Profesor Zbigniew Girzyński, były poseł, historyk i wykładowca Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, przypomniał na Facebooku, że mija właśnie 20 lat od wyborów parlamentarnych, które ukształtowały polską scenę polityczną na całe dwie dekady. W jego ocenie bilans tego okresu, mimo ostrych sporów, wcale nie wygląda źle.
25 września 2005 roku odbyły się wybory, które otworzyły nowy rozdział w historii III RP. Prawo i Sprawiedliwość zdobyło wówczas 26,99 proc. głosów, a Platforma Obywatelska 24,14 proc. Od tamtej pory władza w Polsce zmieniała się wyłącznie między tymi dwoma ugrupowaniami, czasem z udziałem mniejszych koalicjantów.
Duopol zakorzeniony w polityce
Girzyński zwraca uwagę, że fundament tego dwubiegunowego podziału został szybko wzmocniony przez wybory prezydenckie z października 2005 roku. Zwycięstwo Lecha Kaczyńskiego nad Donaldem Tuskiem sprawiło, że od tego momentu urząd prezydenta obejmowali już wyłącznie kandydaci PiS lub PO.
Przez kolejne dwie dekady władzę w Polsce sprawowało naprzemiennie jedno z tych ugrupowań: PiS w latach 2005, 2015 i 2019, Platforma w 2007, 2011 i po wyborach w 2023 roku, ponownie dziś.
Mimo wielokrotnych prognoz o „końcu duopolu”, wyniki wyborów wciąż pokazują, że to PiS i PO wyznaczają rytm politycznej debaty. Inne partie istnieją i odgrywają role w koalicjach czy opozycji, ale główny nurt polskiej polityki pozostaje niezmienny.
Polska bogatsza i stabilniejsza
We wpisie Girzyński nie ogranicza się tylko do polityki. Zwraca uwagę, że w ciągu dwóch dekad Polska przeszła ogromny skok gospodarczy i cywilizacyjny:
- Bezrobocie spadło z 18% w 2005 r. do ok. 5–6% w 2025 r.
- PKB nominalny wzrósł z 306 mld USD do blisko 980 mld USD.
- PKB per capita (PPP) – z 50% średniej UE do ok. 82%.
- Średnia pensja brutto wzrosła z 2 380 zł do 8 749 zł.
- Płaca minimalna – z 849 zł do 4 666 zł.
Choć inflacja w tym czasie wyniosła 93%, realna siła nabywcza wynagrodzeń wzrosła niemal dwukrotnie, a płacy minimalnej, ponad 2,5-krotnie.
Girzyński podkreśla, że Polska jest dziś nie tylko bogatsza, ale też bezpieczniejsza niż wiele innych krajów Europy i od 80 lat cieszy się pokojem.
Polityczna i osobista perspektywa Girzyńskiego
Dla profesora to także czas osobistej refleksji – właśnie w 2005 roku po raz pierwszy został posłem na Sejm. Łącznie zasiadał w parlamencie cztery razy. Jak zaznacza, jego obecność w jednym z obozów politycznych – w PiS – była świadomym wyborem.
– Kto, moim zdaniem, bardziej przyczynił się do sukcesu Polski w tym okresie? Odpowiedź widać w mojej politycznej drodze – pisze.
Jednocześnie Girzyński dodaje, że niezależnie od sympatii partyjnych sukces Polski jako całości nie podlega dyskusji.
Bilans dwudziestolecia
Choć polityczny spór PiS–PO bywa ostry i nie pozostawia miejsca na niuanse, autor wpisu podkreśla, że jego ogólny bilans jest pozytywny.
„Obyśmy zawsze mieli tylko takie problemy, jakie towarzyszą nam przez ostatnie 20 lat” – konkluduje Girzyński.
red
Inne tematy w dziale Polityka