"Financial Times" dowiedział się, że Beata Szydło sonduje europejskich przywódców ws. kandydata Polski na stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej. Mowa nie o Donaldzie Tusku, a europośle Jacku Saryuszu-Wolskim.
O sensacyjnym rozwiązaniu kwestii przyszłości byłego premiera rządu PO-PSL, napisał korespondent z Warszawy i Moskwy, Henry Foy. Jego źródłem są dwaj dyplomaci, którzy podkreślają poufny charakter rozmów, jakie w tej sprawie prowadzi rząd PiS. Sami brali w nich udział. PiS musi się spieszyć z promocją Jacka Saryusza-Wolskiego, która osłabi pozycję Donalda Tuska - analizuje "Financial Times". Wybór nowego przewodniczącego Rady Europejskiej odbędzie się podczas unijnego szczytu w dniach 9-10 marca. Pokieruje on polityką Unii Europejskiej od 1 czerwca 2017 r. do 30 listopada 2019 roku.
Kandydatura Saryusza-Wolskiego miałaby uzyskać - według tego scenariusza - poparcie Węgier. Tymczasem Donald Tusk może liczyć na głos najważniejszych stolic europejskich - w tym od Angeli Merkel. Polscy urzędnicy i bohater artykułu, europoseł PO, nie odpowiedzieli na prośbę o komentarz dla brytyjskiej gazety.
Henry Foy przypomina, dlaczego PiS nie zamierza popierać Tuska - chodzi m.in. o "osobiste animozje" między byłym premierem a Jarosławem Kaczyńskim. Prezes partii rządzącej sugerował, że szefem Rady Europejskiej nie może zostać polityk, przeciwko któremu - prawdopodobnie - będzie toczyło się postępowanie karne.
"Financial Times" wymienia również zasługi Donalda Tuska, docenione przez europejskich polityków: poprowadzenie UE przez Brexit, falę migracji i kryzys grecki.
Źródło: Financial Times
GW
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Polityka