Parlament Europejski. fot. Flickr.com/European Parliment
Parlament Europejski. fot. Flickr.com/European Parliment

Większość państw UE chce, żeby KE dalej zajmowała się sprawą polskiego TK

Redakcja Redakcja UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 98

Większość państw UE chce, żeby KE dalej prowadziła dialog z Polską, by rozwiązać spór o Trybunał Konstytucyjny. Jak podkreślił  wiceszef Komisji Frans Timmermans, ma wrażenie, że Polska jest otwarta na rozmowę.

Sprawa Polski została poruszona podczas posiedzenia ministrów ds. europejskich, na którym KE przedstawiała informację w sprawie procedury praworządności wobec naszego kraju.

Państwa UE dążą do porozumienia z Polską

Jak relacjonował Timmermans, zdecydowana większość państw członkowskich stwierdziła, że KE powinna kontynuować swoje wysiłki, aby prowadzić dialog z polskimi władzami i wypracowywać rozwiązanie. - Wszyscy mówili: nie chcemy stawiać żadnego państwa w narożniku, ale czujemy wspólną odpowiedzialność za rządy prawa - podkreślił holenderski polityk.

Zapewniał, że po tej dyskusji skoncentruje swoje wysiłki na tym, by wypracować rozwiązanie problemu dotyczącego Polski. - Wierzę, że można znaleźć rozwiązanie. Mam wrażenie, że polski rząd jest teraz otwarty na dialog w tej sprawie - oświadczył Timmermans, podkreślając, że wszyscy zachęcali, by ożywić debatę.

Przytłaczająca większość państw członkowskich na spotkaniu opowiedziała się za kontynuowaniem dialogu. Na rekomendacje Komisji Europejskiej czy Komisji Weneckiej powoływały się pojedyncze państwa- powiedział minister ds. europejskich Konrad Szymański. Dodał, że że "jednostronne oczekiwanie wprowadzenia rekomendacji nie jest dialogiem, tylko dyktatem".

Unijna dyskusja ws. Polski

Jak mówili dziennikarzom unijni dyplomaci, którzy przysłuchiwali się dyskusji, wzięli w niej udział przedstawiciele 22 państw członkowskich. Kilka źródeł podało, że 17 państw poparło Komisję Europejską w sporze z Polską. Wiceszef KE miał mówić za zamkniętymi drzwiami, że w Polsce cały czas istnieje systemowe zagrożenie praworządności. W wypowiedziach przedstawicieli stolic przewijały się zachęty do dalszego dialogu, które adresowane były głównie do Warszawy. Według relacji przysłuchujących się rozmowom wyraźnie wybrzmiało, że Komisja ma się dalej zajmować tą sprawą.

Najmocniejsze wypowiedzi miały paść z ust przedstawicieli rządów Belgii, Francji, Niemiec, Włoch i Szwecji, choć - jak podkreślali obserwujący przebieg dyskusji - wszystkie uwagi były wyrażane w bardzo dyplomatyczny sposób. Przedstawiciel rządu w Berlinie podkreślał, że przestrzeganie prawa czasami jest bolesne. Przywoływał w tym kontekście przykład swojego kraju, wobec którego jest otwartych około 70 postępowań o naruszenie prawa UE. Belgia z kolei wzywała do ustanowienia ostatecznego terminu dla rządu w Warszawie na rozwiązanie problemu. Ambasador Francji przekonywał – według relacji dyplomatów – że jeśli sytuacja ta będzie się utrzymywać, potrzebna będzie "zdecydowana odpowiedź".

Polska nie była jednak osamotniona w dyskusji. Najmocniej nasz kraj wspierał przedstawiciel węgierskiego rządu, który przekonywał, że Rada UE to nie forum, żeby rozmawiać na temat suwerennych decyzji państw członkowskich. Na kwestie suwerenności zwracały uwagę też Czechy, Słowacja i Wielka Brytania, choć i one mówiły o dialogu. W debacie nie wzięła udziału sprawująca prezydencję Malta, a także Estonia, Bułgaria, Chorwacja i Austria.

Spór o TK

W ostatnich miesiącach dialog między Warszawą i Brukselą w sprawie TK zamarł. Ostatnia wymiana pism odbyła się w lutym. Polska oświadczyła wówczas, że przyjęte przez nasz parlament zmiany dotyczące funkcjonowania Trybunału Konstytucyjnego są zgodne ze standardami europejskimi, a wprowadzone zmiany w prawie "w sposób kompleksowy i ostateczny" regulują problematykę ustroju i funkcjonowania TK, uwzględniając szereg zaleceń przedstawionych Polsce przez Komisję Wenecką.

Timmermans wyraził nadzieję, że przebieg  spotkania zachęci zarówno KE jak i polski rząd do znalezienia drogi naprzód. - Jest oczywiste, że możemy znaleźć drogę naprzód, jeśli jest wola, by przyjrzeć się rekomendacjom, które przedstawiła Komisja Europejska - tłumaczył. Timmermans zapowiedział, że w piątek będzie w Warszawie, ale nie spotka się z przedstawicielami władz. Holender ma wziąć udział w wydarzeniu organizowanym przez "Gazetę Wyborczą".

Wydane w grudniu 2016 r. dodatkowe rekomendacje mówią m.in., że Warszawa ma w pełni wykonać wyroki Trybunału Konstytucyjnego, zgodnie z którymi stanowiska sędziów TK ma objąć trzech sędziów wybranych zgodnie z prawem w październiku 2015 r. (większość sejmowa wybrała na ich miejsce inne osoby).

źródło: PAP

KJ

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Zobacz galerię zdjęć:

Frans Timmermans. fot. PAP/EPA/OLIVIER HOSLET
Frans Timmermans. fot. PAP/EPA/OLIVIER HOSLET

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka