Antoni Macierewicz. fot. Flickr/MON
Antoni Macierewicz. fot. Flickr/MON

Sensacyjne doniesienia "GW" ws. odwołania Macierewicza. Gra teczkami i interwencja USA

Redakcja Redakcja Rząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 240

Odejście Antoniego Macierewicza poprzedziła próba gry aktami komunistycznych służb specjalnych mającymi obciążyć Mateusza Morawieckiego i jego ojca Kornela – twierdzi Wojciech Czuchnowski z "Gazety Wyborczej".

Dziennikarz powołuje się na dwa niezależne źródła – jedno w PiS, a drugie w IPN. Wszystko miało się rozgrywać na kilka dni przed odejściem Macierewicza, w trakcie rozmów o rekonstrukcji. Decyzja o jego dalszych losach ważyła się do ostatniego dnia.

"Szantaż" Macierewicza

Macierewicz chciał szantażować premiera aktami komunistycznymi. Jednak nie wiadomo, jakie" kwity" miałyby obciążać Morawieckich. Kopie teczek z materiałami gromadzonymi przez SB mają znajdować się w kilku prorządowych redakcjach. Informator "Wyborczej" z IPN twierdzi, że jest to "gotowy, chociaż uszyty z półprawd i fałszywej materiał dla kogoś, kto chciałby uderzyć w Morawieckiego". Z materiałami mieli zapoznawać się z ludzie związani z byłym ministrem obrony.

Efekt był jednak odwrotny od zamierzonego. Kaczyński odebrał informacje o kwitach na Morawieckich jako groźbę i szantaż. "Wkurzył się i uznał, ze Macierewicz robi się niebezpieczny" - pisze dziennikarz GW.

Interwencja USA

Coraz mniej cierpliwości do Macierewicza mieli również Amerykanie. Najwyżsi dowódcy USA starali się unikać kontaktu z Macierewiczem do czasu, gdy w kwietniu 2017 w Orzyszu przetrzymał dwie godziny na deszczu amerykańskich żołnierzy. Szef MON spóźnił się na ceremonię, bo ważniejsza była dla niego obrona byłego rzecznika MON Bartłomieja Misiewicza na partyjnym sądzie.

Amerykanom nie spodobało się również, że z polskiej armii odeszli lub zostali wyrzuceni ich koledzy z misji w Afganistanie i Iraku, z którymi świetnie im się współpracowało. Z nominatami Macierewicza już tak dobrze nie było. Kwatera Główna NATO zwróciła uwagę, że w kryzysowym momencie problemem mogą być niejasności w systemie kierowania i dowodzenia polską armią.

źródło: Gazeta Wyborcza

KJ

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka