Premier Beata Szydło. Kadr: TVN24
Premier Beata Szydło. Kadr: TVN24

Premier Szydło potwierdza: Będą zmiany w rządzie uzgodnione z Kaczyńskim

Redakcja Redakcja Rząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 118

Mówienie o rekonstrukcji gabinetu osłabia Polskę, dlatego trzeba raz na zawsze przeciąć spekulacje - tak Beata Szydło odniosła się do medialnych doniesień na temat zmian w rządzie PiS. Jednocześnie premier nie potwierdziła, czy zostanie zastąpiona przez Jarosława Kaczyńskiego.

Według nieoficjalnych informacji, na liście ministrów "do wylotu" są np. szef resortu zdrowia, Konstanty Radziwiłł i cyfryzacji - Anna Streżyńska. Czarne chmury zbierają się również nad ministrem infrastruktury Andrzejem Adamczykiem, a od dobrych kilku miesięcy dobrych recenzji w obozie "dobrej zmiany" nie otrzymuje Witold Waszczykowski, który kieruje polską dyplomacją.

Rekonstrukcja rządu miałaby nastąpić w listopadzie. Beata Szydło potwierdziła, że do niej w końcu dojdzie po dwóch latach od objęcia władzy przez PiS. - Spekulacje nie służą ani Polsce, ani temu rządowi. Trzeba powiedzieć raz, jak to będzie (...) będą zmiany w rządzie. Decyzje oczywiście omawiam z prezesem Jarosławem Kaczyńskim, co jest rzeczą normalną, takie decyzje zapadają w gremiach partyjnych - powiedziała w programie "Jeden na jeden" TVN24. Jak podkreśliła szefowa rządu, ona musi zachować wstrzemięźliwość i nie poda żadnych nazwisk ministrów do zmiany.

- Pierwszy raz miałam być zdymisjonowana po 100 dniach, potem mniej więcej co jakiś czas takie informacje się pojawiały - przypomniała Szydło. Jeśli tak zdecyduje Kaczyński, że trzeba wymienić również premiera, nie będzie miała z tym problemu. - Rzeczą naturalną jest, że my tworzymy drużynę, która przyjęła pewną taktykę, przyjęła pewne zadania na siebie w momencie, kiedy Polacy powierzyli nam mandat sprawowania władzy. I wszyscy mamy rozpisane swoje role i wiemy, co mamy robić. Jeżeli zmienia się otoczenie i okoliczności, jeśli następują inne potrzeby, to do tego dostosowuje się również taktykę. I wszyscy, którzy grają w drużynie i chcą zwycięstwa tej drużyny, myślą w kategoriach dobra wspólnego - polegającego na tym, że wiemy doskonale, że mamy do zrealizowania nie tylko cel w ciągu tych czterech lat, ale i w kolejnych kadencjach - muszą pamiętać o tym, że gra drużynowa wymaga lojalności - przekonywała szefowa gabinetu.

- Nikt z nas nie jest przywiązany do swoich stołków - dodała Szydło. Premier potwierdziła także bliskie porozumienie między prezydentem a PiS ws. reformy sądownictwa. - Cieszę się, że jest blisko porozumienia, cieszę się, że te rozmowy trwają i wierzę, że będziemy mogli na przyszłym posiedzeniu Sejmu zająć się projektami - zaznaczyła. Jednocześnie Szydło zapewniła, że nie ma żadnego konfliktu między nią a prezydentem Andrzejem Dudą, a ich relacje w ciągu dwóch lat się nie zmieniły.

Źródło: TVN24

GW


© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.



Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka