drugiej połowie lat 90. usłyszał zarzuty wielomilionowych wyłudzeń podatku VAT i zasiłków chorobowych z ZUS. Przesiedział dwa lata w areszcie, a po uniewinnieniu w 2015 roku przyznano mu 3,7 mln zł odszkodowania. Stanowski porusza również wątek alimentów, których nie płaci biznesmen oraz przygląda się najbliższym ludziom z jego otoczenia. 


Celebrytka wytacza działa 

Mimo, że w materiale Stanowski stwierdza, że Derpienski nie oszukuje, jak Natalia Janoszek i w sumie wypowiada się o niej dobrze, to celebrytka się oburzyła. Wydała w tej sprawie oświadczenie, w którym poinformowała, że "czuje się oszukana" i "wykorzystana". Zarzuciła również dziennikarzowi kontakty z bułgarską mafią oraz zapowiedziała, że ma niekorzystne dla niego informacje o jego życiu prywatnym i przygotowuje się do realizacji filmu.

– Biorąc pod uwagę, która godzina jest w Miami, wygląda mi to na jakiś mocny alkoholowy przelot. Mam nadzieję, że ta dziewczyna odnajdzie spokój – odniósł się Stanowski w swoim stylu. 

Derpienski nie pozwie Stanowskiego. "Na razie luz" 

Derpienski w najnowszym wywiadzie dla "Świata Gwiazd" ponownie skomentowała materiał Stanowskiego. Tym razem celebrytka stwierdziła, że niepotrzebnie opisał przeszłość jej partnera Krzysztofa Porowskiego. – Ten człowiek zasługuje na święty spokój. Zasługuje, żeby być ze swoją rodziną w szczęściu, dostatku, spokoju, a nie żeby co chwilę ktoś mu wbijał szpile, co było kilkadziesiąt lat temu. Nikogo już teraz to nie obchodzi – powiedziała.

– Na ten moment mogę jedynie powiedzieć, że nie jestem jak Natalia Janoszek, aby podkulić ogon i siedzieć, płakać w kącie, ponieważ mam wywalone na pierwszego lepszego youtubera. Co zrobię z jego sprawą? Ja bym nawet nic nie robiła. Ja uważam, że pogadał sobie, nazwał mnie kłamczuchą. Jeżeli mu to sprawiło przyjemność, dobrze dla niego, niech sobie zrobi dobrze – dodała Derpienski. 

Celebrytka dodała również, że nie zamierza pozywać Stanowskiego. – Z mojej strony jest na razie luz, skupiam się na sobie. Na ten moment na razie pasuję. Dodała jednak, że nie wie, co zrobi reszta osób poruszonych w filmie, w tym przede wszystkim jej partner Porowski. – Uważam, że skrzywdził przede wszystkim osobę, o której rzeczywiście był ten film. Skrzywdził jego dzieci, skrzywdził jego najbliższych, skrzywdził jego rodzinę. Gdybym była KP (Krzysztof Porowski - red.), to bym podjęła kroki. Niestety nie siedzę w jego głowie, nie wiem, co teraz się u niego dzieje. To jest w jego rękach – podsumowała. 

MP

Krzysztof Stanowski i Caroline Derpienski. Fot. Kanał Zero/YouTube

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości