Zapadł wyrok w sprawie Jacka Piekary, który swoim wpisem w mediach społecznościowych uraził Dorotę Wellman. Pisarz nie zgadza się jednak z postanowieniem i twierdzi, że jego żart na temat prezenterki TVN mieścił się w granicach swobody wypowiedzi. Zapowiada też złożenie skargi kasacyjnej do Sądu Najwyższego.
Niewybredny wpis w mediach społecznościowych Jacka Piekary
W 2016 r. Jacek Piekara opublikował na Twitterze wpis, w którym odniósł się do udziału Doroty Wellman w protestach przeciwko zaostrzeniu przepisów aborcyjnych. Napisał: „Do aborcji potrzebne jest zapłodnienie... Do zapłodnienia potrzebny jest seks... Dobrze wiedzieć, że Dorocie Wellman nie grozi aborcja”. Wypowiedź ta stała się przyczyną pozwu sądowego, który prezenterka i współprowadząca „Dzień dobry TVN” wniosła przeciwko autorowi powieści fantasy.
Sąd skazał Jacka Piekarę. Przeprosiny i kara finansowa, ale nie wszystko po myśli Doroty Wellman
W 2017 roku Sąd Okręgowy w Warszawie wydał wyrok zaoczny, zobowiązując Piekarę do zamieszczenia przeprosin oraz przekazania 25 tysięcy złotych na cel społeczny. Pisarz twierdził, że koszt publikacji przeprosin mógłby wynieść nawet około pół miliona złotych. Ponieważ jednak sądowa korespondencja trafiała na nieaktualny adres, a Piekara nie uczestniczył w postępowaniu, sąd uznał za konieczne ponowne rozpatrzenie sprawy. W rezultacie wykonanie wyroku zostało wstrzymane.
W listopadzie 2022 r. sąd orzekł, że Jacek Piekara naruszył dobra osobiste Doroty Wellman poprzez wspomniany wpis. W rezultacie zobowiązał pisarza do opublikowania przeprosin na Twitterze oraz wpłaty 20 tysięcy złotych na rzecz fundacji. Jednocześnie oddalił większość roszczeń dziennikarki – w tym żądanie przeprosin w innych mediach, których realizacja wiązałaby się z kosztami sięgającymi około pół miliona złotych.
Piekara zapowiedział apelację, argumentując, że orzeczenie w pewnym zakresie narusza jego prawo do swobody wypowiedzi. Podkreślił także, że jego wpis miał charakter satyry politycznej, a nie personalnego ataku. Sprawa toczyła się przez kolejne lata i została ostatecznie rozstrzygnięta dopiero teraz. 9 lipca Jacek Piekara poinformował, że zapadł wyrok Sądu Apelacyjnego. Zgodnie z orzeczeniem, pisarz musi przeprosić Dorotę Wellman na platformie X (dawniej Twitter), natomiast pozostałe żądania, w tym te o charakterze finansowym, zostały oddalone.
Jacek Piekara: „Wolności trzeba bronić”
Pisarz jednak wciąż nie jest usatysfakcjonowany wyrokiem. Piekara podkreśla, że jego żart na temat Doroty Wellman mieścił się w granicach swobody wypowiedzi i nie zamierza iść na ustępstwa w sprawie. Jak wyjawił, zamierza złożyć skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego.
„Czekamy na pisemne uzasadnienie wyroku i złożymy skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego. Bo jeżeli w moich wypowiedziach prywatnych i publicznych akcentuję prawo do wolności, to muszę tego prawa bronić do końca. I nie mogę powiedzieć: ważne, że wyrok zniósł wszystkie obciążenia finansowe, a przeprosiny na Twitterze niech sobie wiszą, co mi tam... Nie, wolności trzeba bronić. W moim własnym imieniu i w imieniu wszystkich tych, którzy uwierzyli, że będę jej bronił” – przekazał Piekara.
Salonik
na zdjęciu: Dorota Wellman (w tle) i Jacek Piekara (w kole) . fot. FOTON/PAP/Ralf Lotys (Sicherlich), CC BY 4.0
Inne tematy w dziale Rozmaitości