Do świnoujskiego gazoportu płynie już pierwszy statek ze skroplonym gazem – z Kataru. Ma on zawinąć do Świnoujścia 11-12 grudnia. Jego rozładunek będzie można uznać za faktyczne uruchomienie polskiego terminalu LNG.
Statek-metanowiec „Al Nuaman” z gazem dla Polski wyruszył z katarskiego portu Ras Laffan 19 listopada. Wiezie on ponad 200 tys. m3 skroplonego gazu, który posłuży do schłodzenia i rozruchu technologicznego świnoujskiego gazoportu. Kolejna dostawa planowana jest na przełomie marca i kwietnia przyszłego roku. Wtedy też ruszą regularne dostawy do terminala LNG w Świnoujściu.
Gazoport ma już wszelkie dokumenty i pozwolenia na przyjęcie pierwszej dostawy skroplonego gazu. Jego techniczną zdolność do jej odbioru sprawdził i potwierdził także dostawca katarskiego gazu do Polski – firma Qatargas.
Na tym nie koniec optymistycznych wiadomości. Ceny gazu skroplonego na świecie w ostatnich miesiącach bardzo spadły. Zbliżając się do cen gazu ziemnego przesyłanego rurociągami. Dzięki temu - jak napisała „Rzeczpospolita” - zakupy gazu przez terminal LNG w Świnoujściu są dziś dużo bardziej opłacalne niż jeszcze kilkanaście miesięcy temu. Cena LNG, dostarczanego do świnoujskiego gazoportu z Kataru, może być – zdaniem rynkowych analityków - niższa nawet od obecnej ceny gazu rosyjskiego dla Polski. Choć do niedawna było odwrotnie.
W dłuższym okresie powinno nam to pozwolić obniżyć ceny gazu kupowanego od Rosji. Terminal LNG w Świnoujściu będzie mógł przyjmować do 5 mld m3 gazu rocznie. To ponad połowa tego, co obecnie kupujemy od Gazpromu. Co więcej, terminal w Świnoujściu można rozbudować, zwiększając jego moce „przerobowe” o 50 proc., do 7,5 mld m3 rocznie.
JMK
Inne tematy w dziale Gospodarka