Rada Bezpieczeństwa ONZ w trakcie obrad, fot. United Nations Photo/Flickr
Rada Bezpieczeństwa ONZ w trakcie obrad, fot. United Nations Photo/Flickr

Burzliwa sesja RB ONZ ws. próby otrucia Siergieja Skripala i jego córki

Redakcja Redakcja Świat Obserwuj temat Obserwuj notkę 73

Odbyła się sesja Rady Bezpieczeństwa ONZ poświęcona zarzutom wysuwanym przez Londyn pod adresem Moskwy w związku z próbą otrucia b. agenta GRU Siergieja Skripala i jego córki. W jej trakcie pokłócili się ambasadorzy Wielkiej Brytanii i Rosji przy ONZ.

Nie ma dowodów

Zaczęło się od tego, że ambasador Rosji przy ONZ Wasilij Niebienzia ostrzegł Wielką Brytanię, że oskarżając Moskwę o zamach na byłego szpiega, "igra ona z ogniem i będzie tego żałować". Tłumaczył, w odniesieniu do bojowego środka trującego, którego użyto podczas zamachu na Skripala, że "Rosja nie ma praw autorskich na Nowiczok", ponieważ zarówno USA, jak i Wielka Brytania opracowały swoje środki o działaniu paralityczno-drgawkowym.

- Niemożność ustalenia przez brytyjskich ekspertów źródła, skąd pochodził środek, którego użyto podczas incydentu w Salisbury, czyni bezpodstawnymi zarzuty Brytyjczyków o współudział w nim Moskwy - ocenił Niebienzia. Na poparcie swej tezy dyplomata przytoczył wtorkową wypowiedź dyrektora brytyjskiego wojskowego laboratorium nauki i technologii Gary'ego Aitkenheada, który oświadczył, że nie da się jednoznacznie stwierdzić, iż zastosowany podczas zamachu Nowiczok faktycznie pochodził z Rosji.

- A jeśli tak, to upada główny argument, który posłużył za fundament całej konstrukcji logicznej Brytyjczyków, mającej dowodzić wysoce prawdopodobnego współudziału Rosji - powiedział rosyjski ambasador przy ONZ. Niebienzia wykluczył współudział Rosji w zamachu na b. agenta GRU, ponieważ - jak zauważył - "to, że Skripalowie żyją, mimo kontaktu ze środkiem o działaniu paralityczno-drgawkowym, było możliwe dzięki temu, że prawie zaraz zaaplikowano im antidotum, które najwyraźniej było trzymane pod ręką".

image

Brytyjskie służby zabezpieczają ławkę, na której znaleziono Skripala z córką, fo.t PAP/EPA/WILL OLIVER

Niebienzia zarzucił brytyjskiej ambasador w ONZ Karen Pierce, że przedstawiła na sesji RB kilka slajdów ze stroną tytułową włącznie, które mają dowieść winy Rosji. Według niego to prowokacja służb specjalnych kilku państw. - W tych sześciu slajdach nie ma nic oprócz domniemywań. Niewykluczone, że taki właśnie dokument-komiks, który "niezbicie" dowodził win Rosji, został pokazany przez premier Theresę May jej kolegom podczas posiedzenia Rady Europejskiej" - ironizował Niebienzia.

Brytyjska ambasador stanowczo odrzuciła zarzuty przedstawiciela Rosji. Wskazała, że Rosjanie mnożą wersje, próbując zrzucić odpowiedzialność już to na międzynarodowy terroryzm, już to na władze Zjednoczonego Królestwa, którym rzekomo miałoby zależeć na odwróceniu uwagi od niepowodzenia rozmów na temat Brexitu. - Rosja wysunęła 24 teorie wskazujące potencjalnych sprawców ataków na Siergieja i Julię Skripalów a W. Brytania ma tylko jedną: uważamy, że za próbą zamachu prawdopodobnie stała Rosja - oznajmiła.

Przeczytaj: Szef MSZ Wielkiej Brytanii: „To Putin zlecił atak na Skripala”

Pojedynek słowny między ambasadorem Rosji i przedstawicielką W. Brytanii w ONZ przybrał w pewnym momencie dość surrealistyczny charakter. Po kilku uwagach na temat Sherlocka Holmesa, Rosjanin odczytał fragment z "Alicji w Krainie Czarów", na co Brytyjka zareagowała cytatem z drugiej części przygód Alicji "Po drugiej stronie lustra". - Czasem bywa, że jeszcze przed śniadaniem wierzę w sześć absolutnie niemożliwych rzeczy - zacytowała z pamięci.

W trakcie sesji wystąpił też przedstawiciel Polski, z-ca ambasadora RP przy ONZ, Paweł Radomski, który oświadczył, że "Polska jest głęboko zaniepokojona próbą zabicia Siergieja Skripala i jego córki w Salisbury przy użyciu substancji paraliżującej układ nerwowy i potępia bezprecedensowy atak przeprowadzony na terytorium W. Brytanii".

Radomski powiedział, że nasz kraj podjął nieodzowne kroki dyplomatyczne, aby wyrazić pełną solidarność z Brytyjczykami i brytyjskim rządem. - Polska zawsze stała na czele wysiłków społeczności międzynarodowej służących powstrzymaniu rozprzestrzeniania broni masowego rażenia. Incydent w Salisbury jest kolejnym przykładem naruszenia prawa międzynarodowego i postanowień konwencji o zakazie broni chemicznej (CWC). Jesteśmy mocno przekonani, że odpowiedzialni za użycie broni chemicznej muszą zostać zidentyfikowani i ukarani"– powiedział.

Polski dyplomata dodał, że Polska ma pełne zaufanie do W. Brytanii, gdy idzie o dochodzenie w sprawie incydentu. W ocenie polskich władz przejrzystość i wymiana informacji z rządem brytyjskim jest bez zarzutu. - Z niecierpliwością czekamy na dalszą dyskusję w tej sprawie, kiedy znane będą wyniki niezależnego dochodzenia zespołu ekspertów Organizacji ds. Zakazu Broni Chemiczne (OPCW) – podkreślił Radomski.

Czytaj: Próba otrucia byłego szpiega Skripala. Theresa May wprowadza sankcje wobec Rosji

Czwartkowe posiedzenie RB ONZ zostało zwołane na wniosek Rosji.

Skripal, były pułkownik rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU, został 4 marca znaleziony nieprzytomny, wraz ze swą córką Julią, w angielskim mieście Salisbury, gdzie mieszkał. Skripal był w Rosji skazany za współpracę z wywiadem brytyjskim i wyjechał do Anglii w ramach wymiany szpiegów. Po zamachu dotąd pozostaje w stanie krytycznym; stan jego córki nieco się poprawił. Władze brytyjskie uznały, że oboje zostali zaatakowani opracowanym w Rosji za czasów ZSRR bojowym środkiem trującym, określanym przez media nazwą Nowiczok. Rosyjscy naukowcy, którzy uczestniczyli w badaniach nad Nowiczokiem oceniają, że powoduje on nieodwracalne uszkodzenia układu nerwowego.

Przeczytaj też: Sądny dzień dla rosyjskich dyplomatów. Już 14 krajów UE zdecydowało się na ich wydalenie

źródło: PAP

ja

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj73 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (73)

Inne tematy w dziale Polityka