Wojciech Cejrowski w TVP INFO.
Wojciech Cejrowski w TVP INFO.

Cejrowski: Słowa o tym, że oddałbym Niemcom Szczecin są wyrwane z kontekstu

Redakcja Redakcja Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 186

- To co dzisiaj wypisują gazety na temat tej rozmowy to nieprawda i tyle - tłumaczy słynny prezenter i autor książek podróżniczych po świecie. Wojciech Cejrowski znalazł się na ostrzu krytyki po rozmowie z dziennikarzem niemieckiej stacji ARD, któremu zaproponował odebranie Polsce Szczecina w zamian za reparacje wojenne.

W maju na Targach Książki w Warszawie doszło do rozmowy konserwatywnego celebryty z dziennikarzem publicznej stacji Das Erste. Kilka dni temu treść wywiadu, jakiego udzielił Wojciech Cejrowski, zszokowała opinię publiczną i polityków PiS. W pewnym momencie rozpoczęła się dyskusja o reparacjach.

- Ja na przykład, proszę pana, wbrew temu, co pan sobie pewnie teraz myśli, natychmiast oddałbym Szczecin Niemcom. Bo Szczecin nie jest polskim miastem. Jak się pan przespaceruje po cmentarzu w Szczecinie, to tam są same niemieckie groby, milion niemieckich grobów. Szczecin trzeba oddać z powrotem Niemcom. Ale wy zapłaćcie kontrybucje za II wojnę światową do Polski - ironizował podróżnik. Wypowiedź Cejrowskiego oburzyła polityków i internautów.

"W POLSKIM Szczecinie ❤️oglądam w koncert z POLSKIEGO Opola, ale niestety są w Polsce ludzie którym bełta się w głowie od nadmiaru Yerba Mate" - podkreślił Joachim Brudziński.

"Jak po wypowiedzi W.Cejrowskiego o konieczności oddania Niemcom Szczecina, czują się ci, szczególnie w TVP, którzy lansowali go na autorytet?" - pytał publicysta Michał Szułdrzyński. Cejrowski jest gwiazdą TVP INFO, gdzie co czwartek jest gościem programu Michała Rachonia "Minęła 20". Publicyści łączą się za pomocą Skype'a i dyskutują na bieżące tematy.

Teraz Cejrowski tłumaczy, że jego słowa są wyrwane z kontekstu i nie chciałby oddawać Szczecina w zamian za reparacje. "Ich dziennikarz szedł w zaparte - udawał, że nie rozumie, dlaczego Niemcy powinni nam oddać zabytki sztuki zrabowane w czasie wojny oraz dlaczego powinni zapłacić reparacje wojenne, np. za wyburzenie Warszawy. I cała ta rozmowa była o tym, a nie o oddawaniu Szczecina!" - przekonuje na Facebooku. "Kiedy została opublikowana w maju 2017 podobała się. Teraz ktoś wyciągnął PÓŁ jednego zdania i zrobił aferę" - skarży się podróżnik. Jak dodaje, jeszcze w maju po opublikowaniu w Internecie filmiku, był nazywany patriotą, a dziś wyzywa się go od zdrajców.

"Owszem, wkurzony na dziennikarza, który szedł w zaparte, podałem mu taki przykład, że mógłbym mu (teoretycznie!) oddać Szczecin (który Niemcy nadal postrzegają jako swoje miasto, z kamienicami, które oni budowali, z największym niemieckim cmentarzem i tak dalej) ALE NAJPIERW ZAPŁAĆCIE kontrybucje wojenne. (...) na te słowa Niemiec stwierdził, że oni wcale nie chcą Szczecina. Na to ja się ucieszyłem, że bardzo dobrze, że nie chcą! Ucieszyłem się i w dalszym ciągu domagałem zwrotu zrabowanych obrazów oraz zapłacenia za zrujnowanie Polski" - zaznaczył Cejrowski.

Czy przekonuje Państwa wersja Cejrowskiego? Wywiad z warszawskich Targów Książki można obejrzeć tu (ok. 4 minuta i 30 sek. na filmie):


GW


© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.


Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura