fot. X/Szymon Hołownia
fot. X/Szymon Hołownia

Żukowska wparowała z kwiatami do gabinetu Hołowni. Kupiła jego ulubione

Redakcja Redakcja Sejm i Senat Obserwuj temat Obserwuj notkę 28
Szefowa klubu Lewicy Anna Maria Żukowska przyszła do marszałka Sejmu Szymona Hołowni z bukietem kwiatów. Już wcześniej zapowiedziała, że przeprosi go za wulgarny wpis dot. jego decyzji, że projekty zmieniające prawo aborcyjne będą rozpatrywane po wyborach samorządowych, czyli 11 kwietnia.

Żukowska wulgarnie do Hołowni

Żukowska 9 marca, komentując wypowiedź Hołowni, że ws. aborcji trzeba spokoju i cierpliwości, aby walcząc o dobro, nie wprowadzić więcej zła, napisała na platformie X: "W....j z tym spokojem Szymon Hołownia"

15 marca w Radiu Zet Żukowska powiedziała, że 11 kwietnia "osobiście wybierze się z kwiatami do marszałka Szymona Hołowni, aby przeprosić za wulgarne słowa skierowane do niego. Zapowiedziała, że zrobi to jeśli 11 kwietnia w harmonogramie pojawią się projekty ustaw dot. aborcji.

Ponieważ tak się rzeczywiście stało, w środę Żukowska powiedziała dziennikarzom w Sejmie, że idzie przeprosić marszałka Hołownię i że kupiła mu bukiet goździków. Następnie marszałek Sejmu opublikował na X wspólne zdjęcie w swoim gabinecie z Żukowską, z bukietem kwiatów w rękach. "Dziękuję Pani Przewodniczącej za dobre spotkanie" - napisał marszałek.

Żukowska w odpowiedzi podkreśliła: "Ja również dziękuję Panu Marszałkowi za pogłębioną rozmowę, ważne ustalenia i liczę na to, że w piątek się wszystko pomyślnie uda w głosowaniach w sprawie projektów dotyczących prawa do przerywania ciąży".

Ulubione kwiaty marszałka

We wtorek Hołownia pytany przez dziennikarzy w Sejmie jakie są jego ulubione kwiaty, odparł, że są to goździki, które jego zdaniem, są niedoceniane.

Na początku marca Lewica złożyła do marszałka wniosek o pilne procedowanie i głosowanie ustaw aborcyjnych. 5 marca po wieczornym posiedzeniu Prezydium Sejmu wicemarszałek Izby i współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty poinformował, że wnioskował na prezydium o to, by projekty ustaw dotyczące aborcji były procedowane na bieżącym posiedzeniu Sejmu (6-8 marca). Jak zaznaczył, za wnioskiem były trzy osoby: on sam i dwie wicemarszałkinie z PO: Dorota Niedziela i Monika Wielichowska, zaś przeciwko byli marszałek Sejmu, lider Polski 2050 Szymon Hołownia oraz wicemarszałkowie Piotr Zgorzelski (PSL) i Krzysztof Bosak (Konfederacja).


Projekty dotyczące aborcji w Sejmie

Hołownia poinformował w TVN24, że podjął decyzję, by projekty dotyczące aborcji były procedowane w Sejmie 11 kwietnia, tuż po pierwszej turze wyborów samorządowych Hołownia podkreślał, że robi wszystko, by Sejm poważnie zajął się tymi projektami. "Natomiast żyjemy w rzeczywistości politycznej, a nie idealnej, jesteśmy w środku bardzo gorącej kampanii wyborczej" - zauważył.

"Uważam, że dzisiaj jest potężne ryzyko nie, że projekty Trzeciej Drogi zostaną odrzucone, ale że projekty Lewicy zostaną odrzucone w pierwszym czytaniu, razem z projektami KO i być może z projektami również Trzeciej Drogi" - mówił wówczas Hołownia. Dodał, że jego zadaniem, jako marszałka Sejmu, jest to, żeby zminimalizować to ryzyko. Zapewnił, że 11 kwietnia "jest nieprzekraczalną datą, w której te projekty będą rozpatrzone".

Kwestia procedowania tych projektów stała się przedmiotem sporu między politykami koalicji rządzącej, szczególnie Lewicy krytykującej w tym aspekcie Hołownię.

Na rozpoczynającym się w środę posiedzeniu Sejm zajmie się czterema projektami dotyczącymi przepisów aborcyjnych. Dwa projekty w listopadzie złożyła Lewica: jeden z nich częściowo depenalizuje aborcję i pomoc w niej, drugi umożliwia przerwanie ciąży do końca 12. tygodnia jej trwania.

ja

Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka