- Jest Brexit, jest Polexit, to Rolexit też jest możliwy - oświadczył w Polsat News senator PO, Jan Rulewski. Były działacz opozycji antykomunistycznej ma dość postkomunistycznych polityków na listach Koalicji Europejskiej.
- Nie mogę kontynuować misji w klubie parlamentarnym PO. Wychodzę dziś z klubu parlamentarnego - stwierdził Jan Rulewski. Powód decyzji wieloletniego senatora?
Trzeba zwalczać komunę, komunę jako agenturalną instytucję Moskwy
- Dla mnie, człowieka na którego wyrok wydała historia, a ta historia mówiła: trzeba zwalczać komunę, komunę jako agenturalną instytucję Moskwy. Komuna wydała na mnie wyrok. Ja takiej koalicji wspierać nie mogę. To nie jest tylko koalicja ad hoc, na wybory. To jest koalicja prawicowa i są w niej właśnie elementy lewicowe, które mi przeszkadzają, dlatego, że one nie są oparte na wartościach, tylko są oparte na życiu dziś i teraz - wytłumaczył widzom.
Rulewski uważa, że na listach zjednoczonej opozycji jest zbyt dużo "elementów lewicowych", niezgodnych z jego poglądami. - Ci funkcjonariusze PZPR przemycają do Koalicji Europejskiej wartości, których kiedyś wytrwale bronili. Platforma za daleko się posunęła, wpisując na swoje czołowe listy funkcjonariuszy tamtego państwa - krytykował listy Koalicji Europejskiej w wyborach do europarlamentu.
Innym powodem, dla którego Rulewski żegna się z PO, jest zmiana warty. Senator uważa, że należy oddać pole do popisu w polityce młodszemu pokoleniu. - Wyrosło nam nowe pokolenie, które ma doświadczenia wyniesione z gospodarki rynkowej, z funkcjonowania demokracji, z otwartości Polski i tym ludziom trzeba oddać inicjatywę - podkreślił w wywiadzie.
Jan Rulewski jest senatorem PO od 2007 roku, wcześniej - w latach 1991-2001 - zasiadał w Sejmie jako poseł. W czasach komunistycznych ważna postać opozycji - ofiara pobicia ze strony MO w pamiętnym marcu 1981 roku w Bydgoszczy. W czasie stanu wojennego internowany, przebywał w ośrodkach odosobnienia do grudnia 1982 roku. Rulewski był przeciwnikiem Okrągłego Stołu w 1989 roku i nie oceniał częściowo wolnych wyborów z 4 czerwca w kategoriach narodowego sukcesu.
GW
