W Sądzie Apelacyjnym w Gdańsku miał miejsce groźnie wyglądający incydent. Do budynku wszedł mężczyzna przebrany za Rambo. Miał ze sobą nóż - informuje Radio Gdańsk.
W Sądzie Apelacyjnym w Gdańsku policjanci zatrzymali mężczyznę, który miał przy sobie nóż, którym obierał jabłko. Mężczyzna nie zachowywał się agresywnie. Po rozmowie z dyrektorem sądu opuścił budynek.
Joanna Organiak z sekcji prasowej Sądu Apelacyjnego w Gdańsku poinformowała, że pracownicy sądu zauważyli mężczyznę, który wszedł do sądu z niewielkim nożem. Wezwano policjantów, którzy odebrali mu niebezpieczne narzędzie.
Jak przyznała, mężczyzna obierał nożykiem jabłko na korytarzu i nie zachowywał się agresywnie wobec innych ludzi. Przyszedł do sądu na przedpołudniową rozprawę. - Mężczyzna był specyficznie ubrany, miał perukę z długimi włosami i opaskę - powiedziała Organiak. Po rozmowie z dyrektorem sądu opuścił budynek.
- Będziemy wyjaśniać w jaki sposób ten mężczyzna wszedł na teren sądu z nożem - powiedział nadkom. Maciej Stęplewski z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
O incydencie poinformowało jako pierwsze na Twitterze Radio Gdańsk.
Policja zatrzymała trzy osoby, które wzywały do kolejnych morderstw
Zdarzenie w sądzie wydało się policji szczególnie groźne ze względu na ostanie wydarzenia związane z brutalnym atakiem na prezydenta Adamowicza. Niestety policja odnotowała jeszcze kilka incydentów. Trzy osoby wzywały do kolejnych morderstw prezydentów.
Zobacz: Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz nie żyje
Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji poinformował, że policja zatrzymała trzy osoby, które po ataku na Pawła Adamowicza wzywały do "kolejnych morderstw". Joachim Brudziński zaapelował o rozsądek i odpowiedzialność za słowa.
Dolnośląscy policjanci namierzyli i zatrzymali mężczyznę, który nawoływał do popełnienia przestępstw z nienawiści. Zatrzymany wzywał poprzez jeden z portali społecznościowych do zbrodni i zbiorowych samobójstw. Trafił już do policyjnego aresztu – podał nadkom. Krzysztof Zaporowski z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. Zatrzymany to 36-letni mieszkaniec Legnicy. Podczas przeszukania jego mieszkania policja ujawniła nośniki pamięci, których zawartość będzie teraz badana.
Rzecznik komendanta głównego policji mł. insp. Mariusz Ciarka poinformował o zatrzymaniu 72-letniego mieszkańca Warszawy, który po południu zadzwonił do Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego i groził prezydentowi, tłumacząc: "zginął Adamowicz, a jutro może zginąć Andrzej Duda" - powiedział Ciarka.
Dyżurny WCPR zgłosił podejrzany telefon policji, która ustaliła miejsce zamieszkania tej osoby. Zabezpieczono telefon, z którego dzwonił. O zdarzeniu poinformowano prokuraturę.
Z kolei rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu informował na Twitterze, że "mężczyzna, który na Twitterze groził Prezydentowi Poznania i Wrocławia został dzisiaj zatrzymany przez policjantów z KWP Poznań. Będzie także odpowiadał za nawoływanie do nienawiści. Jest to 41-latek, mieszkaniec podpoznańskiej miejscowości" – napisał.
Internauta, nawiązując do ataku na Adamowicza, napisał : "Jeszcze Jaśkowiaka (prezydenta Poznania) i prezydenta Wrocławia... stają się ofiarą swojego lewackiego i bezbożnego podejścia do swoich stanowisk".
Screen tego wpisu opublikował na Twitterze poseł Jacek Protasiewicz, apelując o zatrzymanie jego autora. "Zgadzam się z Panem i dlatego przekazałem pański wpis @PolskaPolicja. Najwyższy czas zatrzymać to szaleństwo nienawiści. Tam, gdzie nie pomaga apel o powstrzymanie głosów nienawiści, powinno bezwzględnie wkraczać surowe prawo i konsekwencje" – napisał Brudziński.
źródło: PAP
KJ
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Komentarze