Manifestacja narodowców pod pomnikiem Wojciecha Korfantego, fot. silesion.pl
Manifestacja narodowców pod pomnikiem Wojciecha Korfantego, fot. silesion.pl

Prokuratura wszczęła śledztwo ws. portretów europosłów powieszonych na szubienicach

Redakcja Redakcja Protesty społeczne Obserwuj temat Obserwuj notkę 41

Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie manifestacji narodowców w Katowicach, podczas której uczestnicy powiesili na symbolicznych szubienicach zdjęcia europosłów PO. Europarlamentarzyści mają w sprawie status pokrzywdzonych i planowane jest ich przesłuchanie.

Śledztwo pod kątem popełnienia przestępstwa

- Prokurator wszczął śledztwo w sprawie: stosowania, podczas demonstracji w dniu 25 listopada 2017 roku w Katowicach, z powodu przynależności politycznej gróźb bezprawnych wobec europosłów – popierających rezolucję Parlamentu Europejskiego w sprawie Polski - poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Katowicach Marta Zawada-Dybek.

Europosłowie, którzy w sprawie mają status pokrzywdzonych, zostaną przesłuchani. - Prokurator musi ustalić w sposób dokładny przebieg tego zdarzenia. Koniecznym jest ustalenie organizatorów i zabezpieczenie pełnej dokumentacji dotyczącej organizacji tego zgromadzenia. Chodzi przede wszystkim o dokumentację z właściwych urzędów - wskazała Zawada-Dybek. Europarlamentarzyści mają być przesłuchani w pierwszej kolejności.

Zobacz także: Prezydent potępia zachowanie posłów PO i ich koalicjantów w PE

Konieczne jest też skonfrontowanie zapisów nagrań przebiegu manifestacji z zeznaniami świadków. Po zgromadzeniu dowodów prokurator oceni, czy zachowanie organizatorów i uczestników wyczerpało znamiona przestępstwa, które było podstawą wszczęcia śledztwa, lub innego przestępstwa. W zależności od dokonanych ustaleń w śledztwie będą podejmowane dalsze działania.

Zawiesili portrety na szubienicach

W sobotę na placu Sejmu Śląskiego w Katowicach, przy pomniku Wojciecha Korfantego, zgromadziło się - według policji - ok. 70 przedstawicieli środowisk narodowych. Zgromadzenie zgłoszono pod nazwą "Stop współczesnej Targowicy". Organizatorzy powiesili na symbolicznych szubienicach zdjęcia europosłów, którzy zagłosowali za rezolucją Parlamentu Europejskiego ws. praworządności w Polsce. Demonstracja została nagrana przez policję i zarejestrowana przez kamery monitoringu. Te dowody przekazano prokuraturze.

Doniesienie do prokuratury po sobotniej demonstracji przesłali działacze Komitetu Obrony Demokracji. Zachowanie narodowców potępił m.in. prezydent Katowic Marcin Krupa i szef katowickiej PO Jarosław Makowski, który na najbliższą niedzielę zapowiedział manifestację sprzeciwu. Po manifestacji interweniował też pełnomocnik terenowy Rzecznika Praw Obywatelskich w Katowicach.

Zobacz także: Szef europarlamentu napisze do Szydło ws. zdjęć "powieszonych" polityków

Parlament Europejski przyjął w połowie listopada rezolucję wzywającą polski rząd do przestrzegania postanowień dotyczących praworządności. PE wyraził m.in. zaniepokojenie proponowanymi zmianami w przepisach dotyczących polskiego sądownictwa, które "mogą strukturalnie zagrozić niezawisłości sądów i osłabić praworządność w Polsce". W dokumencie znalazł się też apel PE do polskiego rządu, by potępił "ksenofobiczny i faszystowski" Marsz Niepodległości.

Nie będzie kar dyscyplinarnych dla europosłów PO

Przeciwko rezolucji głosowali europosłowie PiS, SLD wstrzymało się od głosu, eurodeputowani PSL nie wzięli udziału w głosowaniu. Większość PO wstrzymała się od głosu, ale sześciu europosłów poparło ten dokument. Byli to: Michał Boni, Danuta Huebner, Danuta Jazłowiecka, Barbara Kudrycka, Julia Pitera i Róża Thun. To ich zdjęcia narodowcy zawiesili na szubienicach.

16 listopada wiceszef PO Tomasz Siemoniak w Radiu Plus mówił, że zarząd partii będzie rozmawiał o konsekwencjach dla europosłów PO, którzy zagłosowali "za" rezolucją PE. Tymczasem rzecznik PO Jan Grabiec powiedział, że Platforma nie wyciągnie konsekwencji dyscyplinarnych wobec europosłów. - Nie ma mowy o dyscyplinarnych konsekwencjach. Nie będzie takiej dyskusji (na zarządzie), to była deklaracja pana Siemoniaka, zarząd o tym nie dyskutował.

Rzecznik Platformy powiedział, że ze względu na demonstrację narodowców, którzy w sobotę w Katowicach powiesili na symbolicznych szubienicach zdjęcia europosłów PO, którzy zagłosowali za rezolucją PE, Platforma zamierza bronić swoich europosłów. - Nie może być tak, że grozi się komuś śmiercią za to, że głosował jako polski poseł w Parlamencie Europejskim - mówił Grabiec. Jego zdaniem, zarzuty wobec europosłów Platformy "są absurdalne".


źródło: PAP

ja

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo