Senat, po wielogodzinnej dyskusji w nocy z wtorku na środę przyjął bez poprawek nowelizację ustaw m.in. o Sądzie Najwyższym, ustroju sądów, Krajowej Radzie Sądownictwa i o prokuraturze. Nowela trafi teraz do podpisu prezydenta.
Za nowelą głosowało 60 senatorów, 30 było przeciw, 1 wstrzymało się od głosu. Po zakończeniu głosowania senatorowie opozycji skandowali: „Wolne sądy, wolna Polska!”.
Polecamy: Kolejna awantura w Sejmie o projekt zmian w ustawie o SN i sądach
Początkowo pierwszym punktem obrad Senatu we wtorek miał być prezydencki wniosek o przeprowadzenie referendum konsultacyjnego ws. zmian w konstytucji. Po zmianie porządku obrad senatorowie przystąpili jednak do prac nad nowelą ustaw sądowych, w tym m.in. ustawy o SN, ustroju sądów powszechnych, KRS i o prokuraturze.
Wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak. Fot. PAP/Marcin Obara
W toku zadawania pytań sprawozdawcom komisji, senator PiS Marek Martynowski złożył wniosek o skrócenie czasu wystąpień w dyskusji do pięciu minut oraz zamknięcie listy zgłoszonych senatorów. Po przyjęciu wniosku senatorowie wysłuchali wystąpienia wiceministra sprawiedliwości Łukasza Piebiaka oraz Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara.
Piebiak w swoim wystąpieniu stwierdził, że nowela ustawy jest rozwiązaniem „bardziej technicznym niż politycznym” i „wychodzi naprzeciw funkcjonowaniu SN, prokuratury, sądów powszechnych”.
Zobacz: Ogólnopolski Strajk Kobiet przeciw zmianom w ustawach o sądach. Razem z nimi Balcerowicz
Odnosząc się do licznych ocen senatorów PO, że zapisy nowelizacji są niezgodne z konstytucją, podkreślił, że „tylko Trybunał Konstytucyjny może to stwierdzić”. Wyraził jednocześnie przekonanie, że co do konstytucyjności przepisów noweli, „nie powinno być żadnych wątpliwości”.
Wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz (PO) pytał, czy projekt ustawy został przygotowany w MS. Inny z senatorów PO, Sławomir Rybicki, pytał czy ograniczenie wpływu samorządu sędziowskiego na nominacje jest „bardziej techniczne czy polityczne”; pytał też o kwestię zniesienia wymogu kworum w kolegiach sędziowskich i Zgromadzeniu Ogólnym SN.
Senatorowie PO podczas przerwy w obradach Senatu. Fot. PAP/Marcin Obara
Piebiak powiedział, że projekt był poselski i nie był pisany w Ministerstwie Sprawiedliwości. Dopytywany przez senatora PO Leszka Czarnobaja, gdzie był opracowywany projekt i czy w tym procesie brali udział ministrowie bądź pracownicy MS, powiedział, że „nie wie jak posłowie poradzili sobie z zadaniem opracowania projektu”.
Zwracając się do Rybickiego powiedział, że „rezygnacja z kworum jest kwestią techniczną”. – Niestety niektórzy sędziowie nie korzystają z uprawnień, ponieważ nie uczestniczą w zebraniach odpowiedniego kolegium sądu, czy też w zgromadzeniach – mówił. Twierdził, że może to prowadzić do obstrukcji i sytuacji, w której z racji braku kworum, samorządy sędziowskie nie wyrażają opinii o kandydacie do danego sądu.
Wiceszef MS ocenił również, że nowela nie ma związku ze sporem Polski z KE ws. praworządności.
Następnie swoje wystąpienie wygłosił RPO Adam Bodnar. Senatorowie PiS złożyli wniosek o przejście do dyskusji po wystąpieniu Bodnara bez zadawania pytań. Politycy PO na znak protestu wyszli z sali, w związku z tym nie było kworum. Wówczas prowadzący obrady wicemarszałek Senatu Adam Bielan zwrócił się z pytaniem, czy w związku z brakiem poparcia wniosku w wyniku braku kworum, senatorowie mają pytania do RPO. Pytań z sali nie zgłosił żaden z senatorów, w związku z tym rozpoczęła się dyskusja.
Bodnar na początku swojego wystąpienia zwrócił się bezpośrednio do wiceministra sprawiedliwości Łukasza Piebiaka, który występował przed nim podczas prac w Senacie nad nowelą ustaw sądowych.
Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. Fot. PAP/Marcin Obara
– Pamiętam zaangażowanie pana ministra w kwestie dot. niezależności sądownictwa na Węgrzech, w Turcji. Ostatni raz jak się spotkaliśmy, to był to zjazd Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia”, zorganizowany bodajże z okazji 25-lecia „Iustitii” w Suwałkach i wtedy pan minister bardzo mocno bronił różnych zasad dotyczących niezależności sądownictwa, a od jakiegoś czasu, w zasadzie od listopada 2015 r. i później ten pogląd chyba mamy rozbieżny i wydaje mi się, że nasze kwestie ideowe się w tym zakresie rozjechały – powiedział Bodnar.
– Uważam, że wartości są niezmienne i wartości konstytucyjne, polegające na obronie niezależności sądownictwa, powinny być niezmienne i że konstytucja się nie zmieniła i powinna być w tym zakresie przedmiotem obrony i stąd moja obecność tutaj, ponieważ jako RPO uważam, że moim obowiązkiem jest protestować i wyrażać ten sprzeciw otwarcie, kiedy dochodzić może do naruszenia konstytucji i kiedy może dochodzić do naruszenia prawa do sądu, jako podstawowego mechanizmu ochrony praw i wolności jednostki – dodał.
Senator PiS Aleksander Bobko stwierdził z kolei, że wystąpienie Piebiaka przekonało go do tego, że nowela w istocie ma charakter „techniczny” i jest reakcją na „zaskakującą obstrukcję środowiska sędziowskiego”. – Pytam RPO, SN – jak państwo rozumiecie praworządność nie uznając legalnie istniejących w Polsce instytucji, w tym np. Trybunału Konstytucyjnego? Czy to jest praworządność, jeżeli nie uznajecie ot tak sobie TK? Nie ma go, prawda? – pytał senatorów opozycji.
– Jeżeli wysokie autorytety i poważne instytucje w Polsce stwierdzają, że nie ma TK, jeżeli uważają, że jakaś ustawa jest niekonstytucyjna i nie kierują tej ustawy do TK, tylko orzekają o niekonstytucyjności ustawy na ulicy albo stawiają się ponad prawem, to jest to elementarne, drastyczne i radykalne łamanie zasad praworządności – ocenił senator PiS.
Ostatecznie senatorowie poparli nowelę ustawy. Nowela trafi teraz do prezydenta.
Źródło: PAP
KW
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo