Kolegium komisarzy Komisji Europejskiej przyznało Fransowi Timmermansowi mandat do wprowadzenia procedury o naruszenie prawa unijnego. I to w każdym aspekcie, jaki uzna za stosowny wiceprzewodniczący KE.
Timmermans prawdopodobnie oskarży Polskę o naruszenie prawa unijnego za ustawę o Sądzie Najwyższym. PiS wyrównał wiek emerytalny dla kobiet i mężczyzn, przechodzących w stan spoczynku, ale Komisja Europejska nadal ma szereg wątpliwości wokół reformy sądownictwa. Chodzi m.in. o sędziów, którzy przekroczyli wiek 65 lat, a jedyną szansą na dalsze pełnienie przez nich funkcji jest złożenie oświadczenia i dokumentu lekarskiego - najpóźniej w ciągu miesiąca od wejścia w życie zmian. Termin upłynął 2 maja.
Polecamy: Juncker i Timmermans pokłócili się o Polskę. Nie będzie debaty o praworządności
Zdaniem Timmermansa, reforma sądownictwa jest poważnym zagrożeniem dla niezawisłości i niezależności sądów w Polsce. Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej relacjonował komisarzom unijnym stan uzgodnień między rządem PiS, a instytucjami UE. Timmermans kolejny raz podkreślił, że w Polsce zagrożona jest suwerenność i oczekuje radykalnych kroków ze strony gabinetu Mateusza Morawieckiego. Jak dotąd, nie usłyszał też żadnych koncepcji na temat zmian od polskich polityków - przyznał Timmermans komisarzom europejskim.
Frans Timmermans i Konrad Szymanski. Fot. PAP/EPA/Julien Warnand
- KE ma zawsze możliwości rozpoczęcia procedury naruszenia prawa, jeśli wierzymy, że doszło do złamania prawa unijnego. W tym konkretnym przypadku nie podjęliśmy żadnych decyzji - uciął spekulacje we wtorek. Komisarze przyznali jednak Timmermansowi w środę mandat, który pozwala mu wszcząć postępowanie ws. naruszenia prawa unijnego.
Zobacz: Debata o Polsce w europarlamencie. Zabawna pomyłka Timmermansa: "Straszny błąd"
Konsekwencje takiego kroku będą poważne. Jeśli Timmermans wykorzysta mandat, PiS będzie zmuszone do realizacji postanowień Komisji Europejskiej. Jeśli się nie zgodzi z rekomendacjami, sprawa trafi do Trybunału Sprawiedliwości UE w Luksemburgu. W tym czasie KE może wystosować apel do polskich władz o zawieszenie spornej ustawy. Jednak w przypadku sądów nie ma szans, by ustawa przestała funkcjonować przed 3 lipca, gdy dojdzie do skrócenia kadencji sędzi Małgorzaty Gersdorf i części składu orzekającego w Sądzie Najwyższym. Zgodnie z ustawą o SN, przejście na emeryturę oznacza odejście z sądu.
Źródło: PAP
GW
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Polityka