Miało być tak pięknie. Lawina wezwań o zwrot dotacji za pompy ciepła i Czyste Powietrze

Redakcja Redakcja Energetyka Obserwuj temat Obserwuj notkę 16
Rząd przygotowuje specjalną ustawę, która ma ochronić właścicieli domów poszkodowanych w programie "Czyste Powietrze”. Zdaniem wiceszefa NFOŚiGW Roberta Gajdy, bez interwencji ustawodawczej wielu beneficjentów musiałoby oddać nawet dziesiątki tysięcy złotych za inwestycje, których w rzeczywistości nie wykonali nieuczciwi wykonawcy.

Lawina wezwań do zwrotu dotacji

Według NFOŚiGW problem dotyczy przede wszystkim osób, które skorzystały z prefinansowania termomodernizacji. W ich imieniu dokumentację przygotowywały firmy, one też składały wnioski o dotacje. Dopiero kontrole wojewódzkich funduszy ujawniły, że część prac albo nie została wykonana, albo była prowadzona z naruszeniami. Teraz to właściciele domów otrzymują wezwania do zwrotu środków, mimo że to wykonawcy wprowadzili ich w błąd.

Robert Gajda przyznaje, że skala problemu jest na tyle duża, iż potrzebna jest osobna specustawa. Dlatego resorty klimatu, funduszy, finansów i sprawiedliwości oraz NFOŚiGW pracują nad pakietem rozwiązań, które mają zatrzymać obciążanie kosztami osób poszkodowanych. 


Nowy mechanizm pomocowy

Propozycja Funduszu przewiduje stworzenie systemu, który pozwoli wstrzymać egzekucję wobec beneficjenta w sytuacji, gdy zgłosi on podejrzenie oszustwa do prokuratury lub na policję. - W sytuacji, kiedy mamy do czynienia z oszustwem i beneficjent złoży zawiadomienie do prokuratury czy na policję, miałby on szansę być objęty tym mechanizmem, czyli wstrzymaniem egzekucji. Jeśli potwierdziłoby się, że doszło do oszustwa, to wówczas odpowiedzialność finansową brać będzie na siebie Skarb Państwa, który potem będzie dochodzić zwrotu pieniędzy od firmy, która nie wywiązała się ze zobowiązań. To propozycja NFOŚiGW, która będzie przedmiotem prac legislacyjnych - komentował Gajda. 

Choć projekt jest dopiero przygotowywany, wiceprezes NFOŚiGW zapewnia, że prace trwają intensywnie, a resort klimatu współtworzy rozwiązania. Fundusz prowadzi obecnie szacunki, ilu beneficjentów może być zagrożonych wezwaniami do zwrotu dotacji. Gajda liczy, że projekt będzie gotowy w najbliższych tygodniach.

Kolejną palącą kwestią są sygnalizowane przez wykonawców opóźnienia w wypłatach środków za zakończone inwestycje. Firmy przekonują, że zatory w rozliczeniach mogą zagrozić ich płynności finansowej. To efekt procedur, w których wnioski o płatność składają beneficjenci, a dopiero po ich akceptacji fundusze przekazują pieniądze wykonawcom.

Gajda potwierdza, że w zależności od województwa opóźnienia wynoszą od trzech do dziewięciu miesięcy. Wynikają one zarówno z dużej liczby wniosków, jak i z konieczności szczegółowej kontroli dokumentów – zwłaszcza tam, gdzie beneficjenci ubiegają się o najwyższe dofinansowanie. Po reformie programu odsetek takich wniosków spadł z ponad połowy do poziomu ok. 25–30 proc.

"Czyste Powietrze” po reformie

Wstrzymanie przyjmowania wniosków na cztery miesiące miało poprawić bezpieczeństwo programu. Po zmianach dotację na termomodernizację można uzyskać tylko na jeden dom, a właściciel musi wykazać prawo własności przez co najmniej trzy lata, chyba że chodzi o spadkobranie. Wprowadzono też obowiązek audytu energetycznego przed inwestycją, a po jej zakończeniu – przedstawienia świadectwa charakterystyki energetycznej potwierdzającego oszczędności.

Przy prefinansowaniu obecność operatora prowadzącego projekt ma być obowiązkowa od początku do końca, a koszty poszczególnych elementów inwestycji ustawiono w ściśle określonych widełkach. Te rozwiązania mają ograniczyć nadużycia oraz uniemożliwić firmom działanie bez nadzoru właściciela nieruchomości.

NFOŚiGW zapewnia wszystkich, że wojewódzkie fundusze rozliczyły prawie wszystkie prawidłowo złożone wnioski za poprzedni rok – z niewielkimi wyjątkami.  

 

Fot. zdj. ilustracyjne/pompa ciepła Kasai

Red. 

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj16 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (16)

Inne tematy w dziale Gospodarka