fot. Adam Konkol/Facebook
fot. Adam Konkol/Facebook

Znany muzyk w dramatycznej sytuacji. Postanowił zawalczyć o życie

Redakcja Redakcja Celebryci Obserwuj temat Obserwuj notkę 3
Dramat życiowy założyciela zespołu "Łzy". U Adama Konkola zdiagnozowano złośliwy nowotwór płuc, który, jak przekazał muzyk, nie może być operowany. Artysta stwierdza ponuro: "Normalne pytanie to: ile mi zostało?"

Muzyk dowiedział się, że ma nowotwór złośliwy

Adam Konkol to założyciel zespołu "Łzy", znanego głównie z wielkiego hitu "Agnieszka". Urodzony w 1975 roku artysta od dziecka zmagał się z chorobami płuc oraz wadą serca, a teraz podzielił się z fanami szokującą informacją. Muzyk usłyszał niedawno diagnozę, która przewróciła całe jego życie do góry nogami; nowotwór płuc. W obszernym wpisie na Facebooku wyjaśnił, z czym wiąże się jego choroba. Przez współistniejące dolegliwości, nie może ani podjąć się leczenia, ani poddać operacji. Mimo to twórca Łez nie traci nadziei...


"W sumie nie wiem, od czego zacząć. Jestem bardzo szczęśliwy, a fizycznie jestem u szczytu formy. Jestem spełniony i wolny. Niektórzy już wiedzą, a inni dowiedzą się z tego posta. Mam złośliwego raka płuc, wiem, dziwne, nie palę i nie paliłem papierosów, ale czasem tak się podobno zdarza. Jestem po kilku konsultacjach i "normalnie", gdybym nie miał wady serca, po prostu wycięliby mi kawałek płuca i być może byłoby po sprawie, ale nie można. Nie można też chemioterapii, która by mnie po prostu zabiła, za to można "strzelać" w niego promieniami i taki jest plan. Normalne pytanie to: "ile mi zostało?", na moje oko około 58 lat, bo mój plan, by żyć co najmniej 106 lat, się nie zmienił" – przekazał Konkol.

Artysta nie zamierza się poddawać

Artysta dał do zrozumienia fanom, że nie zamierza się wciąż poddawać oraz optymistycznie podchodzi do swojej przyszłości. Konkol podzielił się ze światem kilkoma myślami na temat sytuacji, w której się znalazł i stwierdził, że diagnoza nowotworu nie musi wcale być wyrokiem.

"Po prostu, kto mnie zna, ten wie... Z nie takich opresji wychodziłem cało, więc jak spotkacie mnie za trzy lata, to nie pytajcie: "Co on tutaj jeszcze robi?", bo ja po prostu go pokonam jak minikatar. Mnie nie wspierajcie, nie trzeba, moją rodzinę tak. Czemu o tym piszę? Całe życie tłumiłem w sobie swoje odczucia, myśli... "Płakałem" często w samotności, gdy nikt nie widział, ale to przecież nic takiego, to tylko życie. Kochani, życzę wam miłego dnia. Potrzebuję szczęścia, trzymajcie kciuki. Jak to mówi mój syn: "Mamy nowe zwierzątko w domu". Kocham was wszystkich!" – napisał na Facebooku muzyk.

Salonik

Na zdjęciu Adam Konkol, fot. Facebook

Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości