Black Friday na dobre zagościł w Polsce. Tylko czekamy na przeceny

Redakcja Redakcja Handel Obserwuj temat Obserwuj notkę 0
W tym roku 66,5 proc. dorosłych Polaków zamierza skorzystać z okazji zakupowych w ramach Black Friday, a 18,8 proc. nie planuje niczego kupować na wyprzedażach, a 14,7 proc. pozostaje niezdecydowanych. W zeszłym roku dotyczyło to odpowiednio 64,1 proc., 18,9 proc. i 17 proc. konsumentów. Tak wynika z najnowszego badania współautorstwa Shopfully Poland.

- Różnica rok do roku jest minimalna. Tendencja utrzymuje się, bo Black Friday staje się swego rodzaju instytucją. Nie wszyscy konsumenci bawią się w święto promocji, ale coroczne okazje mają już swoich wyznawców i tego raczej nic nie zmieni – komentuje dr Maria Andrzej Faliński, były wieloletni dyrektor generalny POHID-u.

Patrząc na te wyniki, eksperci zauważają, że Black Friday staje się instytucją. Znawcy rynku stwierdzają też, że coroczne okazje mają już dosłownie swoich wyznawców i tego raczej nic nie zmieni. Co więcej, Polacy coraz lepiej znają swoje potrzeby zakupowe i dokładnie wiedzą, co chcą nabywać, zwłaszcza okazyjnie. 

Black Friday - odzież, obuwie, elektronika

Jak zauważa Robert Biegaj, ekspert rynku detalicznego, podejście Polaków do promocji zależy od segmentu. Według różnych badań rynkowych, nawet ok. 80-90 proc. konsumentów kupuje żywność w promocjach. Jednak Black Friday to nie to samo. W ramach corocznego święta zakupów kupuje się głównie odzież, obuwie, perfumy i elektronikę, a to nie są już produkty pierwszej potrzeby, na których trzeba na co dzień oszczędzać.

- Mechanizm konsumencki działa w obu przypadkach zupełnie inaczej. Zakupy w ramach Black Friday z reguły są bardziej przemyślane niż codzienne sprawunki, bo większość konsumentów czeka na nie naprawdę przez cały rok lub przez jego większość. Dlatego też z reguły nie są one impulsywne – wyjaśnia ekspert z Shopfully Poland. 


Tylko 1/5 badanych nie będzie szukać promocji

Według badania, tym razem 18,8 proc.dorosłych Polaków nie planuje robić żadnych zakupów w ramach Black Friday. Przed rokiem tak deklarowało 18,9 proc. rodaków. – Te wyniki są niemal identyczne. Blisko jednej piątej Polaków tego typu okazje nie interesują. W tej grupie prawdopodobnie są najmniej i najbardziej zamożni konsumenci. Najuboższych rodaków nie stać nawet na promocyjne zakupy, a najbogatsi nie muszą przebierać w rabatach – analizuje dr Faliński.

Podobnego zdania jest Robert Biegaj. – Część niezainteresowanych osób na co dzień bardzo ostrożnie wydaje pieniądze. Pozostali konsumenci z ww. grupy nie potrzebują kupować w tego typu akcjach, bo zwyczajnie mają większy budżet. Nie muszą zwracać uwagi na okazje, które w Polsce nie są tak atrakcyjne, jak np. w USA. U nas z reguły są oferowane towary gorszej jakości, końcówki kolekcji itd. W Stanach Zjednoczonych zdecydowanie inaczej to wygląda, czyli są tam lepsze okazje – tłumaczy ekspert.

Obecnie 14,7 proc. Polaków nie potrafi się określić w temacie. Rok temu 17 proc. było niezdecydowanych. Jak stwierdza dr Faliński, wahanie wynika z braku planowania zakupów. Nabywanie produktów zależy od impulsu. Tę grupę cechuje słaba motywacja lub generalny minimalizm życiowy.

– Ta ostatnia grupa konsumentów prawdopodobnie nie czeka specjalnie na tego typu wyprzedaże. Spadek odsetka od zeszłego roku może świadczyć o tym, że część osób mniej niż poprzednio jeszcze waha się co do uczestnictwa w tym wydarzeniu. W moim odczuciu, ta różnica pokazuje kolejny trend. Polacy coraz lepiej znają swoje potrzeby zakupowe i dokładnie wiedzą, co chcą nabywać, zwłaszcza w okresie wszechobecnych wyprzedaży – podsumowuje Robert Biegaj. 


Źródło zdjęcia: MondayNews

Tomasz Wypych

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka