Fot. Pixabay
Fot. Pixabay

Irlandia pyta unijny trybunał, czy w Polsce są uczciwe sądy. Wyrok ma kolosalne znaczenie

Redakcja Redakcja Sądownictwo Obserwuj temat Obserwuj notkę 204

Przed Trybunałem Sprawiedliwości UE w Luksemburgu odbędzie się rozprawa, w której ocenie będzie podlegała reforma wymiaru sprawiedliwości. Irlandzkie władze mają wątpliwości, czy Polak podejrzany o przemyt narkotyków będzie uczciwie sądzony we własnym kraju.

Wyrok zapadnie w ciągu kilku tygodni, rozprawa przed trybunałem rozpoczęła się po godz. 9 rano. Artur C. jest poszukiwany przez polskie organy ścigania w związku z zarzutami o handel i przemyt narkotyków. Prokuratura domaga się ekstradycji podejrzanego z Irlandii. W marcu tamtejszy sąd wniósł zapytanie do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, czy reforma wymiaru sprawiedliwości w Polsce gwarantuje rzetelny proces Artura C.

Na rozprawie w Brukseli obecni będą wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak z ramienia polskiego rządu, przedstawiciel gabinetu irlandzkiego, pełnomocnik podejrzanego oraz przedstawiciel Komisji Europejskiej. Według nieoficjalnych doniesień, wyrok unijnego trybunału może być niekorzystny dla PiS. Co ciekawe, na temat reformy sądów w Polsce wypowiedzą się urzędnicy z rządów Hiszpanii, Holandii i Węgier, którzy wyrazili taką chęć.

"Ostatnie zmiany w Polsce były tak szkodliwe dla praworządności, że sąd musi dojść do wniosku, iż naruszono wspólną wartość rządów prawa w Polsce - napisano w decyzji dotyczącej procesu Polaka. (...) Zarówno wspólne wartości praworządności, jak i demokracji w Polsce zostały przez te zmiany naruszone" - czytamy w dokumencie irlandzkiego sądu, który wyraził obawy przed ekstradycją Artura C.

Zdaniem Aileen Donelly, pytającej Unię Europejską o reformę wymiaru sprawiedliwości w Polsce, nie ma gwaranta praworządności, jakim był Trybunał Konstytucyjny. "Konstytucyjność polskich ustaw nie może być gwarantowana" - napisała w orzeczeniu. Irlandzka sędzia wskazała, że reforma sądów może być "celowym i prowokacyjnym" demontażem niezależnego sądownictwa. Na te zarzuty w marcu 2018 roku zareagował resort sprawiedliwości.

- Jest nie do pojęcia, aby ogólne, abstrakcyjne rozważania, wyobrażenia, spekulacje legły u podstaw tak istotnej decyzji, jaką jest przekazanie przestępcy ściganego w całej Europie; za tym sprawcą jest rozesłany Europejski Nakaz Aresztowania - ocenił wiceminister Marcin Warchoł.

Wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE będzie miał znaczenie nie tylko w przypadku irlandzkiego sądu i ekstradycji Artura C. Wszystkie zagraniczne instytucje zaczną respektować orzeczenie. Oznacza to, że decyzja niekorzystna dla polskich władz może wstrzymać w ogóle ekstradycje poszukiwanych przestępców do naszego kraju.

Źródło: PAP

GW

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.


Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo