Sklepy biją się o klienta, pomimo rosnących kosztów obniżają ceny. Fot. Canva
Sklepy biją się o klienta, pomimo rosnących kosztów obniżają ceny. Fot. Canva

Małe sklepy i hurtownie toną w długach. Wykończy je walka dyskontów o niskie ceny

Redakcja Redakcja Biznes Obserwuj temat Obserwuj notkę 28
Sklepy biją się o klienta, pomimo rosnących kosztów obniżają ceny i… są najbardziej zadłużoną branżą w Polsce. Czy gigantyczne długi zatopią polski handel?

Wysokie koszty zatrudnienia, zatory płatnicze i trudności w dostępie do finansowania to główne problemy branży handlowej. Ten najbardziej zadłużony sektor polskiej gospodarki ma na koncie 2,34 mld zł przeterminowanych zobowiązań finansowych. Najwyższe długi notują hurtownie spożywcze i sklepy wielobranżowe. Średnie zadłużenie jednej firmy to 38 tys. zł. Ale aż miliard zł przedsiębiorstwa handlowe muszą odzyskać… od swoich dłużników – wynika z analizy Krajowego Rejestru Długów.

Ogromne problemy branży handlowej 

Według danych GUS mniej korzystna sytuacja panuje obecnie w sprzedaży detalicznej i widać to również w coraz większej ostrożności przedsiębiorstw w podejściu do zawieranych kontraktów i poważnymi kłopotami w spłacie zobowiązań. Takie problemy ma obecnie 61,5 tys. firm z branży handlowej. Średnio na jednego dłużnika przypada 38 tys. zł przeterminowanych zaległości. Kwota zadłużenia nie wzrasta dramatycznie, jednak cały czas się powiększa. Porównując wyniki rok do roku widoczny jest wzrost o 138 mln zł.

Łączne zadłużenie obu tych grup wynosi 2,34 mld zł. Najwięcej, bo 1,11 mld zł, należy do hurtowni. W tej grupie znajduje się blisko 20 tys. przedsiębiorców, a wśród nich również rekordzista z województwa wielkopolskiego, który ma 116 przeterminowanych zobowiązań finansowych na niemal 13 mln zł.

Pod względem rodzaju prowadzonej działalności największe długi należą do hurtowi żywności, napojów i wyrobów tytoniowych. To 194 mln zł. Sprzedawcy detaliczni również wypracowali pokaźne zaległości: 880 mln zł. Ma je blisko 30 tys. firm. Największą część tej kwoty – 228,8 mln zł, ma do spłacenia 8,5 tys. właścicieli sklepów niewyspecjalizowanych, sprzedających różnego rodzaju towary. Z kolei handel hurtowy i detaliczny pojazdami samochodowymi wygenerował 353 mln zł długów. Na tę kwotę składa się 47,6 tys. przeterminowanych zobowiązań finansowych, których nie opłaciło 11,8 tys. dłużników.


- Branża handlowa charakteryzuje się najwyższym zadłużeniem spośród wszystkich sektorów gospodarki. Zaraz po niej na tej liście znajdują się budownictwo (1,5 mld zł) i Transport, Spedycja, Logistyka (1,3 mld zł). Z największym długiem w parze idzie również największa liczba zadłużonych przedsiębiorców, czyli 61,5 tys. firm - informuje Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.


Kredyt będzie mocno utrudniony 

Większa część zadłużenia (1,29 mld zł) należy do jednoosobowych działalności gospodarczych, ma je 41 tys. mikrofirm handlowych. Na jednego mikroprzedsiębiorcę przypada do spłaty ponad 35 tys. zł. Reszta, czyli 1,055 mld zł, należy do 20,6 tys. spółek prawa handlowego. Średnie zadłużenie w tej grupie wynosi ponad 51 tys. zł. W handlu podstawowym źródłem finansowania są wpływy ze sprzedaży, to nie ulega wątpliwości, że rozwój działalności, zakup towarów, rozbudowa oferty czy ekspansja na nowe rynki nie byłyby możliwe bez wsparcia ze strony instytucji finansowych. A z tym w ostatnich miesiącach bywało różnie i nic nie wskazuje na to, by wkrótce sytuacja miała się poprawić.


- W lutym NBP opublikował kolejne prognozy koniunktury na rynku kredytowym, z których wynika, że w najbliższym czasie banki będą zaostrzać kryteria udzielania długoterminowych kredytów dla przedsiębiorstw z sektora MŚP. W marcu, jak przewidywali zgodnie ekonomiści, Rada Polityki Pieniężnej utrzymała stopę referencyjną NBP na wysokim poziomie 5,75 proc. Oznacza to, że mikrofirmy handlowe, szukające w najbliższych miesiącach wsparcia w postaci finansowania zewnętrznego, skupią się raczej na instrumentach alternatywnych, takich jak faktoring, który w odróżnieniu od kredytów bankowych, nie zwiększa zadłużenia firmy, bo opiera się na zbyciu aktywów (faktur), a nie na zaciąganiu nowego długu. Umożliwia szybkie uzyskanie pieniędzy i natychmiastową poprawę płynności finansowej – tłumaczy Emanuel Nowak, ekspert firmy faktoringowej NFG

Firmy handlowe są winne 1,7 mld zł instytucjom finansowym (bankom, firmom leasingowym, ubezpieczeniowym i firmom windykacyjnym). 280 mln zł stanowią wzajemne długi branży, a 100 mln zł to łączne zadłużenie wobec sektora IT. Ale branża handlowa ma również swoich dłużników, od których próbuje odzyskać 967 mln zł. Oprócz innych firm handlowych, które są winne kolegom po fachu 280 mln zł, drugą co do wielkości sumę muszą zwrócić handlowcom firmy budowlane (236 mln zł), podium zamyka branża TSL, która zalega im 120 mln zł.

Tomasz Wypych 

Sklepy biją się o klienta, pomimo rosnących kosztów obniżają ceny. Fot. Canva

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka