Uczestnicy posiedzenia aresztowego w sprawie podejrzanych o akty dywersji na kolei przed salą rozpraw w siedzibie Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy, 27 bm. Sąd uwzględnił wnioski prokuratura i zastosował tymczasowe aresztowanie na dwa miesiące od dnia za
Uczestnicy posiedzenia aresztowego w sprawie podejrzanych o akty dywersji na kolei przed salą rozpraw w siedzibie Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy, 27 bm. Sąd uwzględnił wnioski prokuratura i zastosował tymczasowe aresztowanie na dwa miesiące od dnia za

Areszt dla podejrzanych o dywersję na kolei. Sąd uwzględnił wnioski prokuratury

Redakcja Redakcja Przestępczość Obserwuj temat Obserwuj notkę 9
Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy zdecydował o tymczasowym aresztowaniu Jewhenija I. i Ołeksandra K., którym prokuratura stawia zarzuty dywersji na infrastrukturze kolejowej. Obaj mężczyźni uciekli na Białoruś, a śledczy zapowiadają uruchomienie dalszych procedur poszukiwawczych.

Areszt za dywersję. Sąd potwierdza argumenty prokuratury

W czwartek prok. Artur Kaznowski poinformował, że sąd przychylił się do wniosku o zastosowanie dwumiesięcznego aresztu – liczonego od momentu zatrzymania podejrzanych. Decyzję uzasadniono wysokim prawdopodobieństwem popełnienia zarzucanych czynów oraz obawą ucieczki, mataczenia i ukrywania się.

Jak dodał prokurator, po przekazaniu dokumentów z sądu zostanie wydane postanowienie o poszukiwaniu mężczyzn listem gończym. Kolejnym krokiem ma być wniosek o Europejski Nakaz Aresztowania, a śledczy nie wykluczają także wykorzystania czerwonej noty Interpolu.


Zarzuty dotyczące dwóch incydentów na linii kolejowej nr 7

Zgodnie z ustaleniami prokuratury Jewhenij I. i Ołeksandr K. mieli działać na rzecz rosyjskiego wywiadu, przeprowadzając ataki dywersyjne na liniach kolejowych 15 i 16 listopada. Pierwszy z incydentów dotyczył uszkodzenia torów w miejscowości Mika przy użyciu ładunku wybuchowego. W drugim przypadku – w okolicy Puław, na wysokości miejscowości Gołąb – uszkodzona została sieć trakcyjna, a na torze umieszczono metalowe elementy, które mogły doprowadzić do wykolejenia pociągu.

W poniedziałek zarzuty usłyszał również Wołodymyr B., któremu prokuratura przypisuje pomocnictwo. Według śledczych pomagał w rozpoznaniu terenu i przygotowaniu działań operacyjnych.


Wątek pomocnictwa i wcześniejsze zatrzymania

Z materiałów śledztwa wynika, że Wołodymyr B. we wrześniu miał przewieźć jednego ze sprawców w rejon planowanych działań, umożliwiając mu wybór miejsca podłożenia ładunków oraz zamontowania elementów rejestrujących. Po przedstawieniu zarzutów został on przesłuchany i trafił do trzymiesięcznego aresztu.

W tym samym postępowaniu zatrzymano wcześniej cztery inne osoby. Trzy z nich wypuszczono po przesłuchaniach, natomiast jedna usłyszała zarzut ukrywania dokumentów. Prokurator wnioskował o jej aresztowanie, jednak sąd nie zgodził się na zastosowanie tego środka.


Z tego artykułu dowiedziałeś się:

  • Dlaczego sąd zastosował dwumiesięczny areszt wobec dwóch podejrzanych o dywersję
  • Jakie działania planuje prokuratura, by zatrzymać mężczyzn, którzy uciekli na Białoruś
  • Na czym polegały incydenty dywersyjne na linii kolejowej nr 7
  • Jaką rolę w śledztwie miał odegrać Wołodymyr B.


na zdjęciu: Uczestnicy posiedzenia aresztowego w sprawie podejrzanych o akty dywersji na kolei przed salą rozpraw w siedzibie Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy, 27 bm. Sąd uwzględnił wnioski prokuratura i zastosował tymczasowe aresztowanie na dwa miesiące od dnia zatrzymania wobec Jewhenija I. i Ołeksandra K., podejrzanych o akty dywersji na kolei. Decyzja sądu to, zgodnie z procedurą karną, pierwszy krok do wydania za mężczyznami listu gończego, a potem międzynarodowego listu gończego i ewentualnie czerwonej noty Interpolu. fot. PAP/Leszek Szymański 

Redakcja

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj9 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (9)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo