Prezydent Andrzej Duda. fot.Twitter/ KPRP
Prezydent Andrzej Duda. fot.Twitter/ KPRP

Prezydent zabrał głos ws. sporu z PiS. Dlaczego nie zgadza się z rządem?

Redakcja Redakcja Prezydent Obserwuj temat Obserwuj notkę 122

Na stronie internetowej ukazały się pełne projekty ustaw o KRS i SN. W rozmowie z "DGP" tłumaczy, w których kwestiach nie zgadza się z partią rządzącą.

- Weryfikacja Sądu Najwyższego przez prokuratora generalnego jest nie do przyjęcia, bo to rozwiązanie sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem i logiką (...) Nie zgodzę się, aby Krajowa Rada Sądownictwa była wybrana w całości głosami jednej tylko partii - wyjaśnił prezydent Duda w wywiadzie dla "Dziennika Gazeta Prawna".

"Zawsze byłem politykiem umiarkowanym"

- Proponowałem, aby przy wyborze KRS, jeśli nie zostanie uzyskana większość 3/5, decydował prezydent. Wobec wątpliwości konstytucyjnych i braku większości w Sejmie do nowelizacji Konstytucji w tym zakresie, zaproponowałem nowe rozwiązanie - powiedz.

Zaznaczył, że "teraz drugą fazą miałyby być wybory, w których każdy poseł mógłby głosować na jednego kandydata". Według niego, "PiS wolałby odwołania całego Sądu Najwyższego". - Ja się na to nie godzę. Dla mnie weryfikacja Sądu Najwyższego przez prokuratora generalnego jest nie do przyjęcia, bo to rozwiązanie sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem i logiką - tłumaczył. Prokuratorem Generalnym jest od 2016 roku minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Duda nie chce, aby KRS była wybierana w całości głosami jednej tylko partii.

Prezydent Andrzej Duda powiedział też, z czym nie jest mu po drodze z PiS. - Różnimy się co do metod, ale nie co do celów. Zmiana musi być głęboka, ale nie musi być rewolucyjna. Nieprzypadkowo ja zawsze byłem w PiS politykiem umiarkowanym - wyjaśnił. Jak dodał, program wyborczy PiS nie zakładał wygaszenia kadencji wszystkich członków Sądu Najwyższego, a obywatele żądają dobre zmiany w sądownictwie, a nie "dobrej rewolucji".

Na pytanie, jaki los czeka I Prezes SN Małgorzatę Gersdorf, nie odpowiedział jednoznacznie. - Atakowała rozmaite posunięcia nowej władzy, ostatnio miała kłopot z wytłumaczeniem się ze swojej obecności w prezydenckim pałacu - wyliczał. - Ale myśmy o tym nie rozmawiali - ani z prezesem Kaczyńskim, ani z nikim innym - zaznaczył prezydent. 

Jak Andrzej Duda ocenia kampanię billboardową Polskiej Fundacji Narodowej? W wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej" wypowiedział się o niej dość krytycznie. - Jeżeli są patologie, dlaczego o nich nie mówić? Natomiast sama kampania mogła być bardziej przemyślana. W przestrzeni publicznej podkreślano jej liczne błędy - mówił.

System prezydencki

Referendum konstytucyjne, do którego namawia głowa państwa, ma być wstępem do zmiany modelu sprawowania władzy. Andrzej Duda opowiada się za systemem prezydenckim. - Trzeba napisać nową konstytucję, mamy teraz dobry czas, żeby to zrobić, sprzyja temu choćby atmosfera związana ze stuleciem niepodległości. Jest okazja, żeby spytać Polaków, jakiego chcą ustroju. Konstytucja z 1997 r. ma wiele niedostatków. Pokazała to nawet wstępna dyskusja nad moją reformą sądów. Okazało się, że według PiS nie mogę wyznaczyć członków KRS, o ile dojdzie do pata. A przecież jestem według innego konstytucyjnego przepisu "gwarantem ciągłości władzy państwowej". Widzę tu sprzeczność. Te niedoskonałości warto poprawić. Ale ja stawiam problem bardziej zasadniczo. Jeśli prezydent wybierany w wyborach powszechnych, to silniejszy, zwłaszcza o uprawnienia związane z polityką zagraniczną. Albo system kanclerski, ale wtedy prezydenta powinien wybierać parlament - stwierdził w "Dzienniku Gazecie Prawnej".

Prezydent wybierany przez parlament w razie innej koncepcji PiS? - Tylko czy Polacy to zaakceptują? Tak się składa, że wolą mieć prezydenta wybieranego przez naród, a nie przez Sejm. Skądinąd ludzie myślą, że prezydent ma potężną władzę - zauważył Andrzej Duda. Jeśli obywatele wybiorą w konstytucji system kanclerski, wówczas, jak podkreślił, nie będzie miał z tym problemu.

- Nie mogę zrozumieć ludzi, którzy przedstawiają to jako jakiś koniec świata, ostateczną konfrontację decydującą o tym, czy będzie dobra zmiana, czy nie. Ja słucham ludzi i uważam, że ludzie to doceniają - uspokaja zwolenników obozu władzy.

Projekty ustaw o KRS i SN trafiły już do Sejmu. Do reprezentowania swego stanowiska w pracach parlamentu Andrzej Duda upoważnił Annę Surówkę-Pasek, podsekretarza stanu w kancelarii prezydenta oraz swą doradczynię Zofię Romaszewską.


image


image

źródło: DGP, fot. Twitter

KJ

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka