Podinsp. Zbigniew Raczak, fot. Komenda Policji we Wrocławiu
Podinsp. Zbigniew Raczak, fot. Komenda Policji we Wrocławiu

Szef wrocławskiej policji straci pracę. Znaleziono go leżącego pod sklepem

Redakcja Redakcja Policja Obserwuj temat Obserwuj notkę 164

Komendant miejski policji we Wrocławiu podinsp. Zbigniew Raczak zostanie odwołany - poinformował szef MSWiA Mariusz Błaszczak. Stało się po tym, jak media opisały nocne wybryki policjanta.

Zbigniew Raczak trafił w nocy na jeden z wrocławskich szpitalnych oddziałów ratunkowych. Według wrocławskiej "Gazety Wyborczej" wcześniej został znaleziony ul. Hubskiej, w okolicy Lidla przez funkcjonariuszy Straży Ochrony Kolei. Policjant miał być pijany, bez butów i z rozbitą głową. To oni mieli zawiadomić policjantów, a ci zaprowadzić szefa na SOR. Wrocławski komendant miejski wrócił do domu po udzieleniu mu pomocy medycznej.

Komendant główny wysłał do Wrocławia zespół kontrolny, który ma wyjaśnić incydent. SOK-iści przyznają, że znaleźli leżącego mężczyznę pod Lidlem, ale o jego tożsamości mówią enigmatycznie, że "była to taka osoba, jaką podają media". Potwierdzają natomiast, że przekazali go funkcjonariuszom policji. Z kolei wrocławska policja tłumaczy, że "wyjaśniane są wszelkie okoliczności tego, co się wydarzyło", a także z jakiego powodu komendant znalazł się w szpitalu.

- Niewątpliwie sprzeniewierzył się zasadom etycznym (...). Nie ma pobłażania, nie ma zgody na takie zachowanie żadnego z policjantów, a zwłaszcza komendanta miejskiego, który swoją postawą powinien stanowić wzór dla innych policjantów - powiedział dziennikarzom Błaszczak.

(wideo TVN24/x-news)

Dodał, że rozmawiał już na ten temat z komendantem głównym policji i dolnośląskim komendantem wojewódzkim. Wobec podinsp. Raczaka trwa obecnie postępowanie dyscyplinarne i administracyjne, a szczegóły całej sprawy zostaną przedstawione po ich zakończeniu.

To już kolejny skandal we wrocławskiej policji. Podinsp. Zbigniew Raczak objął stanowisko w czerwcu 2017 roku po tym, jak jego poprzednik został odwołany wskutek ujawnienia okoliczności śmierci Igora Stachowiaka we wrocławskim komisariacie. Wcześniej Raczek był komendantem policji w Ostrowie.

Zobacz więcej: Sprawa śmierci na komisariacie. Policjant, który użył paralizatora zwolniony

Zadaniem komendanta wojewódzkiego policji we Wrocławiu nadinsp. Tomasza Trawińskiego jest odbudowanie zaufania do tej formacji i wprowadzenie w niej porządku na Dolnym Śląsku - zapowiedział Błaszczak.

Zwrócił uwagę, że policja jest formacją, w której służy ponad 100 tys. funkcjonariuszy. - W większości to są ludzie zaangażowani w swoją służbę, którzy ratują zdrowie i życie innych, no ale zdarzają się też przypadki takie jak ten ostatnio - powiedział. - Ważne, żeby wyciągać wnioski i konsekwencje wobec tych, którzy się sprzeniewierzyli zasadom - dodał szef MSWiA.

źródło PAP

ja

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.


Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo