Ryszard Kalisz zapowiedział spotkanie PKW ws. błędnych protokołów w Okręgowych Komisjach Wyborczych. Miało się odbyć ono wczoraj o godzinie 17. Przewodniczący PKW Sylwester Marciniak uznał jednak, że członkowie zbiorą się najwcześniej 11 czerwca na uroczystości wręczenia Karolowi Nawrockiemu zaświadczenia o wyborze na prezydenta RP. Kalisz zapowiada, że sprawy pomyłek w protokołach nie zostawi, choć protestów wyborczych jest na razie znacznie mniej, niż po wyborach w 2023 i 2020 roku.
W poniedziałek nie odbyło się posiedzenie Państwowej Komisji Wyborczej w sprawie nieprawidłowości przy liczeniu głosów - oficjalnie komisja poinformowała, że 9 czerwca odbyło się jedynie spotkanie organizacyjne. PKW odcięła się tym samym od sugestii o możliwych fałszerstwach wyborczych, promowanych m.in. przez posła KO Romana Giertycha i podchwyconej przez członka PKW Ryszarda Kalisza. To Kalisz zapowiedział oficjalnie, że PKW zajmie się w poniedziałek o g. 17 nieprawidłowościami w protokołach.
Mało protestów po drugiej turze
Wczoraj Sąd Najwyższy - zajmujący się oceną protestów wyborczych jako organ kompetentny w tych kwestiach - podał, że wpłynęło 28 protestów wyborczych. To nic w porównaniu z liczbą protestów po wyborach do parlamentu w 2023 roku. Wtedy Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN oceniła 1175 protestów wyborczych i 2286 referendalnych. Był to rekord w historii głosowań do parlamentu III RP, a i tak wybory nie zostały unieważnione.
W 2020 roku - po wyborach prezydenckich - do SN wpłynęło z kolei 5,8 tys. protestów, z których za zasadne uznano 92. Według sądu, przeanalizowane nieprawidłowości nie wpłynęły na ostateczny wynik głosowania.
PKW wręczy akt o wyborze na prezydenta Nawrockiemu
Po spotkaniu organizacyjnym, na stronie internetowej PKW opublikowano oficjalny komunikat. Wyjaśniono w nim:
"Zgodnie z art. 320 ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. – Kodeks wyborczy (Dz. U. z 2025 r. poz. 365) w ciągu 14 dni po podaniu do publicznej wiadomości wyniku wyborów Państwowa Komisja Wyborcza przesyła Marszałkowi Sejmu i Sądowi Najwyższemu sprawozdanie z wyborów. Obecnie Państwowa Komisja Wyborcza przygotowuje sprawozdanie m.in. analizując informacje przekazywane przez okręgowe komisje wyborcze".
Komisja przypomniała również o prawach obywateli: "Każdy wyborca ujęty w spisie wyborców do dnia 16 czerwca 2025 r., w przypadku stwierdzenia nieprawidłowości dotyczących przebiegu głosowania, ustalenia wyników głosowania lub wyników wyborów, może wnieść do Sądu Najwyższego protest przeciwko wyborowi Prezydenta Rzeczypospolitej".
"Każdy kto posiada wiedzę o popełnieniu przestępstwa związanego z wyborami powinien zawiadomić o tym prokuratora lub Policję" - czytamy w komunikacie PKW.
Marciniak: PKW nie jest od badania protestów wyborczych
Przewodniczący PKW sędzia Sylwester Marciniak stanowczo podkreślił w rozmowie z dziennikarzami, że ewentualne nieprawidłowości dotyczą "nie więcej niż 10 obwodowych komisji wyborczych", co "na tym etapie nie powinno mieć wpływu na wynik wyborów prezydenckich".
- Procedura u nas jest bardzo ścisła, dotyczy, że przez 14 dni można składać protesty. Sąd Najwyższy ma 30 dni na przyjęcie uchwały o ważności bądź nieważności wyborów - tłumaczył Marciniak.
- My na pewno nie możemy w samym sprawozdaniu ujmować, czy protesty są słuszne czy nie, bo jesteśmy tylko organem administracji wyborczej i sygnalizujemy ewentualnie nieprawidłowości. A jeżeli uznają, że doszło do popełnienia przestępstwa, to, jak na każdej konferencji wspominaliśmy, należy zawiadomić organy ścigania, policję, prokuratury - zaznaczył sędzia.
Szef PKW przypomniał również, że OBWE nie zgłosiło zastrzeżeń co do przebiegu wyborów:
- W poniedziałek opublikowali sprawozdanie, gdzie mieli możliwość, od w zasadzie dwóch miesięcy, kilkudziesięciu obserwatorów, i generalnie stwierdzili, że administracja wyborcza sprawnie przeprowadziła wybory i nie zgłaszała – przynajmniej z tych lokali, które obserwowała – zastrzeżeń co do prawidłowości liczenia i ustalenia wyniku wyborów - wspomniał.
Odnosząc się do osób protestujących przed siedzibą PKW z hasłami o konieczności przeliczenia głosów, sędzia Marciniak odpowiedział:
- Sylwester Marciniak służy Polsce, ludziom i jeszcze – górnolotnie można powiedzieć – światu. Natomiast to, że część obywateli domaga się ponownego przeliczenia, na tym polega demokracja. Każdy ma prawo zgłosić tego typu ewentualne żądania (...). W żadnym wypadku nie należy tutaj artykułować, przynajmniej na tym etapie, na ulicy. Od tego są odpowiednie organy, które na pewno ściśle wypełnią swoje obowiązki - ocenił.
– 260 tys. osób przeprowadziło wybory. Chciałbym w tym miejscu wszystkim podziękować, bo często bywają w tej chwili obiektem nieprzemyślanych ataków. Jeżeli ktoś świadomie dokonywał takich czynów, to oczywiście musi się liczyć z odpowiedzialnością karną - przypomniał Marciniak.
Kalisz zapowiedział dalsze działania
Odnosząc się do wątpliwości, członek PKW Ryszard Kalisz zapewnił, że nie poprzestanie, dopóki PKW nie wyjaśni pomyłek w niektórych komisjach. - PKW tej całej sytuacji nie może zostawić. To nie jest żadne podważanie czegokolwiek. To jest procedura, która zmierza do tego, żeby w sprawozdaniu Państwowej Komisji Wyborczej zawarta była prawda - przyznał członek PKW.
Kalisz potwierdził również, że wnioskował o zorganizowanie zebrania członków PKW. - Ja muszę w poniedziałek zagłosować za przyjęciem sprawozdania albo nie. No i co ja mam zrobić? Posługiwać się informacjami medialnymi? Nie. Państwowa Komisja Wyborcza ma organ wykonawczy – Krajowe Biuro Wyborcze – i ja chcę, żeby ono przygotowało nam materiał - komentował.
- Dostałem informację w piątek, że będzie posiedzenie. Dzisiaj (w poniedziałek - przyp. redakcji) się od dziennikarzy dowiaduje, że nie będzie posiedzenia. To oddzwoniłem do szefa Krajowego Biura Wyborczego i on powiedział, że będzie zebranie członków - relacjonował Kalisz. Jednak PKW nie zajęła się - jako organ nieuprawniony - do analizy pomyłek w komisjach.
Uroczystość wręczenia Karolowi Nawrockiemu zaświadczenia o wyborze na prezydenta RP odbędzie się 11 czerwca o godz. 17 na Zamku Królewskim w Warszawie.
Fot. Członek PKW Ryszard Kalisz/PAP
Red.
Inne tematy w dziale Polityka