Tak oceniamy DPS-y. Nie jest tak źle, jakby się wydawało

Redakcja Redakcja Seniorzy Obserwuj temat Obserwuj notkę 4
Polskie społeczeństwo się starzeje – wiemy o tym nie od dziś. I to w zawrotnym tempie, znacznie szybciej niż inne kraje Unii Europejskiej. To oznacza, że rośnie i będzie rosła liczba osób starszych, które będą wymagały opieki osób trzecich i pobytu w ośrodkach opieki długoterminowej.

W 2014 roku na zlecenie Emeis Polska prowadzącej domy opieki długoterminowej zapytano Polaków o ty czy jako społeczeństwo jesteśmy w stanie sprostać potrzebom opiekuńczym naszych bliskich, jakie formy opieki bierzemy pod uwagę? Po 10 latach badanie powtórzono by sprawdzić różnice w naszym podejściu do opieki długoterminowej.

W 2014 r. ponad połowa respondentów (52 proc.) zdecydowałaby się na opiekę nad osobą bliską, niezdolną do samodzielnego funkcjonowania sprawowaną przez rodzinę, a tylko 23 proc. skorzystałoby z pomocy zewnętrznego ośrodka. Po 10 latach te proporcje uległy zmianie – do 37 proc., spadł odsetek osób, które chciałyby zaopiekować się swoimi bliskimi w domu, natomiast do 34 proc. wzrosła grupa wskazujących na opiekę w specjalistycznym ośrodku.

W przypadku konieczności podjęcia decyzji o opiece nad bliską osobą, rozwiązaniem wybieranym w pierwszej kolejności jest zatrudnienie opiekunki lub pielęgniarki, która przychodziłaby do domu. W ciągu dekady praktycznie się to nie zmieniło (2014: 48 proc., 2024: 44 proc.). Wzrosła natomiast liczba osób szukających ośrodka opieki.  


Pozytywny sondaż dla ośrodków opieki

Blisko 70 proc. respondentów uważa, że w ośrodkach opieki zapewniona jest nie tylko profesjonalna opieka, ale także leczenie i rehabilitacja (2014: 59 proc., 2024: 68 proc.) oraz że ośrodki opieki to najlepsza opcja w przypadku osoby niesamodzielnej (2014: 48 proc., 2024: 60 proc.). To dlatego ankietowani powierzyliby osobę bliską pod opiekę specjalistycznego ośrodka. Uważają, że sami nie potrafiliby zapewnić profesjonalnej opieki, leczenia i rehabilitacji – tego zdania jest ponad połowa badanych, choć odsetek ten zmniejszył się w porównaniu z poprzednim badaniem (2014: 62 proc., 2024: 52 proc.). Dodatkowo, prawie połowa respondentów uważa, że w ośrodku opieki ich bliski będzie miał zapewnioną najlepszą opiekę lekarzy i pielęgniarek.

Najczęstszym argumentem przeciw opiece w ośrodku pozostaje przekonanie, że bliski najlepiej będzie czuł się w miejscu, które dobrze zna (2014: 59 proc., 2024: 56 proc.). Prawie połowa respondentów miałaby wyrzuty sumienia gdyby się zdecydowała na takie rozwiązanie. W porównaniu z poprzednią falą badania, istotnie wzrosła obawa dotycząca możliwości wystąpienia aktów przemocy w stosunku do bliskiej osoby w ośrodku opieki (z 25 proc. w 2014 r., do 35 proc. w 2024 r.). Wciąż panuje przekonanie, że w placówkach dzieje się dużo złego, a osoby tam przebywające bywają nieszanowane i źle traktowane.

– Pomimo zmiany w nastawieniu do ośrodków, nadal obawiamy się niskiego poziomu usług, przemocy wobec podopiecznych i braku szacunku. Mam wrażenie, że sporo w tych opiniach jest odnoszenia się do sensacyjnych doniesień medialnych, a nie do rzetelnie pozyskanych informacji - mówi Dorota Minta, psycholog.

Dlatego tak ważna jest transparentność, rejestracja placówek oraz – ich kontrolowanie przez właściwe organy.

– Dzisiaj nasze domy opieki to przyjazne miejsca do życia, gdzie personel pielęgniarsko-opiekuńczy, lekarze, fizjoterapeuci i terapeuci zajęciowi, a także psycholodzy i dietetycy dbają o podopiecznych we wszystkich aspektach życia. Indywidualne podejście, plan aktywności na każdy dzień, komitety etyczne, regularne spotkania społeczności mieszkańców i rodzin – zapewnia Beata Leszczyńska, prezes zarządu Emeis Polska, członkini Rady ds. Polityki Senioralnej.  


Wszystko zależy od sytuacji rodzinnej

Prawie 40 proc. badanych uważa, że podjęcie decyzji o powierzeniu niesamodzielnej bliskiej osoby pod opiekę ośrodka zależy od indywidualnej sytuacji rodzinnej. Opinię potępiającą takie zachowanie, jako „dbanie o swoją wygodę” i „pozbycie się problemu z domu” wyraziło tylko 6 proc. badanych – tyle samo co w 2014 r. Z 5 proc. do 3 proc. spadł odsetek tych, którzy jednoznacznie deklarują, że nigdy by się na to nie zdecydowali.

Jako główny negatywny skutek poświęcenia się opiece w domu wymieniono zły stan psychiczny lub depresję opiekunów domowych. W 2024 r. ten aspekt wskazało aż 67 proc. badanych – istotnie więcej niż 10 lat temu (2014: 59 proc.). Na drugim miejscu znalazła się obawa dotycząca zmniejszenia zarobków lub utraty pracy wynikająca z konieczności ciągłej opieki nad osobą bliską (61 proc.), a na trzecim ograniczenie kontaktów towarzyskich oraz izolacja społeczna. Co czwarty ankietowany wskazał jako negatywny skutek rozpad rodziny.

– Wydaje się, że przy podejmowaniu decyzji o skorzystaniu z opieki w placówce, kluczową kwestią jest co osoba zależna może otrzymać w zamian za rezygnację z pobytu z najbliższymi w znanym sobie środowisku. Jeśli zakres i jakość opieki oraz zapewnienie mieszkańcowi faktycznego bezpieczeństwa równoważą straty związane z opuszczeniem dotychczasowego miejsca zamieszkania, to decyzję taką łatwiej podjąć. Podobnie w sytuacji, gdy opieka w domu stanowi zbyt duże obciążenie psychiczne, m.in. wypalenie, wycofanie z innych sfer życia i związane z tym konsekwencje – podkreśla prof. dr hab. Piotr Błędowski ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. 


Powinno być więcej pieniędzy na opiekę 

Zachęty w postaci świadczeń pieniężnych i usług oraz poradnictwa w celu podtrzymania gotowości rodziny do pełnienia funkcji opiekuńczych wydłużyłyby okres, w jakim rodzina zdecydowałaby się zapewnić opiekę bliskiej osobie w starszym wieku. Prawie 1/3 badanych oczekiwałaby od państwa zwiększenia świadczeń na rzecz opiekunów nieformalnych (2014: 29 proc., 2024: 27 proc.). Co 5. badany wskazał na potrzebę bezpłatnej opieki w ośrodku – odsetek ten wzrósł istotnie w porównaniu z 2014 r. – z 12 proc. do 19 proc. w tym roku. 

Zdecydowanie mniej badanych w porównaniu z 2014 r. oczekuje wprowadzenia przepisów umożliwiających pogodzenie pracy z opieką nad osobą bliską (2014: 26 proc., 2024: 18 proc.) oraz przejrzystego systemu świadczeń socjalnych (2014: 20 proc., 2024: 15 proc.). Wzrósł natomiast odsetek wskazań na bezpłatną pomoc psychologiczną dla opiekunów domowych.

Respondentów zapytano również o wybór rodzaju opieki dla nich samych w przyszłości, gdyby zaistniała taka potrzeba. W takiej sytuacji najczęściej chcieliby, aby ich bliscy zapewnili opiekunkę lub pielęgniarkę przychodzącą do domu (41 proc.), prawie jedna trzecia wybrała ośrodek opieki (30 proc.). W porównaniu do wyników sprzed 10 lat, spadł odsetek tych, którzy chcieliby aby opiekę zapewniła im rodzina (2014: 29 proc., 2024: 23 proc.).  


Fot. Dom Pomocy Społecznej w Krakowie, ul. Łanowa.

Tomasz Wypych


Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo