"Boże Narodzenie bez terroru" - Strasburg żegna ofiary terrorysty. Fot. PAP/RONALD WITTEK
"Boże Narodzenie bez terroru" - Strasburg żegna ofiary terrorysty. Fot. PAP/RONALD WITTEK

Zmarł Bartosz Niedzielski. Przeciwstawił się terroryście ze Strasburga. „Obywatel świata”

Redakcja Redakcja Terroryzm Obserwuj temat Obserwuj notkę 137

Zmarł Polak ranny podczas wtorkowego ataku terrorystycznego w Strasburgu. Jest piątą ofiarą śmiertelną zamachu. Jego śmierć potwierdziła w niedzielę wieczorem prokuratura w Paryżu, nie podając żadnych szczegółów.  

„Bartek zaangażowany był na wielu polach, działał na rzecz grup LGBT, kultury jidysz i wolnego radia, mówił wieloma językami i był obywatelem świata” - pisze włoska agencja Ansa.  

Polecamy: Strasburg ma swojego bohatera. To Polak, który powstrzymał terrorystę przed masakrą

Brat zmarłego zamieścił na Facebooku pożegnalny wpis: „Mój brat Barto Pedro Orent-Niedzielski właśnie od nas odszedł. Dziękuję za miłość i siłę, jakie mu daliście”. Zmarły to 36-letni mieszkaniec Strasburga pochodzący z Katowic. 

„Wczoraj w szpitalu w Strasburgu zmarł Bartosz Niedzielski. Piąta Ofiara śmiertelna zamachu z 11.12. Pracował w PE i znałem Go z widzenia. Jestem wstrząśnięty. Nie zdawałem sobie sprawy, że to właśnie On został śmiertelnie ranny chroniąc innych ludzi. Cześć Jego Pamięci! RiP” - napisał prezydent na Twitterze. 

Kondolencje dla najbliższej rodziny Polaka zmarłego w wyniku zamachu w Strasburgu złożyło na Twitterze Ministerstwo Spraw Zagranicznych. „Składamy najszczersze wyrazy współczucia dla najbliższej rodziny zmarłego Polaka w Strasburgu. Łączymy się w bólu po stracie” - napisało na Twitterze MSZ. 

W chwili zamachu Polak znajdował się przed barem Les Savons d’Helene wraz z 28-letnim włoskim dziennikarzem Antonio Megalizzim i innymi przyjaciółmi. Według AFP powołującej się na krewnych interweniowali oni, żeby uniemożliwić zamachowcowi wejście do baru. Megalizzi zmarł w piątek w wyniku odniesionych ran.

image
Drzwi ostrzelanego przez terrorystę klubu. Fot. PAP/EPA/RONALD WITTEK

„Le Monde” przekazuje w wydaniu internetowym, że Polak został ranny w głowę i od tego czasu znajdował się w stanie głębokiej śpiączki. Gazeta dodaje, że jego matka i brat zdecydowali, by nie odłączać go od aparatury utrzymującej przy życiu, aby umożliwić przyjaciołom pożegnanie się z nim w szpitalu Hautepierre w Strasburgu. Przychodziło tam do niego w ostatnich dniach wielu ludzi. Polak zmarł w niedzielę ok. godz. 18.00.

Zobacz: Zamach w Strasburgu. Terrorysta zabity, był członkiem ISIS

We wtorek 29-letni Cherif Chekatt, który urodził się w Strasburgu w rodzinie algierskiej, strzelał do ludzi w pobliżu jarmarku bożonarodzeniowego. Podczas ataku życie straciły trzy osoby, a kilkanaście zostało rannych.

Chekatt był notowany w tzw. kartotece „S”, co oznacza, że mógł stanowić „zagrożenie terrorystyczne”; śledczy od początku skłaniali się ku wersji, że atak miał podłoże terrorystyczne. W czwartek wieczorem francuska policja zlokalizowała go i zlikwidowała.

Włoskie media o Bartoszu Niedzielskim: Był obywatelem świata

Połączyły ich wspólna pasja opowiadania o Europie i na zawsze przeznaczenie - pisze Ansa o zmarłym w niedzielę Polaku Barto Pedro Orent-Niedzielskim, który został ciężko ranny w zamachu w Strasburgu i jego włoskim koledze Antonio Megalizzim, zmarłym w piątek.

Czytaj: Strzelanina w Strasburgu. Są ofiary śmiertelne. Parlament Europejski zablokowany

Włoska agencja pisze o przyjaźni polskiego i włoskiego dziennikarza, którzy razem poszli we wtorek na świąteczny targ w Strasburgu, zaatakowany przez islamskiego terrorystę Cherifa Chekatta.

29-letni Megalizzi, pracujący w rozgłośni uniwesyteckiej w czasie swych wizyt w tym mieście zatrzymywał się zawsze w domu swego przyjaciela, Bartka.

image
Miejsce pamięci obok bożonarodzeniowego targu w Strasburgu. PAP/EPA/RONALD WITTEK

Po całym dniu pracy w Parlamencie Europejskim obaj poszli na bożonarodzeniowy jarmark w towarzystwie dwóch studentek z północy Włoch.

Kiedy terrorysta zaczął strzelać do tłumu, ich towarzyszki zdołały uciec. Oni obaj zaś zostali trafieni z bliska i przez kilka dni walczyli o życie w szpitalu.

Włoskie media przytaczają informacje z Francji o tym, że Polak był w głębokiej śpiączce od chwili, gdy terrorysta wymierzył pistoletem w jego czoło. Do szpitala pożegnać się z nim przyszły tłumy jego przyjaciół. W tej samej klinice w stanie nieodwracalnej śpiączki leżał też Antonio Megalizzi, który zmarł w wyniku obrażeń zadanych przez terrorystę w piątek.


Źródło: PAP

KW

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka