Jarosław Kaczyński podczas posiedzenia Sejmu. Fot. PAP/Piotr Nowak
Jarosław Kaczyński podczas posiedzenia Sejmu. Fot. PAP/Piotr Nowak

Sejm poparł nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym. PiS przywraca sędziów do pracy

Redakcja Redakcja Sądownictwo Obserwuj temat Obserwuj notkę 162

PiS wycofuje się z zapisów ustawy o SN, które pozwoliły na odejście sędziów w stan spoczynku. - To eliminuje najpoważniejsze zastrzeżenia - uważa rzecznik Sądu Najwyższego, Michał Laskowski. TSUE jednak nie umorzy postępowania - przekazują źródła w Brukseli. 

Zmiany w Sądzie Najwyższym i NSA 

Sejm uchwalił kolejną nowelizację ustawy o SN, która przywraca sędziów w stanie spoczynku do orzekania. Oznacza to, że I Prezes Sądu Najwyższego pozostanie prof. Małgorzata Gersdorf.

Zmieniono również wiek emerytalny sędziów Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Administracyjnego. PiS do dzisiaj forsowało pomysł 65 lat jako cezurę przejścia w stan spoczynku. Nowelizacja mówi o poprzedniej granicy 70 lat. Stan spoczynku w wieku 65 lat będzie dotyczył nowych sędziów. 

Projekt nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym złożony przez PiS w Sejmie

Odpowiedź Sądu Najwyższego

- Wynika z poprawek, że w stosunku do wszystkich tzw. starszych sędziów, a będzie ich 71, stosowane będą stare przepisy, a więc będą przechodzić oni w stan spoczynku w wieku lat 70. Obniżenie wieku przechodzenia w stan spoczynku do 65 lat dotyczyć będzie tzw. "nowych sędziów", na dzisiaj jest ich 39 - komentował "na gorąco" propozycję PiS rzecznik Sądu Najwyższego. Sędzia Michał Laskowski nie ukrywał satysfakcji, że PiS zdecydowało się przyjąć zastrzeżenia środowiska sędziowskiego. 

Nowelizacja ustawy o SN przyjęta. Źródło: x-news


- Z zapisów w tym projekcie wynika również, że nie zostaną przerwane kadencje ani pierwszej prezes, ani prezesów izb. To jest zapis, który eliminuje być może najpoważniejsze zastrzeżenie, związane z naruszeniem przepisu konstytucji, który mówi o kadencji pierwszego prezesa Sądu Najwyższego - podkreślił rzecznik SN. 

Laskowski zastanawiał się, czy PiS obawia się wyroku TSUE ws. polskiej praworządności. - Powstaje pytanie, czy i w jaki sposób wpłynie to na postępowanie przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Na to pytanie nie potrafię odpowiedzieć, bo może wpłynąć, ale wcale nie musi. Całe to postępowanie może w całości zostać poprowadzone, mimo wejścia w życie tej ustawy - stwierdził. 

TSUE i tak wyda wyrok ws. reformy sądownictwa?

Wypowiedź Laskowskiego ma uzasadnienie - TSUE zamierza nadal prowadzić postępowanie wobec Polski, mimo wycofania się z najbardziej kontrowersyjnych przepisów przez PiS.

- Komisja Europejska może mieć interes w tym, żeby sprawę Sądu Najwyższego przed TSUE utrzymać - powiedział jeden z urzędników unijnych korespondentce RMF FM. Oznaczałoby to, że TSUE odpowie w lutym 2019 roku na pytania prejudycjalne od polskich sądów i wyda orzeczenie. 

Wszystko dlatego, by Komisja Europejska i TSUE miały pewność, że do czasu wydania wyroku polskie władze nie zmienią kolejny raz ustawy o Sądzie Nawyższym.

- Jeżeli definitywny wyrok TSUE będzie dla Polski niekorzystny, to będzie to oznaczało, że polskie władze nie będą już mogły wrócić do tego typu rozwiązań, bo są one niezgodne z prawem Unii Europejskiej - powiedziało źródło RMF FM w Brukseli. 

Gersdorf: Trzeba poczekać na poprawki 

Małgorzata Gersdorf wypowiadała się w zachowawczym tonie. I prezes SN zamierza czekać na uchwalenie nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym.

- Ustawa, jeśli chodzi o skutki zabezpieczenia, nie była potrzebna. Ja muszę poczekać na ustawę, która będzie przyjęta, bo nie wiadomo, co w czasie posiedzenia się może zdarzyć, wszystko się może odwrócić - powiedziała. Jak dodała, nie zgadza się z określeniem, jakoby sędziowie przeszli w "stan spoczynku". 

- W moim mniemaniu sędziowie nie przeszli w stan spoczynku w ogóle, niektórzy to uznali jakoś, ale nie przeszli, ponieważ nie dostali odpowiedniego postanowienia - zaznaczyła Gersdorf. 

- Cieszę się, to krok do przodu - ocenił zmiany w Sądzie Najwyższym szef nowej KRS, Leszek Mazur. - Nie zapoznawałem się z projektem nowelizacji, rzuciłem okiem w kilka minut, ale jeżeli jest tam rozwiązanie, którego należało oczekiwać, czyli rozwiązanie przywracające sędziów, to jest to rozwiązanie kompromisowe i należy je ocenić pozytywnie - stwierdził sędzia w rozmowie z TVN24. 


GW

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.



Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo